Najlepsze burgery w Krakowie? Spróbuj te! Poleca bezfarmazonu.pl!
Bezfarmazonu.pl to jedno z najciekawszych miejsc na kulinarnej mapie Krakowa. Regularnie pojawiają się tam recenzje lokali, w których Kamil – autor bloga – nie pudruje rzeczywistości. Wprost pisze, co mu się podoba, a co nie. Specjalność strony to burgery, więc zapytałem przede wszystkim, gdzie są najlepsze burgery w Krakowie. Ale polecił też inne warte uwagi lokale. W tym i takie, które znajdziecie poza centrum miasta. Przeczytajcie.
I zajrzyjcie na blog, który znajdziecie także na Facebooku i Instagramie.
Najlepsze burgery w Krakowie
Ile burgerowni w Krakowie już odwiedziłeś i opisałeś?
Kamil, bezfarmazonu.pl: Na blogu jest 80 postów o burgerach, w tym z samego Krakowa około dwudziestu. Wszystkich nie da się odwiedzić, bo na każdym większym osiedlu powstają teraz burgerownie. Nie ma tygodnia, żeby ktoś nie pisał: przyjedź tu, pojedź tam, spróbuj tego. Ale tak się nie da. Raz, że zdrowie. Dwa, że czas. Sporo tego w Kraku.
Kilkadziesiąt daje porównanie. Gdzie są najlepsze burgery w Krakowie?
Jakiś czas temu zrobiłem ranking. On jest na bieżąco „updatowany”, tak jak wszystkie rankingi, które są na bezfarmazonu.pl. Ale trudno powiedzieć który jest najlepszy, bo to jest tak jak z pizzą. Jeden lubi to, a drugi co innego. Te w Parkowej (rozmawialiśmy w Parkowa Kraków Food & Chillout – tb) wyróżniają się maślaną, rzadko w Krakowie spotykaną w bugsach bułą.
Prawie nikt takich nie robi, a dla mnie burger jest fajny między innymi wtedy, kiedy można go jeść jedną ręką i jednocześnie wszystko nie wylatuje na zewnątrz. Parkowa ma super pieczywo, ma też dobre mięso i truflowy majonez. Na pewno jest w mojej czołówce.
Ja zawsze oceniam „na klasyku”, bo wtedy bez zbędnych odwracaczy uwagi można wyczuć każdą składową z osobna.
Homie Burger z Ruczaju
Powiedziałeś, że spotkać musimy się w Parkowa Food & Chill Out, bo tu karmią najlepiej.
No dobra może najlepiej, ale jest też burgerownia Homie Burger, która zaczęła na Ruczaju. Poznałem ich za sprawą czytelników, którzy pisali: jedź tam koniecznie. Dla mnie to druga strona miasta, ale opłaciło się sprawdzić. Ludzie też ich docenili, a właściciele HB otworzyli nowe punkty w Skawinie i Czyżynach. Co najważniejsze, w nowych punktach również jest trzymana jakość. Homie Burger jest naprawdę w porządku.
Kolejny przykład – M22 Burger. Zaczęli na Tomasza, później otworzyli kolejny punkt na Muralu. Teraz otwierają na dniach lokal na Kazimierzu. Sporo ludzi ich ceni, ja też. Ich buła jest pszenna i sezamowa i dobrze trzyma składniki. Robią też własne sosy.
Mają dobre mięso, które jest soczyste. A w burgerze ważne jest, żeby mięso nie było suche. Mistrzowie burgerów mają swoje tajniki – mogą np. dać kark, który jest chudszy i oddzielnie łój wołowy. Czasem jest to antrykot, czasem rostbef czy mostek. Znam też parę osób na dietach fit – którym pasują mniej tłuste burgery. Może nie tyle suche, co robione na całkiem innym rodzaju mięsa, takim z mniejszą ilością tłuszczu. W tym, który będziemy za moment spożywali, strzelam, że na 100 gramów mięsa będzie około 30 gramów tłuszczu. Oczywiście część wytopi się przy smażeniu.
Streat Slow Food
Co jeszcze?
