Zniknęła legendarna miejscówka
Tak napisał dziś na Facebooku jeden z moich znajomych. Ale największym problemem (choć też) nie jest to, że zniknęła, ale sposób w jakim zniknęła. Z dnia na dzień, bez konsultacji z mieszkańcami, niemal na mocy dekretu. Tylko kto ten dekret wydał?
Mur na Kawiorach to faktycznie legenda. Jedno z niewielu albo i jedyne miejsce w którym zamiast kibicowskich napisów można było obejrzeć prawdziwe graffiti. Malowali tu najlepsi z Krakowa, Polski i całej Europy. Jeśli o graffiti można powiedzieć, że jest sztuką – to właśnie na tym murze widać to było najlepiej. Widać, bo mur zamazali Pogromcy Bazgrołów. Jego zdaniem były to bazgroły. Nierzadko antysemickie (sic!).
Lider Pogromców Bazgrołów, którego popierałem mocno, kiedy walczył z prawdziwymi bazgrołami, teraz podniósł rękę na nasz krowoderski mur. Niczym dyktator, bo o zdanie nikogo z krowodrzan nie spytał. Ja spytałem. Nie mogli uwierzyć, że prace grafficiarzy znikną. Podkreślali, że nigdy nie widzieli tu antysemityzmu ani kibolskich napisów. Wręcz przeciwnie. Opowiadali mi o fajnych i ładnych pracach, które zrobiły na nich wrażenie. Radny dzielnicy Kliny przyjechał, narobił szumu, zasłonił się strażą miejską, dziećmi, które rozdawały ulotki jego grupy i nakazał zamalowanie.
Zapytałem samego radnego, gdzie ów widzi ten antysemityzm, bo ja widzę tylko fajne „grafy”. Wtedy powiedział mi, że napis antysemicki czai się, gdzieś za rogiem, jeden. Gdzie dokładnie? Nie wiem, bo nie wskazał go w końcu. Wskazał za to napis „Wielka Wisła” jako ten, który zniknąć musi. Bo kibolski. Opary absurdu? Nadgorliwość? Zbyt duże wczucie się w rolę?
Mam prośbę do Waldemara Domańskiego (którego w gromienia bazgrołów zawsze będę popierać). Proszę zająć się swoim terenem. Z tego co wiem, to mieszkańcy z Pana okolic od prawie 5 lat nie mogą doprosić się o przedszkole. I zalecam nie zmieniać naszej Krowodrzy bez naszego zdania. Czasy dyktatorów już słusznie przeminęły. Bo może ja sobie pojadę na pana teren i autorytarnie popiszę ściany sprejem uznając, że są zbyt czyste. Ma pan inne zdanie? A kogo ono obchodzi.
Fot. Franciszek Vetulani
–15 komentarzy–
warto dodac, ktory z bohaterow mu przeszkadzal
Aż wierzyć się nie chce, że chciało mu się z tych Klinow przez całe miasto przedzierać. Na Klinach jest co robić, zgadzam się. Powinien zająć się tą dzielnicą cudów i odczepic się od naszej dzielnicy.
A to ja, przy okazji, zapytam o to graffiti przy Młynówce:
https://www.facebook.com/1503702413226748/photos/pb.1503702413226748.-2207520000.1446455808./1621967774733544/?type=3&theater
Mam, nie tylko ja, wątpliwości, czy w odpowiednim miejscu i ciekawi mnie, dlaczego, po co, dla kogo i przez kogo, no i kto na taką lokalizację wydał zgodę; coś wiecie o tym?
Ewa Ikroopka – Wolisz żeby był graf (nie ważne jaki temat ale graf) czy krzywe “TSW” albo “KSC”?
Mur jest zabezpieczony warstwą, że jak ktoś go pomaluje to łatwo będzie to zmyć.
Nie, pytam, bo nie rozumiem – kto, komu i dlaczego? I mam wątpliwości, podobnie jak komentujący zdjęcie, czy to miejsce – tuż przy szkole i placu zabaw – jest odpowiednie. Pytać nie znaczy krytykować 🙂
http://i1.wp.com/laughingsquid.com/wp-content/uploads/used-to-have-art-20110503-113826.jpg
A tak się to skończy….
A piękny portret Ojca Świętego też była antysemicki? Ludzie palili pod nim świeczki, dbali tam o jego pamięć….
Jan Paweł II nie był muralem, był banerem. Jest już na swoim miejscu 😉
To symptomatyczne I smutne, że ostał się li tylko papież.
Był muralem, ale komus to przeszkadzało i go zniszczył. Dlatego teraz jest banerem 🙂
Sam jesteś baner. Zawsze tam były fajne wrzuty, w tym takie jak z papieżem, pod którymi za każdym razem widziałem kwiaty i znicze. Człowiek który to zrobił zapewne jest zagorzałym katolem, zaślepionym własnymi urojeniami. Kolejny który ma w sercu tyle Boga, że dla ludzi miejsca brakło.
a teraz to będziemy mieć nudny czerwony mur… choć… nie… teraz pewnie przyjdą “kibole” i “namalują” swoje tzn. zrobią jakąś imitacje graffiti a dokładniej tagi… i zepsują już to do końca.
Mnie najbardziej boli strata muralu generała Nila. Może nie był najlepszym dziełem sztuki, ale jako jeden z niewielu upamiętniał wspaniałą postać historyczną.
Nie mogę zrozumieć czym się kierowały te walczące o wizerunek miasta osoby usuwając rysunek upamiętniejący gen.A.Fieldorfa Nila??? Nie ma miejsca dla bohaterów Wielkiej Polski na Krakowskich murach? A czym tak bardzo zawiniła Wielka Wisła i herb Białej Gwiazdy? Ten herb to prawie 110-lat historii tego miasta i dla wielu jego mieszkańców znaczy coś więcej niż tzw.”bazgroły”. Dlatego czy tego chcecie czy nie napisy dotyczące klubów i bohaterów i tak będą powstawały a wasze działania i tak tego nie zmienią. Wisła 5 Kraków