Kiedy my mówimy językiem ekologii, to politycy lubią nam odpowiadać językiem ekonomii. Głupie to, bo ekologia to dziś sprawa zdrowia publicznego, a tego nie powinno się przeciwstawiać ekonomii. Nie dlatego, że nie wypada. Dlatego, że choroby kosztują. I to więcej niż mądre rozwiązania. Leczenie jednego pacjenta z chorobą nowotworową to wydatek od kilkudziesięciu (bardzo ostrożnie...