Cichy Kącik: Willa dyrektorska przy piwogródku
Cichy Kącik w Krakowie zawdzięcza swoją nazwę “piwogródkowi”, który był popularnym celem spacerów krakowian od początków XX wieku i znajdował się mniej więcej tam, gdzie dzisiaj geometrię kół w samochodach ustawia legendarny pan Tadzio.
Chadzał tam między innymi Tadeusz “Boy” Żeleński, który w wierszu “Jak wygląda niedziela oglądana przez okulary Jana Lemańskiego” pisał tak: “Ożywiona tą gawędką,/Droga mija dosyć prędko./Szczęściem wzbiera miejskie łono,/Gdy trawkę widzi zieloną./Już was tylko przestrzeń krótka/Oddziela od piwogródka.” Dziś zamiast jednego piwogródka są w tym miejscu dwa, czyli powstała nieco później “Pod Blachą” i całkiem nowa “Osada” oraz włoska restauracja, w której karmią dobrze, ale trochę mało.
Wspaniała willowa zabudowa tego miejsca powstała w latach 30-tych XX wieku. Inwestorem było PKO, a osiedle projektował Wacław Nowakowski. Jednak znajdujące się tuż przy pętli, imponujące wille dyrektorskie to realizacja pomysłu Adolfa Szyszko-Bohusza.
Ilustracja: Adolf Szyszko-Bohusz, willa, osiedle Cichy Kącik, Kraków, 1936-37, fot. Jarosław Matla. Zdjęcie opublikowane dzięki uprzejmości Instytutu Architektury.
***
Zapraszamy do lektury innych tekstów o historii Krakowa i Nowej Huty.
W tym na przykład poświęconych krakowskim Fiakrom, których niesłusznie zaczęto nazywać dorożkarzami:
Japończykach, którzy do Nowej Huty przyjechali budować walcownię i wszystkich zadziwili swoją niezwykłą organizacją oraz etyką pracy:
Tym skąd w Krakowie wzięły się gołębie:
Skąd w Krakowie wzięły się gołębie? [Legenda i fraszka]
Oraz o pierwszym czarnoskórym koszykarzu w Nowej Hucie, któremu życie w PRL sprzykrzyło się tak bardzo, że uciekł. A problemów miał bez liku: od braku łóżka w odpowiednim rozmiarze, przez soki pomarańczowy, który był nie do zdobycia, po wysokość pensji oraz to, że nie mógł jej wymienić na dolary:
Pierwszego czarnoskórego koszykarza w Nowej Hucie przerosło życie w PRL
–3 komentarze–
“oraz włoska restauracja, w której karmią dobrze, ale trochę mało”
Zawsze w kieszeni można sobie przynieść ziemniaka albo dwa.
A myslalam, ze tylko mnie sie wydawalo, ze te porcje sa odrobine za male…
[…] teren administracyjnie do Krakowa włączył rząd Generalnej Guberni, który ustanowił XXXVI dzielnicę katastralną […]