Streat Slow Food. To jeden z burgerowych pionierów w Krakowie. Co prawda nie mam go w swoim rankingu, ale tylko dlatego, że są mi nie po drodze i nie bywam częstym gościem.
Oni są przy Alejach? Koło Jubilatu?
Tak, zaraz przy moście Dębnickim. Nie mogę trzymać w rankingu miejsca, w którym byłem rok temu i nie wiem, czy dalej jest dobre. Ale podejrzewam, że jest.
W rankingu staram się umieszczać takie miejsca, gdzie jem co najmniej raz w miesiącu.
Musiałbyś żyć na burgerach, żeby było wszystko.
Tak.
Avionetka
W rankingu jest jeszcze na przykład Avionetka.
Tak Avionetka jest okey. Założyło ją dwóch lub trzech chłopaków na osiedlu Avia. Teraz kilka bloków dalej otworzyli również pizzerię. Kupili mnie zarówno bułkami jak i mięsami. Mają też jeden specyfik. Spróbuj kiedyś. Nazywa się Cheese & Bacon. Złożonego bugsa tną po wysmażeniu na pół i razem z bułką dosmażają jeszcze tą przeciętą stroną. To powoduje delikatne połączenie mięsa z serem. Wszystko się razem topi, a na burgerze robi się fajna czarna powłoka. Bułka przechodzi sosem. Fantastyczny smak.
Nigdy się na Avionetce nie zawiodłem. Oprócz bugsów mają też makarony. I też fantastyczne.
A na czymś się zawiodłeś?
Zdarza się. Na burgerach z rankingu to chyba jednak nigdy, ale jeśli przyszedłbyś tu w weekend, to mógłbyś trafić kolejkę na 50 minut i już nie byłoby tak fajnie. Pewnych rzeczy się nie uniknie.
Ale jeśli chodzi o smak to w tych rankingowych chyba nigdy.
O złych burgerach nie chcesz mówić?
Sporo piszących o gastro ma z tym problem, ja nie. Jak się na czymś zawiodłem, to walę wprost i piszę, co mi się nie podobało. Ale ostatniego burgerowego zawodu to nie pamiętam. Ale jeśli jakieś są, to zawsze o tym piszę.
Mięso. Bułka. Składniki. Sosy
O bułkach powiedziałeś. Co jeszcze decyduje, czy dobrze ocenisz burgerownię?
Soczystość mięsa musi być właściwa. Warto też powiedzieć, że ranking bierze pod uwagę miejsca street foodowe. W Pimiento albo Moo Moo burgery też są super, ale kosztują już około 40 złotych za sztukę.
Mięso to podstawa podstaw, ale wracając do bułki ważnym jest żeby nie była sztuczna, nie miała całej tablicy Mendelejewa. Żeby fajnie się ją jadło, miała smak, wchłaniała sosy i trzymała składniki w ryzach.
Te są też ważne. Ja na przykład nie lubię burgerów przeładowanych dodatkami, bo wtedy nie czuję, co jem. Wolę podstawę: ogórek, pomidor, sałata, ewentualnie ser i bekon. Bez czipsów, placków ziemniaczanych i tym podobnych. Rozumiem, że ludzie to jedzą, ale ja w takich nie gustuję. Podstawowe składniki muszą być dobre. Bez ścinek z pomidorów, niedomytych sałat, nieświeżych rzeczy. W klasyku to od razu zauważysz.
Ostatnim punktem są sosy. Dopuszczam kupiony majonez i keczup, ale sos hamburgerowy oczekuję, że będzie zrobiony samodzielnie, bo to raptem wymieszanie kilku składnikach i tajemnica tkwi w proporcjach. Chociaż teraz i majonez często robi się samemu.
Konkludując. Mięso. Bułka. Składniki. Sosy.
Wege burgery w Krakowie
A burgery wegetariańskie? Widziałem, że zbierasz takie miejsca.
