Kombinat Coffee & Bar. Kawa i sernik na Krowodrzy na piątkę
Kombinat Coffee & Bar / Polecane kawa i sernik na Krowodrzy: W życiu najważniejsze jest to, żeby mieć wokół siebie wartościowych ludzi i dobrych przyjaciół. To wiedza stara jak świat. Kiedy więc bardzo pięknie napisał do mnie pan Mariusz, by zwrócić uwagę, że mamy w dzielnicy Krowodrza doskonały lokal, który przeżywa gorszy czas, bo kwarantanna i ograniczenia nie służą kawiarniom, i warto o nim wspomnieć czytelnikom Krowy, trzeba było to zrobić. Zwłaszcza, że są tam – napisał – doskonałe serniki.
Lokal Kombinat Coffe & Bar cieszy się dużym uznaniem klientów, którzy kawę i serniki gorąco zachwalają i polecają dalej.
A do tego jest to lokal, który tworzy fajne miejsce spotkań i dba o lokalnych artystów, którym udostępnia swoje ściany, by mogli pokazać Wam to, co mają najlepszego.
Pan Mariusz napisał, że ten lokal był pana marzeniem. Skąd takie marzenie?
Wojciech Łukaszczyk, Kombinat Coffee & Bar: Tak napisał?
Tak napisał.
Ono wzięło się stąd, że moją pierwszą pracą i dotąd najdłuższą w mojej karierze była praca baristy. Byłem na mistrzostwach baristów w 2012 roku, które organizowały Costa Coffee i Coffeheaven, gdzie zdobyłem tytuł Osobowości roku. Kawa mnie wciągnęła i od tamtego czasu bardzo chciałem mieć coś swojego. Ja jestem z Zakopanego. Pracowałem na Krupówkach w świetnym miejscu, które było punktem spotkań lokalnych mieszkańców. Coś takiego chciałem stworzyć też w Krakowie. Tak, by nie chodziło tylko o serwowanie kawy i ciastka, ale też o przestrzeń, w której ludzie będą się czuć swobodnie. Trochę o stworzenie dla ludzi azylu w zabieganej miejskiej dżungli. By to osiągnąć współpracujemy na przykład z lokalnymi artystami i udostępniamy im ściany, by mogli się pokazać i coś sprzedać.
Teraz z przychodzeniem do kawiarn jest jednak trudniej. Kwarantanna i ograniczenia dają w kość? Jak się na was odbiły?
Od początku zarabialiśmy głównie na studentach Uniwersytetu Pedagogicznego i Politechniki Krakowskiej, bo obydwie te uczelnie mają budynki po sąsiedzku. Kiedy w marcu rektorzy zamknęli uczelnie, obroty spadły do 20 – 30 proc. normalnego poziomu. Zostali nam tylko stali klienci, którzy odwiedzali mnie od samego początku i przychodzili dalej. Ale utargi to jedno, a druga sprawa to samopoczucie wszystkich, w tym oczywiście pracowników i atmosfera. Nie było łatwo.
Spadek do 30 proc. obrotów do duży cios. A atmosfera niepewności doskwiera teraz chyba wszystkim. Ale w branży kawiarnianej musi być jeszcze gorzej niż w większości wypadków. Macie jednak też sprzedaż na wynos, więc można u was zamawiać?
Można zamawiać kawę, lunche i śniadania. Codziennie mamy też świeże ciasta. Można przyjść, wybrać i zabrać. Można zadzwonić i zamówić na określoną godzinę. Jesteśmy też na Glovo, które dowozi do domu.
A co macie popisowego?
Wszystko mamy dobre.
Wśród dobrych rzeczy zwykle coś jest najlepsze.
Najwięcej sprzedajemy serników, co mnie zadziwia, bo nie jestem cukiernikiem. Jestem samoukiem. Ciasta zacząłem robić we wrześniu ubiegłego roku, a teraz miesięcznie robimy ich bardzo dużo. Codziennie pieczemy nawet pięć blach różnych ciast. Ludzie kupują je i wszyscy chwalą. Smakują im na tyle, że zaczęli nawet przychodzić i zamawiać u nas ciasta na różne okazje. Pieczemy nie tylko klasyczne serniki, ale też owocowe. Mamy serniki malinowe, borówkowe, a nawet sernik dyniowy. Na różne okazje wymyślamy różne ciasta. Ale staramy się też, żeby oferta była urozmaicona. Mamy też produkty przygotowane z myślą o weganach i wegetarianach.
Pan Mariusz, kiedy pięknie napisał do mnie o Pana lokalu, też szczególną uwagę zwracał na serniki. Ale zaczęliśmy od kawy, więc wróćmy do kawy. Jaką kawę serwujecie?
Kiedy chodzi o prowadzenie interesu, to mam taką zasadę, że wspieramy różne małe firmy, bo sam jestem mały. Współpracujemy z palarnią The Krakow Roastery. To niewielka palarnia, która ma siedzibę pod Krakowem i oni dostarczają mi 100-procentową arabicę będącą mieszanką ziaren z Brazylii, Hondurasu i Gwatemali. Jest jednocześnie delikatna i wyrazista. Przyciąga ludzi do nas.
Dobre rzeczy przyciągają.
Ofertę Kombinat Cofee & Bar znajdziecie na Facebooku. Sam lokal mieści się przy ulicy Kazimierza Wielkiego 142. A o fajnych lokalnych firmach, o których chcielibyście przeczytać, piszcie do nas na kontakt[at]krowoderska.pl.
–5 komentarzy–
Takie miejsca jak to powinniśmy wspierać. Małe lokalne biznesy, uczciwie prowadzone z sercem i dbałością o jakość. Sieciówki sobie same poradzą.
Muszę zabrać głos pod tym artykułem ponieważ wkradła się w artykuł “tendencyjność” odnośnie sernika ? Z mojej perspektywy połączenie ciasta czekoladowego vegańskiego i przepysznej kawy to jest dopiero spełnienie marzeń wszelakich. Jest to jedno z najlepszych ciast jakie mam przyjemność jadać ?
[…] I poznacie Wojciecha Łukaszczyka, który w Krowodrzy serwuje gorąco polecane serniki – Kombinat Coffee & Bar. Kawa i sernik na Krowodrzy na piątkę. A także Litewskie rarytasy ze Starego […]
[…] I poznacie Wojciecha Łukaszczyka, który w Krowodrzy serwuje gorąco polecane serniki – Kombinat Coffee & Bar. Kawa i sernik na Krowodrzy na piątkę. A także Litewskie rarytasy ze Starego […]
[…] Czytaj więcej o krakowskich firmach. Między innymi o tym, że zamontowanie elektrowni słonecznej na dachu bloku to dla dobrej firmy bułka z masłem. O świetnych nowohuckich wypiekach oraz trattorii przy Andersa i kuchni wietnamskiej na Azorach. A także o tym, gdzie na Krowodrzy zjeść wspaniałe serniki, które klienci gorąco polecają. […]