Sondaż dobry, gdy wynik jest właściwy
Gazeta Krakowska dopiero co doniosła, że w Magistracie powiedzieli, że jak sondażowe poparcie dla Igrzysk spadnie poniżej 50 proc. to miasto wycofa się z aplikowania. (A ostatnio w sondażu przeprowadzonym już po rozpoczęciu dyskusji było 50 do 36).
To od początku wydawało się nieprawdopodobne, no bo jak to. Co z delegacjami i ekspertyzami?
I długo nie trzeba było się czekać, żeby dowiedzieć się, że świat jaki znamy, nie runie, bo z UMK przyszło dementi. Niezawodny w takich wypadkach Filip Szatanik pisze:
“Kraków nie odstąpi od procesu aplikacyjnego o organizację ZIO 2022 w sytuacji spadku poparcia społecznego dla starań o Igrzyska (poniżej 50% poparcia).”
I dodaje:
“Zgodnie z wypowiedzią Zastępcy Prezydenta Krakowa Magdaleny Sroki udzielonej dziennikarzowi gazety przepisy Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego uniemożliwiają takie starania jedynie wówczas, gdy przeprowadzone już w fazie kandydowania badania (czyli po decyzji MKOL, która ma być podjęta w lipcu 2014), wskażą że poparcie społeczne dla organizacji Igrzysk jest mniejsze niż 50%.”
Zatem jeżeli miałoby się to stać, to już po delegacjach i ekspertyzach. (Miś po krakowsku – czytaj TUTAJ).
Dementi od UMK przyszłą w samą porę, żeby zapewnić, że świat się jednak nie zmienia. Jak ludzie myślą tak jak władza, to ich opinia jest ważna, a sondaże pokazywane chętnie. Jak myślą inaczej, to gorzej dla ludzi i wtedy trzeba podejmować odpowiedzialne decyzje wbrew społecznej opinii. Taka to już jest ta nasza samorządowo-Obywatelska władza.
Ale przy okazji chciałbym też tej naszej samorządowo-Obywatelskiej władzy zadać pytanie. W procesie kandydowania jest taki moment, gdy nie można się już wycofać, bo umowa z MKOL tego zabrania i nakłada kary.
Kiedy dokładnie to się stanie? W lipcu 2014?
–0 Komentarz–