Cieszy, że przybywa nawróconych
Krakowska demokracja ma nowego obrońcę. To cieszy, bo akurat jej przyda się każdy obrońca. Nawet taki, u którego miłość do niej przyszła nagle i niespodziewanie. A do tego jeszcze – z pewnością bez żadnej kalkulacji.
Naszej demokracji i krakowskiemu referendum zaczyna patronować radny miasta (niegdyś z PO) Sławomir Ptaszkiewicz.
Co w tym pytaniu dziwnego zapytacie? Niby nic. Dla mnie jasne, że u góry, ale przecież radny Sławomir Ptaszkiewicz już na nie odpowiedział, gdy w ubiegłym roku zagłosował za igrzyskami. (Przeciw a nawet za!)
Gdybym był złośliwy to mógłbym zapytać, czy rok temu radny wolał nas pchać w stronę Ałmat, a nie Monachium, dlatego, że był w PO, a teraz woli Monachium, bo buduje nową partię? Ale nie zapytam, bo nie jestem złośliwy. Mimo wszystko nie ma też, co marudzić i warto się cieszyć, że wiatr zaczął wiać w lepszym kierunku i politycy to czują.
–0 Komentarz–