Agitują nas za nasze. Nie dajmy się
Inicjatywa Kraków Przeciw Igrzyskom rozpoczęła zbiórkę na kampanię frekwencyjną przed referendum.
KPI musi zbierać, bo pieniądze, które z naszych kieszeni płyną do budżetu i powinny posłużyć społecznym konsultacjom, kampanii informującej o zaletach (podobno jest ich dużo, ale ani jednej konkretnej) i wadach (tych jest równie dużo i same konkretne) igrzysk, i umożliwić krakowianom dyskusję o tym bardzo drogim projekcie, zostaną wydane na przekonywanie nas do imprezy. Tak być nie powinno, a za powód starczyłoby to, że pieniądze, które to sfinansują, płyną tak z kieszeni osób, które tych igrzysk chcą, jak i z kieszeni tych, którzy ich nie chcą. Choć gdybym był złośliwy, to powiedziałbym raczej, że płyną z kieszeni tych, którzy ich nie chcą, do kieszeni tych, którzy ich chcą. Ale nie jestem złośliwy.
Jestem za to poirytowany, bo będzie inaczej. Nasze pieniądze będą służyć jedynie temu, żeby przekonywać nas do tego, byśmy zgodzili się zapłacić za tego drogiego, słomianego misia. Dzisiejsza Gazeta Krakowska, której za postawę ws. igrzysk należą się wielkie brawa i kilka kupionych egzemplarzy, pisze o dopiero co rozpoczętych konsultacjach społecznych tak: „Urzędnicy nie kryją, że konsultacje mają zachęcić mieszkańców do poparcia idei igrzysk. – Owszem, będziemy mówić o samych plusach, by zachęcić mieszkańców do głosowania na “tak”. To jest jeden z elementów kampanii, mającej pokazać, że krakowianie chcą igrzysk – stwierdził prezydent Jacek Majchrowski.” No to jak tak, to ja dziękuje.I za takie konsultacje i za taką władzę. W końcu nie po to płacimy podatki, żeby kompletnie olewano nasze zdanie.
Znów wychodzi na to, że obywatele muszą sfinansować aparat polityczny, który staje przeciwko nim. I jednocześnie muszą sfinansować własne działania, które mają ograniczyć wolność robienia ich w misia przez ten aparat. Musimy więc zapłacić dwa razy. Raz za siebie i raz za nich. Miasto będzie nas agitować na „nie”, a KPI zapowiada, że będzie prowadzić kampanię frekwencyjno-informacyjną. Miasto będzie korzystać z pieniędzy, które płyną od nas na ten cel, czy tego chcemy, czy nie. Tyle dobrze, że już niedługo będzie okazja wystawić rachunek.
Kraków Przeciw Igrzyskom na pieniądze z budżetu liczyć nie może i chcąc choć trochę zrównoważyć tę „debatę” prosi o dobrowolne wpłaty.
Jeżeli ktoś chce ich wesprzeć to wpłaty są przyjmowane na konto Fundacji Stańczyka (tej samej która prowadzi program Przejrzysty Kraków):
Fundacja Instytut Myśli Obywatelskiej im. Stańczyka,
ALIOR BANK 81 2490 0005 0000 4500 5191 0410
Tytuł wpłaty: “darowizna na cele statutowe/referendum”
–0 Komentarz–