Z Bronowic do kina: nie przegapcie tej premiery!
Już 25 grudnia do kin trafi film “Pani z przedszkola”. Dlaczego o tym piszemy? Odpowiedź jest prosta: to nie tylko ciekawa historia, ale i dzieło naszego sąsiada – od lat związanego z Bronowicami reżysera i scenarzysty Marcina Krzyształowicza.
Na pewno pamiętacie jego wcześniejszą “Obławę” – wielokrotnie nagradzaną mroczną wojenną opowieść o kolaboracji i trudnych wyborach, w której Maciej Stuhr wcielił się w konfidenta, a Marcin Dorociński w egzekutora AK. W “Pani z przedszkola” Marcin Krzyształowicz zmienia nastrój i temat o 180 stopni. Akcja rozpoczyna się współcześnie – mniej więcej czterdziestoletni bohater (Łukasz Simlat) z pewnym problemem zgłasza się do psychoanalityka (Marian Dziędziel). Terapeuta każe mężczyźnie cofnąć się pamięcią do lat dzieciństwa i wspomnień o pięknej pani przedszkolance, mamie, tacie i babci, komiksach i milicjantach…
– “Obława”, ze względu na wątek osobisty oraz mroczną intensywność, była dla mnie bardzo wyczerpującym przedsięwzięciem. Ta opowieść odsłoni moje zupełnie inne oblicze – mówił reżyser jeszcze w trakcie zdjęć.
– Przystępujemy do pracy z nadzieją zrealizowania łagodnej tragikomedii z odrobiną intelektualnego zaplecza.
fot. Jacek Drygała
Do głównych ról reżyser zaprosił grono wyśmienitych aktorów. Oprócz Dziędziela i Simlata w filmie grają Agata Kulesza, Adam Woronowicz, Karolina Gruszka (tytułowa przedszkolanka) oraz Krystyna Janda. Przez drugi plan przewijają się m.in. Maja Bohosiewicz, Artur Dziurman oraz Grzegorz Wojdon. Narratorem opowieści został Cezary Morawski.
Wspólnie twórcy nazywają “Panią z przedszkola” “przewrotną historią miłosną”. – Rola stanowi dla mnie spore wyzwanie, bo zrywam nią z moim dotychczasowym wizerunkiem związanym z postaciami dramatycznymi. Patchworkowa struktura tej znakomicie napisanej opowieści pozwoli mi zaprezentować pełną paletę emocji granej przeze mnie postaci, także jej komediowe elementy – podkreślała jeszcze na planie Kulesza. – Myślę, że śmiało można powiedzieć, że w tej smutnej i wzruszającej, a jednocześnie bardzo zabawnej historii zawarta jest kondycja współczesnego człowieka – dodawał Simlat.
– Od dawna nie czytałam tak zgrabnego, zabawnego scenariusza. Napisany trochę w manierze kina francuskiego. Mogłoby się dziać wszędzie. Mam nadzieję, że to będzie dobry film. Krwi i chamstwa ani kropli. Interesujące psychologiczne i emocjonalne perturbacje – oceniała Krystyna Janda.
Uroczysta premiera z udziałem twórców odbędzie się w Krakowie, w kinie Kijów.Centrum, już w najbliższy poniedziałek, 8 grudnia o godz. 20. MIELIŚMY DLA WAS JEDNO PODWÓJNE ZAPROSZENIE, a teraz mamy już DWA! Jedno zdobędzie osoba, która – zdaniem redakcji – najciekawiej/najzabawniej rozwinie zdanie:
Z przedszkola najbardziej zapamiętałem/am…
A o tym, co zrobimy z drugim powiemy jutro.
Na odpowiedzi czekamy do niedzieli, godz. 18. O szczegółach odbioru zaproszenia laureata poinformujemy mailem.
Zdjęcia do “Pani z przedszkola” powstały w Krakowie w okresie od sierpnia do października minionego roku. Później Marcin Krzyształowicz spędził wiele czasu w Alvernia Studios, pracując m.in. z kompozytorem Michałem Woźniakiem nad muzyką. Zdjęcia zrealizował Michał Englert (“33 sceny z życia”, “Sponsoring”, “W imię…”). Za montaż odpowiada Wojciech Mrówczyński, za dźwięk Piotr Domaradzki, za scenografię Marek Zawierucha, za kostiumy Katarzyna Lewińska, a za charakteryzację Dominika Dylewska. Producentem “Pani z przedszkola” jest Skorpion Arte, a wśród koproducentów znalazło się Krakowskie Biuro Festiwalowe.
Z “Panią z przedszkola” bliżej możecie się także poznań na oficjalnym profilu na Facebooku, czyli TUTAJ.
–1 Komentarz–
Z przedszkola najbardziej zapamiętałam szpinak(zielona breja) nakładana chochlą, do przedszkola powróciłam teraz jako nauczycielka ; i szpinak teraz jakiś taki lepsiejszy 🙂