W cieniu dobrego betonu [LISTY]
Jakiś czas temu zaczepił mnie sąsiad o podpis pod protestem przeciwko budowie bloku na terenie skweru pod naszym budynkiem. Nie wierzyłem, że coś takiego może się zdarzyć, ale podpisałem. Nie wierzyłem, że jest fizycznie możliwe wepchnięcie bloczydła na tą piędź ziemi, która oddziela późnogierkowski czteropiętrowiec, w który mieszkam, od innych, z czasów już posttransformacyjnych, z herbami polskich miast w bramach i fantazyjnymi nazwami: “Wrocław”, “Poznań”, itd. Ale w Krakowie XXI wieku wszystko jest możliwe.
Dziś wracając z pracy zastałem na drzwiach klatki zawiadomienie o wszczęciu procedury pozwolenia na budowę. Dodam jeszcze, że zawiadomienie wydane 11 lipca, z 5 (słownie: pięcioma) dniami na ustosunkowanie się stron od momentu doręczenia. Stroną pisma była Spółdzielnia Mieszkaniowa Łobzów, do której należy mój blok. Zawiadomienie wpłynęło do niej 14 lipca w czwartek, ale na drzwiach klatki schodowej znalazło się w poniedziałek. Na odpowiedź i ewentualne zastrzeżenia jest więc czas do dzisiaj. Do 15:00, i to tylko, jeśli sprzeciw zgłosi w imieniu mieszkańców spółdzielnia. Kartkę dostaliśmy więc na drzwi w sumie informacyjnie. Takie “dw”.
Inny sąsiad opowiadał mi, że cała ta sprawa jest przynajmniej niesmaczna. Blok powstanie na terenie spółdzielni, która sprzedała część „swojego” terenu deweloperowi. Łącznie z częścią chodnika prowadzącego do naszych klatek, na który wystawać będzie nowy budynek. Jak dobrze pójdzie, zmieszczę się pomiędzy nimi z psem, a sąsiedzi z oknami na, nazwijmy go tak roboczo, “Szczecin”, przy odrobinie treningu wskoczą nowym sąsiadom do ich mieszkań.
Przypominam sobie teraz dobrze ten piękny dzień, w którym z rzeczonego skweru zniknęły piękne dorodne tuje, odgradzające niegdyś blok, w którym mieszkam od Poznańskiej. To było jakiś rok temu. Ktoś je przesadził, bo wiedział, co się tu wydarzy, a szkoda ich było, rzeczywiście ładne były. W każdym razie: kto miał wiedzieć, ten wiedział.
Poziom frustracji ludzkiej po północnej stronie Wrocławskiej dociera już do granic palenia opon przed budynkiem Sejmu. Tylko że tutaj nie ma organu, przed którym można byłoby palić opony, ani mediów, które mogłyby zrobić halo, na jakie problem zasługuje. Kilkanaście osób blokowało pasy na skrzyżowaniu z Racławicką, w szkole na Litewskiej odbyło się spotkanie, na którym radny Stawowy tłumaczył przeważnie siwej publiczności, jak to wspaniale będzie zbudować jeszcze więcej dróg przelotowych z Zielonek i przy okazji odciążyć Wrocławską. Trwa tworzenie planu miejscowego dla okolicy, w którym na zieleń przeznaczone będzie ponoć… 6% powierzchni. Do czasu, kiedy zostanie uchwalony, punktem odniesienia w naszej miłej wuzetkowej rzeczywistości jest kilkunastopiętrowy budynek Urzędu Marszałkowskiego. Skorzystał już z tego LC Corp, stawiając “5 Dzielnicę”, korzystają i skorzystają z tego inni. Jedyny autobus z Azorów stoi co rano na wysokości mojego bloku bo… do Kleparza jest już korek.
Co robić? Jak żyć? Mógłbym poradzić się sąsiada, któremu nie dowierzałem, i opóźnić choć trochę nieuniknione. Mógłbym, ale wyjechał na wakacje. Lipiec przecież. Dla jednych laba, dla innych – najlepszy czas na wuzetki.
