Dziś Kraków zmaga się z gangami pseudokibiców czy handlarzy narkotyków. Były jednak czasy, że krakowscy stróże prawa musieli uganiać się za tzw. rozmieniaczami, którzy ogałacali z gotówki turystów, najczęściej z bloku wschodniego. Działali między innymi w Domu Handlowym Jubilat. A wszystko przez to, że w PRL wydanie reszty w sklepach było tak powszechne, jak mięso…