Jacek Majchrowski chwali się igrzyskami. Internauci: na imprezę jest, a na MPK nie ma?

Prezydent Jacek Majchrowski pochwalił się na Facebooku podpisaniem listu intencyjnego w sprawie organizacji igrzysk europejskich w Krakowie. Pod wpisem pojawiły się głosy krakowian, którzy pisali, co o tym myślą i jakiego podejścia do swoich pieniędzy oczekują od władz miasta. Sprowadzały się one – w największym skrócie – do tego, że oczekują przede wszystkim rzetelności w ich wydawaniu na podstawowe zadania samorządu, a nie igrzyska.

Na przykład pan Paweł, którego wpis spodobał się bardzo pokaźnej liczbie osób, pisał, że od igrzysk wolałby mieć sprawną komunikację miejską.

W podobnym tonie wypowiadała się także pani Monika.

Oraz pani Anna, która zwróciła uwagę, że to nieco dziwne, iż jednocześnie z braku środków proponuje się wysokie ceny biletów i igrzyska.

I że trochę wstyd chwalić się takimi priorytetami.

Pani Magda w bardzo grzecznym tonie – który przypomina, że komentarze pochodzą od ludzi, których magistrat jeszcze nie zbanował, co w oficjalnych kanałach komunikacyjnych miasta się zdarza – zwracała uwagę, że pomysł jest chybiony.

Oczywiście nie wszyscy byli aż tak grzeczni, ale wpisów, które można by uznać za obraźliwe wobec włodarzy naszego miasta, nie będę przytaczać.

Krowa woli bowiem te humorystyczne.

To one bowiem zapewniają właściwą perspektywę patrzenia na pomysły władz Krakowa. Nie bez powodu tekst ilustruje “Miś” Stanisława Barei.

Pytano także, z czego trzeba będzie zrezygnować z powodu zysków, które przyniosą igrzyska.

A także dopytywano o referendum.

Wskazując od razu, dlaczego go nie będzie.

Z kolei pan Maciek zwracał uwagę na wątpliwy prestiż imprezy.

Nie zabrakło oczywiście głosu Krowy.

Jednak nie wszystkie głosy były na “nie”. Głos pozytywny też był.

I nawet nie był odosobniony. Były jeszcze mniej więcej dwa podobne.

Zdj. tytułowe: kadr z filmu “Miś” w reż. S. Barei, youtube