Na delegacji w Soczi było radośnie i wzruszająco
Kraków 2022 pojechał na wczasy do Soczi.
Ponieważ w ostatnim czasie dorobił się już nawet PR, to z igrzysk, na które pojechał za nasze pieniądze, codziennie raportował. Przede wszystkim o tym, że ciężko pracuje i od Rosjan uczy się organizacji wielkich imprez (w tym wypadku to chyba strach się bać?), ale też pisał, jak jest mu tam przyjemnie.
Całych komunikatów nie ma sensu publikować, ale przygotowaliśmy dla Was małą, złożoną z fragmentów Kronikę Igrzysk widzianą oczami naszych urzędowych turystów.
Donoszono tak:
06.02. Na samym początku było pracowicie i pisano: “Cała delegacja weźmie dziś udział w ceremonii podniesienia narodowej flagi w Wiosce Olimpijskiej.”
A później było miło:
07.02. “Uroczystość była radosna i wzruszająca.”
09.02. “Niezwykła uroczystość dostarczyła wielu emocji, ale też była okazją do obserwacji, jak od strony technicznej wygląda organizacja tak wielkiego przedsięwzięcia.”
10.02 “Jesteśmy dumni, że mogliśmy na miejscu, w Soczi, dzielić radość zwycięstwa z Mistrzem, trenerami, Polskim Komitetem Olimpijskim i całą Narodową Drużyną.”
Spoko. Krakowianie Też Są Dumni, Że Mogli Za To Dzielenie Radości Zapłacić.
11.02 Chyba nic nie robili, bo komunikatu nie było.
Miało być tych informacji więcej, bo wydatki trzeba kontrolować, ale nie będzie.
Poczekaliśmy jeszcze kilka dni, bo w końcu igrzyska w Soczi jeszcze trwają, ale komunikaty przestały przychodzić. Wnioskujemy, że albo przestało być miło, albo nie ma już co robić.
Raczej to drugie, bo czemu na wyjeździe miałoby nie być miło? No i kto by na nich coś robił?
Chyba, że już wrócili, ale tego nie wiadomo, bo jedna rzecz, którą Komitet ceni sobie wyżej od wczasów to tajność.
–1 Komentarz–
http://pudelekx.pl/sarajewo-30-lat-po-igrzyskach-zdjecia-21423-g1#galeria