Mieszkaniec zapytał urząd, kiedy skończy się przebudowa ulicy. “Jak będzie skończona budowa, to będzie”
Od pewnego czasu Krowa ma facebookową grupę przeznaczoną dla mieszkańców naszej strony miasta. Ta działa prężnie, ma już ponad 1000 członków i pozwala sprawnie wymieniać się informacjami. Piotr Grochowski podzielił się właśnie na niej odpowiedzią, którą otrzymał od Zarządu Dróg Miasta Krakowa, kiedy zapytał o termin oddania przebudowywanej obecnie ulicy Rydla. Odpowiedź, którą uzyskał, przetłumaczył sobie tak:“jak będzie skończona budowa, to będzie, nie twoja sprawa”.
Przeczytajcie zresztą sami i sami wyróbcie sobie zdanie.
Oto całe pismo:
“Może celem wyjaśnienia: pytałem urząd o to, według jakiego projektu jest realizowana ta przebudowa, bo na stronie audytów rowerowych ZIKiT jest jeden, całkiem fajny, zakładający między innymi rozszerzenie końcówki Rydla, stworzenie nowego przejścia dla pieszych i wyniesienie istniejącego, ale nie było jasne, czy to według tego projektu budują. W tym piśmie to potwierdzają. I to jest dobra informacja. Natomiast odpowiedź dotycząca pytania o termin jest skandaliczna i daje do zrozumienia, że albo urzędnik ma obywatela w nosie (“jak będzie skończona budowa, to będzie, nie twoja sprawa”), albo miasto w zawieranych umowach nie zastrzega konkretnych terminów wykonania robót – i to jest po prostu dramat” – mówi Piotr, wyjaśniając, o co pytał i jak tłumaczy sobie odpowiedź urzędu.
O to, czy dobrze tłumaczy z urzędowego na polski, zapytałem Michała Pyclika z ZDMK.
Michał powiedział, że tłumaczenie jest niewłaściwe, a właściwe brzmi tak:
“Jesteśmy w stałym kontakcie z inwestorem oczekując możliwie szybkiego zakończenia. Niestety uzależnione jest ono od dostępności materiałów (inwestor zgłasza braki na rynku) i warunków pogodowych. Nie chcemy deklarować konkretnej daty bo sytuacja jest zmienna więc mówimy możliwie najszybciej.”
–1 Komentarz–
[…] “Za ostre pióro, bezkompromisowość i uzasadnioną podejrzliwość wobec mieszkańców.” […]