Przez Kraków przemaszerowała Parada Równości
Każdy ma swój Gender! Taki transparent wypatrzyłem w tłumie ludzi, którzy wzięli udział w tegorocznym Marszu Równości. To już dziesiąty taki marsz w Krakowie. Z tęczową “sektorówką” w rytmie bębnów i gwizdków, wznosząc okrzyki “dziewczyna! dziewczyna – szczęśliwa rodzina” , kilkaset osób przemaszerowało z placu Wolnica na plac Szczepański, żeby zamanifestować swoją tolerancyjność i solidarność z osobami LGBT . Było kolorowo, wesoło, i pozytywnie, a po drodze była… policja, policja, policja, narodowcy, policja, narodowcy i znowu policja.
Na ten “temat” wybrałem się na rowerze, pogoda sprzyjała. Przejechałem z Azorów na “Miasto” w parę minut. Pierwsze, co boleśnie przykuło moją uwagę gdy znalazłem się już w centrum, był krążący nad moją głową i niemiłosiernie hałasujący policyjny helikopter. W sobotę…dzień po piątku, po piątkowym wieczorze, ten hałas ani mnie, ani pewnie połowie tego miasta nie umilał poranka…..w końcu była 12,to jeszcze poranek. Pomyślałem sobie – zaczęło się.
Potem był Rynek, tam policja. Na Grodzkiej więcej policji. Pod koniec Grodzkiej jeszcze więcej policji, straż miejska, “czarni” w pełnym rynsztunku i trochę nielatów z patriotycznymi napisami na bluzach i T-shirtach, których gonili tamci “czarni”. Będzie ciekawie pomyślałem sobie po raz kolejny. I analizuję… jak ci “Tęczowi” przyjdą od strony Stradom, to pewnie tutaj będą czekać na nich “Narodowcy”, bo przecież pod wawelem jest i Wawel – to primo i krzyż katyński – to secundo, wiec jest czego bronić, prawda? To tutaj kilka lat temu w ferworze walki z jednej strony na drugą stronę, do dziś zresztą nie ustalono z której ze stron, w tłum poleciał słynny na całą Polskę zdechły kot…. Przeliczyłem się jednak, tym razem pod krzyżem nie było “zwarcia”. “Zwarcie” było na Rynku ale….
Ale co tam będę gadał … zobaczcie jak było na zdjęciach.
–1 Komentarz–
na pewno nie rownosci. oni chca dodatkowych przywilejow, a nie rownosci.