Na Kijowskiej w strefie nie ma strefy
Ul. Kijowska znajduje się w strefie, więc tuż przed nią stoi znak, który o tym informuje:
Mimo to – donosi Sebastian, któremu dziękujemy za zdjęcia – na Kijowskiej “po stronie szpitala kolejowego aż do Nawojki stoja poparkowane samochody bez opłaconych bloczków i abonamentów mieszkańca.”
– Na pytanie dlaczego tak jest, Pan z kontroli strefy parkowania o kontrole bloczków i abonamentów tych pojazdów dziarsko odparł, że on tam nie ma zlecenia – pisze dalej Sebastian.
Dlatego Kijowska wygląda tak:
Jeżeli zastanawiacie się o co chodzi, to już odpowiadamy. Na Kijowskiej jest jak u Barei.
Otóż – takie mamy w Polsce prawo – że strefa parkowania obowiązuje tylko na wyznaczonych miejscach parkingowych. Dokładnie to tam, gdzie parkować wolno. Natomiast jak gdzieś nie ma wyznaczonego miejsca parkingowego, czyli parkować nie wolno to i strefy tam nie ma. Wtedy jest, przynajmniej w teorii, mandat. Dlatego o jedną stronę Kijowskiej dbają kontrolerzy ZIKiT, a o drugą już nie. O nią powinna zadbać Straż Miejska.
I miasto wpływu na to ponoć nie ma, bo to Alternatywy 4 wyszło z Wiejskiej w Warszawie, a nie Pl. Wszystkich Świętych w Krakowie.
Prawda, że jest jak u Barei?
–5 komentarzy–
Czy podobna sytuacja jest na ulicy Konarskiego, która nie ma znaku wyznaczającego parking od strony Czarnowiejskiej?
Może ktoś podrzucić paragraf, na podstawie którego nie można w takim miejscu dostać “opłaty dodatkowej” od kontrolerów?
Straż Miejska nie dba o to, mimo zgłoszeń że parkujące auta blokują/utrudniają przejazd autobusom. Ponadto Strefa Parkowania jest oznakowana dla wjeżdżających w nią ulicami Kijowską(od Królewskiej) i Lea, natomiast wjeżdżając Nawojki, nie ma żadnej informacji o początku Strefy. Również nie ma tam informacji o jej końcu-dla jadących od strony centrum miasta.
wystarczy telefon do zikitu, żeby postawili albo znak zakazu parkowania albo znak wyznaczający parking. firma. która stawia te znaki czasem o nich zapomina, w zikicie sprawdza w dokumentach jaka jest organizacja ruchu w tych miejscach.
[…] […]
Dlaczego ZIKIT nie zacznie oznaczać miejsc do parkowania FARBĄ na asfalcie – czy to jest takie trudne, użycie znaków poziomych wyznaczających miejsca parkingowe?? Cała Europa zachodnia tak robi. Ale w Krakowie musi być znak na znaku, które jeszcze stercząc z chodnika co parę metrów zajmują cenne miejsce… No comments