Zielona Krowodrza?
O planach dotyczących terenów zielonych w dzielnicy Krowodrza z Piotrem Klimowiczem (przewodniczącym Rady Dzielnicy V) rozmawia Lech Mikulski. – Mam nadzieję, że na terenach, które zostaną opuszczone przez jednostkę wojskową przy ulicy Wrocławskiej będzie można odtworzyć Park Królewski w Łobzowie – mówi Klimowicz.
Ma Pan swoje ulubione miejsca w Krowodrzy?
Przede wszystkim są to parki krowoderskie i aleja 3-go maja, gdzie bardzo lubię jeździć na rowerze.
Czy to Pana ulubiony sposób poruszania się po mieście?
Tak, zdecydowanie najbardziej lubię jeździć rowerem. W okresie zimowym, kiedy jestem tego pozbawiony, to trochę cierpię. Bardzo mnie cieszy, że ostatnio można było wrócić do tego środka lokomocji, który daje człowiekowi bardzo dużą wolność i swobodę. Nie muszę stać w korkach, a te są niestety coraz większe.
Porozmawiajmy o terenach zielonych, których na szczęście mamy jeszcze trochę w Krowodrzy. Czy w najbliższym czasie planowane są rewitalizacje terenów parkowych?
Planowana jest rewitalizacja Parku Krakowskiego, jednego z najstarszych w Krowodrzy. Niestety przeciąga się jej rozpoczęcie. Projekty rewitalizacji Parku Jordana i Parku Krakowskiego, zostały zlecone do opracowania jednocześnie, mniej więcej około pięć lat temu. Park Jordana w dużej mierze został już zrewitalizowany, a Park Krakowski ciągle czeka na uzgodnienia.
Dużo uwag zgłosił konserwator zabytków ponieważ jest to park zabytkowy. Równocześnie sytuacja finansowa miasta jest gorsza niż pięć lat temu. Mam jednak nadzieję, że problemy natury finansowej, które powstrzymały rewitalizację Parku Krakowskiego zostaną przezwyciężone. Bardzo duże inwestycje, które Kraków prowadzi obecnie, niedługo się skończą. Mam tu na myśli halę w Czyżynach i halę widowiskową przy Rondzie Grunwaldzkim. Po ich ukończeniu płynność finansowa miasta się poprawi i pojawią się środki na równie ważne przedsięwzięcia, takie jak właśnie parki.
Mam też nadzieję, że znajdą się pieniądze na dalszą rewitalizację Parku Młynówka Królewska. Częściowo zostało zrealizowane ze środków Rady Dzielnicy, natomiast pozostała część ciągle przed nami.
Czy są szanse na jego powiększenie?
Szansa jest bardzo duża. Mam nadzieję, że na terenach, które zostaną opuszczone przez jednostkę wojskową przy ulicy Wrocławskiej będzie można odtworzyć Park Królewski w Łobzowie. Istniał on na tyłach ówczesnego pałacu królewskiego, czyli obecnego budynku Wydziału Architektury Politechniki Krakowskiej. Tereny te to zarówno część Parku Młynówka Królewska jak i całego kompleksu zielono-sportowego w tym rejonie. Mam na myśli tereny wokół pałacu, WKS Wawel ale także teren poligonu jednostki wojskowej gdy już przestanie być potrzebny celom obronności. Razem będą stanowiły już znaczący kompleks.
Mamy poparcie wielu VIPów – eurodeputowanych, posłów, a także radnych miejskich. Również Pan Prezydent Jacek Majchrowski poparł ideę odbudowy Parku Łobzowskiego. Cały czas budujemy szerokie poparcie dla tej koncepcji i uważamy, że jest to bardzo szczytny cel. Wcześniej czy później dojdzie do jego realizacji.
Przy trasie Młynówki Królewskiej jest dużo ogródków działkowych. Czy te ogródki są także przeznaczone do rewitalizacji i przyłączenia do parku?
Rada dzielnicy wystąpiła do wydziału skarbu z uchwałą wnioskującą, o wykup tych terenów, które mogą być przyłączone do parku Młynówka Królewska. Sporo jest działek, które nadal pozostają w rękach prywatnych. Dla ich właścicieli jest to niewielka korzyść, ponieważ są to tereny zielone, na których nie można budować. Także wydaje się to zupełnie logiczne, żeby tereny te zostały zakupione przez Gminę i przeznaczone na cele parkowe. Innego przeznaczenia tutaj być nie może.