Zbierałem. Ale złapałem się na tym, że były całkowicie niepowtarzalne. Poszedłem jednego dnia, drugiego, trzeciego i za każdym razem smakowały zupełnie inaczej. Brakowało powtarzalności. Albo robili je na warzywach sezonowych, co jest dobre, ale trudne do wpisania w ranking, bo te ciągle się zmieniają. Szykowałem takie zestawienie jakiś czas temu, ale odpuściłem. Co z tego, że opiszę co zjadłem, jeśli ktoś przyjdzie i dostanie vege burgerach na innych sezonowych składnikach? Jeżeli miałbym polecić wegetariańskiego bugsa to Street Slow Food swego czasu robił dobre i bardzo mocno wszedł w ten nurt.
Pamiętam, że każdego burgera z ich menu można było wymienić na wege. Robili to dobrze.
80 recenzji. Ponad 20 z Krakowa. Jak Kraków wypada na tle innych miast?
Bardzo dobrze.
Bezfarmazonu.pl – ważne miejsce na kulinarnej mapie Krakowa
Bezfarmazonu.pl to nie tylko burgery. Dla mnie dziś to jedno z ważniejszych miejsc na kulinarnej mapie Krakowa, w której często sprawdzam, gdzie warto iść…
Dziękuję.
I stąd też ta rozmowa oraz gorące polecenie. Skąd Bezfarmazonu.pl się wzięło? I jak to się dzieje, że ci się chce. To nie jest mało pracy.
To bardzo dużo pracy. Zwłaszcza, że jest to blog hobbystyczny. Żadne miejsca znajdujące się w rankingach nie płacą za to, żeby w nich być – to nie wchodzi to w grę. A dlaczego mi się chce? Sam nie wiem, po prostu lubię kulinaria i mnóstwo ludzi mnie pyta, gdzie zjeść. Staram się, żeby wpisy były aktualne. Napisanie nowej recenzji to trzy, cztery godziny. Dopiska do istniejących – godzina. Chyba lubię to pisanie.
A blog jest specyficzny, bo może nie ma miliona lajków i komentarzy, ale dostaję masę wiadomości prywatnych od ludzi.
Zresztą mi też na tych lajkach jakoś specjalnie nie zależy.
Blog krąży po mieście. To prawda.
Piszę o wszystkim, ale spotykam się również z głosami, żeby się wyspecjalizować. Ale ja nie chcę. Czasami mam ochotę na burgera, czasami na makaron, a czasami pójdę na fine dining. I o różnych rzeczach chcę ludziom napisać. Dlatego na stronie jest burger i „chińczyk” po dwie/trzy dychy, a obok kolacja za trzy czy cztery stówy. Tak po prostu jest i o tym piszę. Czytelnik czyta to co go interesuje, jeśli nie interesuje to nie czyta – proste.
Czasami dostaję też wiadomości, że Bezfarmazonu jest dinozaurem, bo to ostatni z pisanych blogów w Krakowie, a ludziom nie chce się już czytać tekstów. Statystyki wejść tego jednak nie potwierdzają.
Miałbyś robić You Tube?
Jest Facebook i Instagram, czasem jakieś relacje z filmikami. TikToka na pewno nie będę się uczył. Na Youtube też już chyba za późno.
Małopolski Wagon Rodzinnie
Burgery to specjalność Bezfarmazonu.pl. Ale nie tylko. Jakbyś miał ogólnie polecić jakieś miejsce do zjedzenia w Krakowie, najlepiej mniej znane i poza centrum, to co by to było?
Małopolski Wagon Rodzinnie na Azorach. Fajne miejsce i kucharze. Super dla rodzin. Ostatnio we wpisach zaznaczam dla kogo jest dany lokal. Dobrych osiedlowych miejsc przybywa – to cieszy.
Nie wiem, jak jest teraz, ale kiedyś na Mistrzejowicach bardzo dobre do posiedzenia było „Pod Złotym Liściem”, muszę tam kiedyś wrócić. Niedawno byłem „Pod Jabłonią” i również okey jeśli ktoś nie szuka ekstrawagancji i wystarczą mu proste potrawy.
Mają pizzę?
Mają.
Placek Wolnica
A – twoim zdaniem – najlepsza pizza w Krakowie gdzie jest?
Polubiłem Placek Wolnica. To prawie neapolitański styl. Lubię też Nolio i Npizza, które wszyscy znają.
