Partyzantka ogrodnicza: Uprawiają partyzantkę, ale nie wąchali nigdy prochu. Na „akcję” wychodzą zazwyczaj o zmierzchu lub o świcie – by uniknąć gapiów. Wyręczają władzę, choć nie naśladują Charlesa Bronsona. O kim mowa? O ogrodniczych aktywistach, którzy dbają o publiczną zieleń z większym zaangażowaniem niż miejskie instytucje. Aktywistach, a właściwie partyzantach – jak przyjęło się nazywać...