“Kraków Przyjazny Mieszkańcom”. List do władz
Zdziwiła nas i zaskoczyła wypowiedź Zastępcy Dyrektora ds. Informacji – Filipa Szatanika, reprezentującego – jak należy rozumieć – stanowisko władz Krakowa. Zgodnie z przysługującym nam prawem, wykazując obywatelską troskę o wspólne dobro, poświęcamy nasz czas i energię na zachęcenie krakowian do zgłaszania uwag do Studium, którego zapisy będą przecież dotyczyć nas wszystkich. Równie niezrozumiały jest ton wypowiedzi szefowej zespołu przygotowującego Studium – wiceprezydent Krakowa – Elżbiety Koterby. To prawda, że wczytywanie się w tak złożony dokument, jakim jest Studium wymaga uwagi i wiedzy, a dla przeciętnego obywatela jego forma może wydawać się trudna do zrozumienia. Czy jednak w tej sytuacji nie należałoby wesprzeć krakowian wskazówkami i fachową wiedzą, zamiast ironizować na temat przejęzyczeń? Nie jest dla nas zrozumiała przyczyna irytacji Zastępca Dyrektora ds. Informacji Szatanika, która spowodowała, iż publicznie zarzuca organizatorom akcji kłamstwo.
Staramy się wesprzeć mieszkańców Krakowa w odczytaniu niełatwego dokumentu planistycznego, jakim jest Studium. To wyraz naszej troski i dobrej woli, forma prawdziwej partycypacji społecznej. Od władz miasta oczekiwalibyśmy w tej sytuacji wsparcia i pomocy – tymczasem spotykamy się z zarzutem niekompetencji! Warto podkreślić, że z naszej perspektywy – czyli perspektywy zwykłego mieszkańca miasta – trudno czasem orzec, jakimi kryteriami przy rozpatrywaniu uwag kierują się urzędnicy miejscy. Wnioski zgłaszane podczas konsultacji nie są przecież na ogół uwzględniane: dowodem jest fakt, że z profesjonalnie przygotowanej listy opracowanej przez Komisję Dialogu Obywatelskiego ds. Środowiska, a zawierającej kilkadziesiąt uwag, uwzględniono zaledwie jedną.
Uważamy za bardzo niesprawiedliwe i krzywdzące twierdzenie jakobyśmy chcieli wprowadzić w błąd mieszkańców Krakowa. W jakim celu mielibyśmy to robić? Przecież to my właśnie jesteśmy tymi mieszkańcami. Fakt, że nasza akcja cieszy się rosnącym zainteresowaniem, potwierdza tylko, że była bardzo potrzebna, szczególnie, że czas konsultacji nad najważniejszym dokumentem planistycznym przypadł na okres wakacji.
Chcemy podkreślić, że nie reprezentujemy żadnej partii lecz krakowian, a naszym jedynym celem jest zwrócenie uwagi na możliwość aktywnego uczestnictwa w kształtowaniu Studium – właśnie wyłożonego do społecznych konsultacji. Wszystkie zgłaszane przez nas uwagi są udostępnione publicznie, każdy może z nich korzystać, odnosić się do nich oraz sprawdzić ich zasadność.
Kraków Przyjazny Mieszkańców
–0 Komentarz–