Wszystkie gazety zgadzały się na jedno: że złoczyńca stojący przed sądem przysięgłych, to drab, którego każdy porządny człowiek powinien się wystrzegać. Ten oto łotr dokonał rabunkowego morderstwa. Teraz z rezygnacją patrzył w przyszłość: mówił o sobie, że będzie wisiał, na rozprawie sądowej robił nikczemne dowcipy, dowcipy szubieniczne, bo na przykład przepowiadał prokuratorowi, że jego też kiedyś...