Coraz częściej pojawiają się alarmujące sygnały dotyczące prób zabudowy, czasem niestety udanych, różnych terenów zielonych. Ostatnio pojawiła się kwestia planowanej zabudowy Parku św. Wincentego A’Paulo. Czy Rada Dzielnicy może coś zrobić, żeby nie powstały tam wieżowce?
Jest to bardzo niepokojący sygnał, że deweloperzy starają się tam wybudować dwa dwunastopiętrowe wieżowce. Niestety ta część parku jest póki co działką prywatną, dlatego niestety groźba zabudowy jest realna. Dlatego organizujemy protest i zbieramy podpisy pod petycją, skierowaną do Prezydenta Miasta, aby Gmina wykupiła tę działkę w jak najszybszym trybie. Jest to jedyny sposób aby ostatecznie zapobiec pomysłom postawienia tam wieżowców. Stan własności nie jest zgodny z tym jak są powszechnie postrzegane te działki.
W jaki sposób mieszkańcy mogą przyłączyć się do protestu?
Przede wszystkim cały czas zbieramy podpisy pod petycją do Prezydenta Miasta. Tabelki do składania podpisów są wydrukowane w najnowszym numerze Wiadomości Lokalnych. Można je też pobrać ze strony internetowej Rady Dzielnicy V. Zorganizowaliśmy również w kościele Misjonarzy spotkanie z mieszkańcami, na którym informowaliśmy jak wyglądają te plany i jak wygląda sytuacja prawna tego przedsięwzięcia. Zbieraliśmy także podpisy pod petycją w trakcie tego spotkania. Udało nam się już zebrać ponad 400 podpisów.
Liczę na władze Gminy. Troska o świeże powietrze, lub przynajmniej takie, które nie truje, powinna być jednym z głównych zadań Gminy. Jak wiemy, powietrze w Krakowie mamy jedno z najgorszych jakościowo w Europie i w świecie. Także jest to już kwestia naszego zdrowia i życia. Dlatego trudno znaleźć bardziej podstawowe zadanie dla władzy publicznej jak dbanie o zdrowie i życie mieszkańców.
Przeglądając różne decyzje Rady Dzielnicy z ostatniego okresu, dotyczące wydawania opinii w sprawie budowy, zabudowy, czy podwyższania różnych budynków, często można zauważyć, że Rada wydaje negatywną opinię wspominając właśnie o tzw. korytarzach powietrznych, które mają służyć przewietrzaniu miasta.
Bardzo ważne jest by zabudowa nie była zbyt wysoka, zwłaszcza na terenach gdzie wpływa do miasta powietrze z zachodu. Jak wiemy, w Polsce przeważają wiatry zachodnie i takim korytarzem od strony zachodniej jest dolina Rudawy, teren tzw. małych błoń. I tym staramy się uzasadniać negatywne opinie dotyczące planów zabudowy terenów, które „przewietrzają miasto” i umożliwiają napływ świeżego powietrza nie tylko do Krowodrzy ale i do całego miasta.
Bardzo mnie cieszy, że w nowo tworzonym studium uwarunkowań zagospodarowania przestrzennego dla Miasta Krakowa temat korytarzy powietrznych jest uwzględniany. Dobrze, że nie jesteśmy odosobnieni w tej trosce i mam nadzieję, że korytarze powietrzne zostaną uratowane przed zakusami deweloperów na ich zabudowanie.
Nasze wnioski o objęcie planem miejscowym, zarówno fragmentów jak i całej Krowodrzy, od wielu lat pozostają bez echa. Trzeba jednak powiedzieć, że na terenie Krowodrzy mamy do czynienia z jednym planem miejscowym tj. właśnie planem Młynówki Królewskiej, który został uchwalony ubiegłej jesieni. W bardzo szybkim trybie, za co jesteśmy wdzięczni, zwłaszcza pani prezydent Elżbiecie Koterbie, która nad tym czuwała. Reszta dzielnicy, jest białą plamą, bez planu zagospodarowania przestrzennego.
Przypominamy, że w sobotę odbędzie się piknik protestacyjny przeciw planom zabudowy parku św. Wincentego a Paulo, którego organizatorem jest (Piknik protestacyjny w Parku przy Lea).
–0 Komentarz–