Przyszli goli, wyszli w Vistuli
Pracownik Komitetu Konkursowego to ma klawe życie. No i opierunek klawy. Bo garniak dostaje elegancki z apaszką nawet. Do tego dresik sportowy w bonusie. Bo przecież członkowie Komitetu nie będą pracować w domowych ubraniach. Co to, to nie!
Kolejny skandal w Komitecie Konkursowym. Tych skandali jest tam ostatnio tak dużo, że już nikt tymi skandalami się nie emocjonuje. A szkoda, bo jak donosi portal bezkompromisowo.pl – członkowie komitetu wydali miliony złotych na przenajróżniejsze wydatki. Jest namiot sferyczny (sic!) za 55 tys. zł. Są ekspertyzy, tłumaczenia i różnego rodzaju strategie (od 1500 do 40 tys. zł). Są także bilety lotnicze za ćwierć miliona złotych i w końcu garnitury od Vistuli. Za 35 tys. zł. Drogie garnitury.
Szefowa Komitetu Magdalena Sroka zapytana o te garnitury powiedziała, że przecież nie będą członkowie Komitetu pracować w domowych ubraniach. Było to dla niej tak oczywiste, jakby ubieranie pracowników było w Polsce tak powszechne, jak ich wykorzystywanie. Trzeba więc przypomnieć Pani Prezydent, że 99% pracowników pracuje w ubraniach „domowych”. I też muszą godnie wyglądać i prezentować się w swojej pracy. To nie jest zastrzeżone tylko dla pracowników komitetu. Tylko, że pracownicy Komitetu, w odróżnieniu od reszty, mogą sobie te garnitury kupić za pieniądze tej reszty. Drogie garnitury. Reszty nie trzeba.
I ja – z tego tu oto miejsca – zwracam się oficjalnie do mojego Redaktora Naczelnego – Tomasza Borejzy. Żądam służbowego garniuturu, gdyż jak ja wyglądam na mieście w swoim domowym ubraniu? Zastrzegam, że nie mówię o Pierre Cardin. Wystarczy mi polska, dobra Vistula z apaszką. Taki komplecik proszę mi zakupić w przeciągu 10 najbliższych dni roboczych. I pragnę nadmienić, że cieszyć się należy, iż nasz portal działa tylko na terenie jednej dzielnicy. W innym przypadku wystąpiłbym o dotację na bilety lotnicze. A latać to ja potrafię jak szalony.
–0 Komentarz–