453 899 złotych i 52 grosze brutto za ochronę domku w lesie
Nadchodzą lata chude. W świetle zbliżającego się kryzysu, ograniczyłem spożywanie towarów luksusowych, np. kawy. Jako zamiennik służy mi lektura przetargów Urzędu Miasta. To podnosi ciśnienie lepiej niż włoskie espresso i dodatkowo zmusza do myślenia. Choćby nad tym, dlaczego za ochronę domku w środku lasu, krakowski podatnik płaci 38 tysięcy złotych miesięcznie, tj. blisko pół miliona złotych rocznie.
Pod koniec ubiegłego roku ogłoszono rozstrzygnięcie przetargu na ochronę Pawilonu Okocimskiego, świeżo wyremontowanego budynku znajdującego się w Lesie Wolskim. Niedawno działalność rozpoczęło tam Centrum Edukacji Ekologicznej „Symbioza”, którego głównym zadaniem jest organizowanie zajęć dla dzieci i młodzieży. Przetarg wygrała firma “Gryf”, która za usługę ma otrzymać w sumie 453 tysiące złotych.
Cena wydała mi się dość wygórowana, ale dla pewności sprawdziłem rynkowe ceny ochrony w Krakowie. Maciej Szczygieł prowadzi firmę, która zajmuje się szyciem męskich spodni (polecam przejrzeć ofertę i kupić coś u krakowskiego przedsiębiorcy, zapraszam też do naszego cyklu o krakowskim biznesie). Za ochronę swojego obiektu płaci 65 złotych miesięcznie. Do kosztów należy doliczyć jeszcze jednorazową instalację systemu z sześcioma czujnikami i pilotami do wzywania patrolu. Koszt takiego pakietu startowego to 2 300 złotych. System zabezpiecza 170-metrową szwalnię i salon sprzedaży oraz znajdujące się w środku materiały i maszyny, warte kilkaset tysięcy złotych. W pakiecie usługi jest dojazd grupy interwencyjnej, nie później niż w 6 minut od włączenia alarmu. – Śpię spokojnie – zapewnia pan Maciej.
Spójrzmy więc na liczby: roczny koszt ochrony firmy Szczygieł to 2 800 złotych za pierwszy rok, każdy kolejny rok to koszt ok. 800 złotych. Roczny koszt ochrony domku w lesie to 453 899 zł.
Wgłębiając się bardziej w stawki za ochronę podobnych obiektów, dowiedziałem się, że istnieje usługa z najwyższej półki. Polega ona na 24-godzinnej obstawie przez uzbrojonych w broń palną ochroniarzy. Za taką obstawę zapłacimy ok. 270 tysięcy złotych rocznie. A roczny koszt ochrony domku w lesie to 453 899 złotych.
Na początku marca poprosiłem Zarząd Zieleni Miejskiej, o wypisanie wszystkich obowiązków, jakie spoczywają na firmie „Gryf” w związku z ochranianiem Pawilonu Okocimskiego. Pytanie zignorowano. Umierając z ciekawości, pod koniec marca zadałem pytanie jeszcze raz. Tym razem w trybie dostępu do informacji publicznej. Na odpowiedź nie trzeba było długo czekać, bo zaledwie miesiąc. Przeczytałam w niej, że urzędnicy sami sobie przedłużyli czas na odpowiedź do końca maja ze względu na „obszerny zakres zagadnień wymagający szerszego rozeznania i analizy”. Jak łatwo policzyć, zbieranie informacji na ten temat zajmie co najmniej kwartał. A ja myślałem, że wystarczy podejść do odpowiedniej szafy, wyciągnąć odpowiedni segregator, znaleźć w nim odpowiednie dokumenty i udostępnić opinii publicznej ich treść. Krakowskim urzędnikom zajmuje to już więcej czasu niż Krzysztofowi Kolumbowi dopłynięcie z Europy do Ameryki. Ale to nic, jest jeszcze szansa, że uporają się z odpowiedzią na to pytanie szybciej, niż wyprawa Ferdynanda Magellana opłynęła ziemię. Gdy tylko odpowiedź dotrze, wtedy niezwłocznie opublikujemy ją na portalu Krowoderska.pl.
***
EDYCJA: W tekście została podana błędna informacja. Trzeba więc przyznać się do błędu, rzecz sprostować i przeprosić czytelników za tę pomyłkę. Przetarg dotyczył jednego roku, ale kwota 453 tys. złotych to koszt ochrony z wykorzystaniem prawa opcji, które przedłuża obowiązywanie umowy. Na błąd zwrócił mi uwagę jeden z czytelników. Wciąż nie otrzymałem oficjalnej odpowiedzi od służb prasowych krakowskiego urzędu. Unikanie udzielania wyjaśnień, jak widać, nie służy nikomu.
EDYCJA 2: Po zaledwie kilku miesiącach czekania, otrzymaliśmy odpowiedź od urzędników krakowskiego zakładu zieleni. Poniżej prezentujemy jej pełną treść:
–9 komentarzy–
Dokumentacja z przetargu zniknęła? Brak SIWZ, OPZ, …
https://zzm.krakow.pl/przetargi.html?task=szczegolyPrzetarg&id=497
Nie mamy pańskiego płaszcza i co nam zrobisz. Widać, ze papież już chyba namaszczony na następce JM, więc robi co chce
Za ochronę bloku o pow. ok 8000 M2 w Warszawie płaciliśmy 16000 zł/ mc. (24 h ochrona na miejscu). Też sporo, więc zrezygnowaliśmy. To tak dla porównania ?
Fragment z dokumentu na stronie miasta:
“Zamawiający przeznacza na realizację zamówienia kwotę brutto w
wysokości: 203 628,96 zł dla zakresu podstawowego zamówienia.”
Afera z d*py. to raptem daje 50 zł brutto na godzinę. Pracownik kosztuje ok 20 zł na godzinę +zaplecze techniczne + zysk dla firmy.
Panie Łukaszu “afera z d*py” ??? Kpisz pan? Czy tam jest fizycznie ochroniarz 24h/dobę 365 dni w roku? Jakim cudem ochrona porównywalnych obiektów kosztuje KILKADZIESIĄT RAZY mniej? Widział pan gdzieś kiedyś budynek w którym mieści się szkółka ekologiczna, którego ochrona kosztowałaby prawie pół miliona rocznie?!? Nie mówimy o składnicy złota, nie mówimy o elektrowni wytwarzającej prąd dla milionowego miasta, tylko o domku w lesie.
1200 złotych dziennie za ochronę budy w lesie. Kur*a mać!!!! ZZM czerwona kartka!
Oczywiście, że afera z d*py. To jest cena brutto za dwuletnie zamówienie, więc rację ma Łukasz co do wyceny z tym, że stawka jest w istocie o 50% niższa. Przetargi też trzeba czytać ze zrozumieniem, jeżeli ta lektura zmusza (jak możemy przeczytać) Autora do myślenia, to jednocześnie widzimy, jak bohatersko się on temu zmuszaniu opiera. I wygrywa. Nawet ze zdrowym rozsądkiem. Może jednak trzeba wrócić do espresso…
Przecież cała dokumentacja jest pod wskazanym załącznikiem w pliku o nazwie ogloszenie_uslugi_ochrony_cee_symbioza.pdf