Krzysztof Żwirski
–8 komentarzy–
Dobra to dodam swoje. Bardzo dobrze, że stawia się bloki w końcu w dobrze skomunikowanych miejscach. Pisanie o jakimś jedynym autobusie 130 na wrocławskiej, etc. To śmiech mając pod nosem przystanek SKA Łobzów którym do centrum jedzie się 4-5min. Pociągi już teraz co 30 min, jak linia S3 będzie działać Tarnów – Trzebinia to jeszcze częściej, pewnie w pociągach z Katowic też będzie wspólny bilet, etc. Może zbudują SKA Prądnicka więc nie będzie, że na Łobzów daleko dla tych przy Poznańskiej. Fakt dla mieszkańców zielonek warto by przed tunelem kolejowym postawić szlaban, żeby nie przejeżdżali na drugą stronę torów i wprowadzić pobór opłat za przejazd tunelami, to samo na łokietka. Zaczną korzystać z P+R który powstanie w Bronowicach i na Prądniku Białym. Jak powstanie droga ul. Składowa z ciągiem pieszo rowerowym i nowe wejścia na perony w Łobzowie to sprawa będzie tam wyglądać naprawdę fajnie. Można z tej nowej Składowej i z Wrocławskiej zrobić ulice jednokierunkowe, poszerzyć chodniki dorobić gdzieniegdzie zatoki do parkowania a na 70% nasadzić zieleni. Po 1 pasie w ruchu jednokierunkowym na wrocławskiej i składowej wystarczy. Można też rozważyć opcję jeden pas dla samochodów jeden na bus pas. Ważne żeby był na Wrocławskiej ruch jednokierunkowy i to samo na składowej. Ważne, żeby bloki były max do 6 pięter, z przewyższeniami 10 pięter od strony torów kolejowych i od strony Urzędu Marszałkowskiego. Na jesieni rusza z budową Jakubas (Newag i te sprawy) deweloper Multico. Będzie realizował inwestycje na 5.5ha działce od Hajdarowicza znacznie szybciej niż planował to LC Corp (pewnie mają więcej kapitału). Podobno całość te 10 bloków czy ile się tam zmieści mają stanąć w 2 etapach po 5 bloków powiedzmy w ciągu 2 lat do połowy 2018 roku.
Urzędniku, nie pracuj po godzinach! A tak na serio, to jest właśnie niedobrze, że człowiek nie ma gdzie psa wyprowadzić i śmieci wyrzucić, bo na ostatnim wolnym skrawku trawnika pod blokiem wsadzają mu nowy. Teraz zarobi na tym spółdzielnia i deweloper, za 30 lat zapłacą wszyscy. Okolice Wrocławskiej są jedna z najbardziej zaludnionych i agresywnie eksploatowanych przez obecne władze częścią Krakowa. Rośnie tutaj po prostu getto, bez szkół, bez parków, bez przestrzeni publicznych. Problemy spoleczne ujawnia sie za jakis czas. Ale wtedy ci, ktorzy teraz sie na tym dorabiaja, beda juz mieszkali w pieknych rezydencjach… w Zielonkach. To sa latynoamerykanskie obyczaje.
Tak, będzie kolej. Za 10 lat jak dobrze pójdzie. Ale pisanie jeszcze, ze jest to dobrze skomunikowana czesc miasta, jest po prostu śmieszne. Bez pozdrowienia
Sorry co ja czytam u przedmówcy? Wrocławska jednokierunkowa ? W jedną stronę jeździmy bus pasem w drugą latamy? Dlaczego bloki z przewyższeniami? Dlatego, że nie ma planu zagospodarowania i hulaj dusza budujemy do najwyższego obok czyli Urzędu mimo, że w całym zasmogowanym Krakowie nie powinno być wysokich bloków. Jeden blok zasłoni inny stary? A co tam, tu nowoczesna deweloperka z ogrodzeniami a dziatki ze spółdzielczego niech spadają. Jakieś liczenie się z potrzebami innych ludzi, dostęp do słońca, dostęp do autobusu, po co, budowa, hałas od 6 rano, kurz i syf.
Ciasnota i maksymalne zagęszczenie.Burdel w Krakowie coraz większy.
Wrocławska jednokierunkowa? to chyba żart !
Przecież pisze, że jak będzie równoległa ul Składowa wzdłuż torów też jednokierunkowa
Bloki z przewyższeniami od torów kolejowych, oraz od urzędu bo urząd też ma 10 kondygnacji. Jednak jakiś ład urbanistyczny musi być. Bloki po drugiej stronie wrocławskiej oraz po drugiej stronie torów kolejowych też mają koło 9-10 pięter.
Bloki nie powodują kurzu i syfu. 10 pięter zasłoni dostęp do słońca pociągom na torach kolejowych? W urzędzie marszałkowskim czy fortecy? Czytaj ze zrozumieniem. Lokalizacja jest typowo pod intensywną zabudowę, głupota by było jakby tutaj budowano 3 piętra, a w Ruczaju po 10 pięter. Po prostu inna liga pod względem komunikacji zbiorowej.