Chodnik po remoncie
Krakowskie chodniki mają wyjątkowego pecha. Zazwyczaj – wbrew nazwie i założeniu – służą za parking. To z kolei powoduje, że równe chodniki stanowią w Krakowie rzadkość. Jednym z niewielu porządnych chodników był ten na ulicy Wrocławskiej. Służył jak mógł, ale to już przeszłość. Bo w 2 lata po remoncie, trzeba było go rozkopać.
O dziwnym remoncie w Krowodrzy informuje pan Artur:
“Dwa lata temu przy Wrocławskiej położono piękny bruk. Niestety, wygląda na to, że zapomniano przy okazji położyć jakieś rurki z kablami. Wszystko by było OK, gdyby nie to, w jakim stanie ekipa pozostawia kostkę. Szkoda. Chodnik był jak posadzka“.
Był. Teraz wygląda tak:
Dość malowniczo na zdjęciu powyżej – poza byle jak powpychaną kostką – wygląda też ślad opony w miejscu w którym kiedyś był trawnik. Smutna ta rzeczywistość na Wrocławskiej, gdzie ludzie tracą równe chodniki i zielone skwery. Mamy nadzieje, że odpowiedzialne władze Krakowa pociągną do odpowiedzialności tych, którzy za to odpowiadają. Bo przecież wszystkie firmy, które remontują cokolwiek w Krakowie, mają obowiązek doprowadzenia miejsca budowy czy remontu – do pierwotnego stanu. I solidaryzujemy się z panem Arturem, który zastrzegł: “nie odpuszczę, bo ktoś bardzo się postarał dwa lata temu układając ten bruk“.
–2 komentarze–
Tak-chodnik był jak posadzka bo zadbała o to trzy lata temu Rada Dzielnicy V Krowodrza, która przeznaczyła środki na jego remont. I nie zapomniano wtedy o położeniu żadnej rurki z kablami, tylko teraz wprowadzono nowy program SOWA, w wyniku którego wymienia się w Krakowie za dziesiątki milionów złotych wszystkie latarnie uliczne,łącznie z kablami – na nowe -ledowe. Po co? Żeby zaoszczędzić na energii elektrycznej bo ledy są bardziej energooszczędne niż lampy sodowe. Że słabiej(mniej równomiernie niż sodówki) oświetlają jezdnie i chodniki to osobna sprawa.Tylko po co wymienia się też słupy i kable zamiast tylko same źródła światła? Powoduje to poza marnowaniem pieniędzy zniszczenia chodników, zieleńców i nerwów Krakowian, którzy na to wszystko patrzą. Okres zwrotu nakładów na te nowiuteńkie latarnie i kable to ponad pięćdziesiąt lat…
Ledy oszczędniejsze? To jest połowiczna prawda wszystko zależy od modelu lampy ledowej i modelu lampy sodowej. Są ledy które mają 80 lm/W a są takie które mają 120 lm/W, podobną sprawność mają lampy sodowe, nie wiadomo co było w stanie istniejącym i co było montowane. Żeby uzyskać oszczędności może wystarczyło wymienić samą lampę sodową na tą o wyższej sprawności.