Tramwajem na Azory? Tylko przed wyborami…
Pod koniec 2013 roku tramwaj na Azory w rozmowie z Grześkiem obiecywał Tadeusz Trzmiel.
Posłuchajcie:
[ca_audio url_mp3=”http://krowoderska.pl/wp-content/uploads/2013/12/tramwaj-azory-1.mp3″ url_ogg=”” align=”center”]
Tuż przed wyborami w ubiegłym roku informowano, że są już pieniądze.
Temat linii tramwajowej na Azory stał się przedmiotem kampanii wyborczej, a obietnice pomogły kandydatom zostać radnymi:
Wybory były w listopadzie ubiegłego roku.
Dziś Gazeta Wyborcza Kraków donosi: “W poprawkach do budżetu miasta radni dosypali pieniędzy na ścieżki rowerowe, zieleń, budowę pomnika Armii Krajowej. Nie wpisali tylko żadnych na projekt linii tramwajowej do Azorów.“
Okazuje się, że nie ma nawet 200 tys. złotych na projekt i rzecz znowu zaczyna wyglądać mgliście.
200 tys. to – nota bene – tyle, ile ma wynieść koszt budowy jednego miejsca parkingowego pod placem Inwalidów.
PS.
Grzegorz Stawowy – trzeba mu to oddać – zapowiedział, że w czasie jednej z najbliższych sesji ponownie będzie próbował wnieść do budżetu poprawkę, która ma dać 200 tys. zł potrzebne na rozpoczęcie przygotowań do rozpoczęcia inwestycji.
–2 komentarze–
[…] kiedy otwierano tramwaj na Płaszów prof. Majchrowski mówił, że teraz Ruczaj, a potem Azory. Cały czas trzymam go za słowo. Jednak […]
[…] O tym, że tramwaj będzie, a raczej w każdej chwili może być, przeczytać można było nawet na billboardach. Tutaj unikatowe zdjęcie z czasów kampanii wyborczej z 2014 roku, gdzie jeden z polityków Platformy Obywatelskiej, potwierdza to, co wiemy już od 1967 – na Azory może … […]