Bogdan Klich pisze ws. Placu Inwalidów. 60 mln złotych = 0 dodatkowych miejsc parkingowych minus drzewa?
Senator Bogdan Klich wystosował do prezydenta Jacka Majchrowskiego list, w którym zapytał m.in. o dwa parkingi po naszej stronie miasta.
Pytał o ten planowany pod pl. Inwalidów i istniejący pod Muzeum Narodowym. Odpowiedź opublikował wczoraj na swoim facebookowym profilu. Jest więcej niż ciekawa.
Część dotyczącą pl. Inwalidów można streścić tak: 60 mln złotych wydanych na parking, spowoduje, że nie będzie ani jednego dodatkowego miejsca parkingowego, za to ubędzie kilkadziesiąt drzew. Chociaż co do drzew pojawiają się wątpliwości. Bogdan Klich miał usłyszeć dzisiaj deklarację, że drzewa nie zostaną wycięte (posłuchajcie materiału Grześka Krzywaka na stronach Radia Plus – TUTAJ). Jest to deklaracja dość dziwna, bo drzewa nie zostaną wycięte tylko wtedy, kiedy parkingu nie będzie. A jak parking będzie, to drzew niemal na pewno nie będzie. Być może za 200 tys. złotych od miejsca – wszak tyle nie kosztują one nawet w Londynie – dałoby się wykopać go tak, żeby nic nie wycinać, ale jakoś w to nie wierzę. Deklaracja może więc oznaczać tylko jedno: parking pod pl. Inwalidów wypada z miejskich planów. Tylko, że podobno nie wypada…
No chyba, że ktoś zrozumiał popełniony błąd, ale nie potrafi się do tego błędu przyznać. Dlatego niby buduje, a tak naprawdę nie buduje? Przyklasnąć.
Część dotycząca tego pod Muzeum jest jeszcze lepsza. Śpieszę wytłumaczyć: ponieważ zakaz na al. 3-go maja okazał się niewystarczający, to w celu zapełnienia parkingu zbudowanego za 17 milionów złotych należy wprowadzić kolejne zakazy parkowania. A z jego zapełnieniem mogą wiązać się dodatkowe korzyści. Można zyskać przekonujące uzasadnienie, że to nie był błąd i pieniądze wyrzucone w błoto, a także przekonać ludzi, że budowa kolejnych parkingów (w tym tego, o którym mowa powyżej) jest potrzebna.
Ciekawe czy to strategia, która będzie stosowana “do skutku”? Jeżeli taki jest plan, to może warto żebyśmy poddali się wcześniej i na przykład ustalili tury, w których będziemy tam parkować. Tak, żeby był w miarę pełny, a ZIKiT oszczędził nam kolejnych zakazów, które – głowę dam – tak jak za pierwszym razem pojawią się nie tam, gdzie trzeba. A tak wilk będzie syty i owca cała. Choć wilk bardziej syty niż owca cała.
Oto druga strona odpowiedzi, którą otrzymał Bogdan Klich (całość na jego profilu fb):
–0 Komentarz–