W spółdzielni socjalnej Apacze codzienność pachnie kawą, świeżo zapakowanymi kosmetykami i radością ze wspólnej pracy. Tu każdy dzień ma sens, a słowo „zatrudnienie” oznacza coś więcej niż obowiązek – to niezależność, godność i poczucie wspólnoty. Prezeska Lucyna Orłowska opowiada o miejscu, które stało się drugim domem dla ludzi z zespołem Downa – ale też dla…

















