Skąd w Krakowie wzięły się gołębie? [Legenda i fraszka]
Gołębie w Krakowie emocje budzą raczej negatywne. Trudno się dziwić, kiedy chodzi o te, które zadomowiły się poza centrum. Dla właścicieli balkonów są utrapieniem, więc nie wzbudzają nadmiernej sympatii. Nieco inaczej jest z tymi, które bytują na krakowskim Rynku.
Te można uznać nawet za atrakcję naszego miasta, która przez lata na Rynek przyciągała dzieciaki. Uwielbiały karmić ptaki. A pokarm dla nich można było kupić zaraz obok kwiaciarek.
Udało mi się ostatnio znaleźć zdjęcia, na których można dostrzec człowieka zaopatrującego dzieciaki w niezbędny pokarm.
Zrobiono je w latach 60. XX wieku.
Niewielu jednak wie, skąd gołębie wzięły się w Krakowie.
Gołębie w Krakowie. Skąd się wzięły?
Tymczasem – jak głosi legenda – są to zaczarowani rycerze. Legendę opowiedział prof. Michał Rożek w godnej polecenia “Silva Rerum”. Zacząć miało się tak, że pod koniec XIII wieku książę Henryk IV Prawy dążył do scalenia polskich ziem, które były wówczas podzielone na dzielnice. By to zrobić potrzebował się koronować. Koronacja z kolei wymagała opłacenia cesarza lub papieża, a to nie były tanie rzeczy. Książę nie miał pieniędzy, więc pożyczył je od wiedźmy ze Zwierzyńca. Ta zdecydowała się na dość nietypowy zastaw.
Zabezpieczeniem stali się dworzanie i rycerze Henryka, których zmieniła w gołębie. Obiecała, że przywróci ich do dawnej postaci, kiedy szef wróci z Rzymu i spłaci dług. Ten jednak w czasie wyprawy poszedł – jak to się niekiedy mówi – “w tango” i przepił wszystko, co pożyczył. Wrócił do Krakowa, ale długu nie spłacił. Dworzanie i rycerze pozostali gołębiami.
I są z nami do dziś.
***
Jednak legendy to oczywiście nie wszystko, co mamy z gołębi.
Jan Sztaudynger w słynnych “Krakowskich piórkach” podsumował to tak:
“Gołębiami brukowany Kraków,
Gówno ma z tych ptaków.”
Więcej Historii Krakowa i Nowej Huty znajdziecie pod linkiem.
–6 komentarzy–
[…] Możesz też dowiedzieć się, skąd w Krakowie wzięły się gołębie i co ma z tym wspólnego stara wiedźma ze Zwierzyńca oraz książę Henryk IV Prawy, który poszedł w tango i przehulał wszystkie pieniądze. Tekst: Skąd w Krakowie wzięły się gołębie? [Legenda i fraszka] […]
[…] których tematem jest Historia Krakowa i Nowej Huty. Dowiecie się z nim między innymi tego, skąd w Krakowie wzięły się gołębie i co wygoniło z Krakowa pierwszego czarnoskórego koszykarza w Nowej […]
[…] opisał to prof. Michał Rożek w świetnym “Silva Rerum. Nietypowym przewodniku po Krakowie”, który przywołujemy tutaj raz za razem, by krótko […]
[…] mówi, że krakowskie gołębie to tak naprawdę zaklęci rycerze. W XIII wieku Henryk IV Prawy dążył do scalenia polskich ziem, […]
[…] siatka dla kota i przeciwko gołębiom to jest to […]
Witam. Moja Babcia Karolina była pierwszą osobą , która sprzeda Ala karmę dla gołębi na Rynku Krakowskim. Babcia miała 4 Dynów a jej mąż był krakowskim taxowkarzem i uległ wypadkowi. Babcia chcąc utrzymać rodzinę stworzyła stoisku i sprzedawała karmę dla gołębi. Miała dobre kontakty z kwieciarjami i cinkciarzami krakowskimi. Dzięki swojemu biznesowi utrzymywała rodzinę . . Dużo mogę o niej opowiadać. Jest za zdjęciach że stoiskiem z karma