– Można powiedzieć, że już do tego przywykliśmy, że przecież „wszędzie wszyscy kradną i politycy tacy są”, ale ja się po prostu na to nie zgadzam. Żeby marnowano pieniądze, żeby ludzie byli krzywdzeni. Bo w Warszawie doszło właśnie do tego, że to nie była tylko defraudacja pieniędzy przy jakimś przetargu na drogę, ale wyrzucano ludzi…