Mniej znane?
Placek Wolnica jeszcze nie jest tak znany. Smakuje mi pizza w Mamma Mia. W Ti Amo Ti też jest dobrze. Jadłem kiedyś bardzo dobrą pizzę z Bronowic, ale nie pamiętam nazwy.
Dolc&Salato?
Dokładnie. Ale byłem tylko raz, więc nie trafiła do recenzji.
Smash burgery w Krakowie
Ludzie chwalą.
Jest jeszcze jeden nurt w burgerach, o którym chciałbym wspomnieć. W Krakowie zaczęły pojawiać się smash burgery. Wrzucasz na grill kulkę mięsa i smażysz ją, bardzo mocno przyciskając do grilla. Smażysz z obu stron po pół minuty i wtedy kotlet robi się chrupki i w dalszym ciągu soczysty. Ostatnio perfekcyjnego smasha zrobił mi kolega kucharz.
Gdzie to można zjeść?
Wiem o jednym miejscu w Krakowie – Yellow Submarine. Prowadzi to bardzo fajny facet, z którym warto porozmawiać. Wiem, że takowe mają też w Bazaar Bistro, ale nie próbowałem. Ten rodzaj burgerów jest u nas wciąż mało znany, więc ludzie mogą narzekać na to, że nie ma super soczystości albo, że kotlety są cienkie. Ale taka jest ich idea, mają być cienkie i może być ich kilka.
Tio Malo na Muralu
Brakuje ci czegoś na krakowskim rynku gastronomicznym?
Jeszcze niedawno brakowało mi tex-mexa. Jest bardzo przyzwoite Poco Loco, ale robione „na zdrowo” i przez to nie przypomina takiej prawdziwej, ciężkiej meksykańskiej kuchni – znam sporo osób którym to nie pasuje. Ostatnio spróbowałem Tio Malo na Muralu – naprawdę niezłe.
Jeździ?
Jeździ. Bywa pod biurami. Ale stały punkt ma na Muralu. Także jak się poszuka, to porządnego tex-mexa też się znajdzie.
***
Wszystkie recenzje burgerów, które przygotował Kamil, znajdziecie na bezfarmazonu.pl – TUTAJ.
Czytaj także o Lodovych Tutkach, które w Nowej Hucie serwują doskonałe lody. Rafaelle Esposto, który prowadzi U Włocha Food Truck oraz tym, jak wybrać siatkę na balkon dla kota.
Czytaj także: Atrakcje w Krakowie, które polecają turyści!
Czytaj także: Bardzo dobrze oceniane i polecane jedzenie na dowóz w Krakowie!
Czytaj także: Gdzie tanio zjeść w Krakowie? Turyści polecają
–8 komentarzy–
[…] Oraz o najlepszych burgerach w Krakowie. […]
[…] A także o najlepszych burgerach w Krakowie. […]
[…] Zapraszamy do lektury innych tekstów z cyklu Krakowski biznes. W tych przeczytacie między innymi o Hucie Wypieków, którą znajdziecie nieopodal Zalewu Nowohuckiego oraz warsztacie rowerowym, w którym osoby bezdomne doprowadzają do porządku nawet te rowery, na których inni postawili już kreskę. Zajrzeliśmy za kulisy słynnego Coctail Baru Czarodziej. Pisaliśmy także o najlepszych burgerach w Krakowie. […]
[…] Wolnica polecił nam Kamil z bezfarmazonu.pl. Jeden z najciekawszych blogerów kulinarnych piszących o Krakowie. Ten – jak widać – […]
[…] Restauracjach, które w Krakowie polecają turyści oraz najlepszych burgerach w mieście. […]
[…] Oraz tym, gdzie w Krakowie są najlepsze burgery. […]
[…] i dziś przy ulicy Czerwieńskiego 20a znajdziecie polecaną restaurację. Jej klasę potwierdzają kulinarni blogerzy, ale też doskonałe opinie w internecie. Krowa też poleca, by […]
[…] Najlepsze burgery w Krakowie? Poleca Bez Farmazonu […]