Da się! ZIKiT rozwiązał problem w sekundę [VIDEO]

To było jedno z najbardziej irytujących skrzyżowań w Krakowie. U zbiegu ulic Straszewskiego, Franciszkańskiej i Zwierzynieckiej, pod Filharmonią, piesi wychodzili z siebie. Długa faza czerwonego światła uniemożliwiała im przejście przez ulicę przez kilka cyklów świateł dla samochodów i tramwajów. Ale w czasie tych cyklów często ulica Straszewskiego była po prostu pusta albo samochody miały tam czerwone światło. I kończyło się na tym, że piesi mając dosyć czekania na zielone światło, przechodzili na czerwonym. Zakładając zapewne, że doszło do awarii.

Tę absurdalną sytuację najlepiej widać na filmie:

W tej sprawie jakiś czas temu interweniowało, przy moim skromnym udziale, Radio Eska. Wtedy też ZIKiT obiecał przyjrzeć się sprawie. I kiedy już myślałem, że “jak zawsze” owa sprawa będzie ciągnąć się w nieskończoność, po kilku dniach światła przy Filharmonii zgasły. Po prostu, jak za jednym dotknięciem czarodziejskiego guzika. Bez ekspertyz, bez spychologii, bez wymyślania wymówek. No i wszyscy zadowoleni, bo odkąd wyłączono światła, jest zdecydowanie lepiej. Zresztą zobaczcie sami:

Jeszcze niedawno piesi na zielone światło czekali przy Filharmonii ok. 120-150 sekund. To wbrew pozorom długo. Jeśli w tym czasie nic nie jedzie, wydaje się, że trwa to w nieskończoność. Teraz albo nie czekają wcale, albo kilka sekund. Kierowcy też chyba nie narzekają, bo ich postój również można liczyć w sekundach. Win-win – jak powiedzieliby spece od marketingu.

Dlatego, Drogi ZIKiT-cie:

Kibicuję, aby takie odważne decyzje były podejmowane częściej. Czasami warto zaufać mieszkańcom proponującym proste rozwiązania, które da się wdrożyć w sekundę. To nie jest tak, że szaraki nic nie wiedzą, a tylko mistyczni “inspektorzy” i jeszcze bardziej mistyczne “ekspertyzy” mogą mieć rację.

Screen komentarzy z fejsbukowej grupy Nasze miasto w naszych rękach OKRK