Liczenie głosów jak za króla Ćwieczka
“To już nawet za moich czasów było lepiej” – zdaje się myśleć wyraźnie zasmucony i zniecierpliwiony Władysław Jagiełło z obwodowej komisji wyborczej nr 113 w Krakowie.
Wciąż oczekujemy na oficjalne wyniki wyborów, a sytuacja jest coraz bardziej napięta. Dziennikarze pytają członków PKW, czy podadzą się po tym blamażu do dymisji, powiatowa komisja wyborcza w Nidzicy odmawia ręcznego liczenia głosów, twierdząc, że nie żyjemy już w czasach króla Ćwieczka, a PKW informuje co jakiś czas, że np. “wszystko już działa, łącznie z funkcją drukowania”.
–0 Komentarz–