Kino Mikro uratowane, otwarte i zaprasza
Trzy tygodnie temu Kino Mikro rozpoczęło zbiórkę, która miała mu pozwolić przetrwać pandemię i obostrzenia. W dwa miesiące chciano zebrać 60 tys. złotych. Po trzech tygodniach na koncie jest ponad 56 tys. złotych i w kinie można już usłyszeć, że udało się uratować Mikro.
– O ile znowu nas nie zamkną. – dodają po chwili.
Do Mikro zadzwoniłem z pytaniem, jak sytuacja. I okazało się, że był to bardzo dobry pomysł, bo przyniósł same dobre wiadomości. Wprawdzie do zebrania potrzebnej kwoty brakuje jeszcze paru złotych, ale tempo w jakim przybywa pieniędzy na Polak Potrafi, jest bardzo optymistyczne.
– Chcieliśmy zebrać co najmniej 60 tys. złotych i daliśmy sobie na to dwa miesiące. Mamy już ponad 56 tys., a do końca zostało 36 dni. Już w weekend, kiedy rozpoczęliśmy zbiórkę udało się nam zebrać 20 tys. złotych. To było bardzo miłe. Bardzo się cieszymy, że kino Mikro jest bliskie sercu tak wielu kinomaniaków. – mówi Justyna Adamczyk z Kina Mikro.
A na pytanie, czy można już powiedzieć, że kino Mikro zostało uratowane, odpowiada: – Tak. Będziemy dalej działać. Jeżeli znowu nie zostaniemy zamknięci na jakiś bliżej nieokreślony czas, bo niestety nie wszystko zależy od nas. Zbiórka nam bardzo pomogła. Będziemy mogli zapłacić świadczenia i dalej funkcjonować. Nie zaczniemy na nowo z wielkimi długami. Byliśmy zamknięci od listopada, a świadczenia, czynsz, ZUS, itp…, trzeba było płacić.
– Jest nam bardzo miło. Zbiórka ruszyła, kiedy byliśmy zamknięci na głucho. Pokazała nam, że ludziom zależy, że tęsknią za nami. To jest naprawdę super. Zwłaszcza, kiedy przez wiele miesięcy nie można nic robić i traci się motywację. Ludzie dali nam energię do działania i poczucie sensu potrzebne, żeby walczyć o kino. – dodaje jeszcze.
Do celu zbiórki brakuje jeszcze niespełna 4 tys. złotych. Tutaj znajdziecie link do zbiórki na Polak Potrafi, gdzie można kupić min. stare filmowe plakaty i prywatny seans.
Kino Mikro zostało otwarte. Repertuar znajdziecie na stronie.
Fot. Franciszek Vetulani.