Łukasz Suszek z Suszek Books: każda książka musi znaleźć swojego człowieka
Suszek Books. W tym cyklu będziemy prezentować i promować ciekawych ludzi, którzy w Krakowie prowadzą interesy. Dziś zapraszamy do lektury rozmowy, w której Łukasz Suszek z antykwariatu Suszek Books opowiada, że stara się promować polskich autorów, bo są świetni i zbyt często giną w cieniu pisarzy obcojęzycznych.
Łukasz Suszek, Suszek Books: Staram się reklamować literaturę polską. Mamy wspaniałych autorów
Panie Łukaszu. Jak radzicie sobie w tych ciekawych czasach?
Łukasz Suszek, Suszek Books: My jeszcze nie mamy antykwariatu stacjonarnego, więc obecna sytuacja nie odbija się na nas drastycznie, ale zaburza nam plany, bo nie wiemy, kiedy świat wróci do jako takiej normalności i będzie można ten wymarzony lokal otworzyć. Planowaliśmy to zrobić w pierwszej połowie tego roku, co oczywiście się nie stanie. Natomiast jeśli chodzi o pracę codzienną, to staramy się funkcjonować normalnie. Prowadzimy antykwariat internetowy i „siedzimy w książkach”. Utrudnione jest robienie zakupów, ponieważ ludzie boją się, czasami nie mogą, zapraszać kogokolwiek do mieszkań. A kiedy chodzi o książkę używaną, to funkcjonuje w taki sposób, że ja jadę do mieszkania kogoś, kto chce sprzedać książki i je kupuje lub nie. Raczej nie kupujemy zdalnie ponieważ w przypadku książek używanych, ważny jest stan książki. Muszę je zobaczyć, zanim zaoferuję cenę i kupię.
Sprzedaż, poza pierwszym tygodniem po ogłoszeniu epidemii, prowadzimy jednak constans.
Ludzie kupują teraz więcej książek?
Czytałem artykuł, że księgarnie internetowe przeżywają złoty okres. U nas nie było odchylenia do góry, jest stabilnie. Najgorsza jest niepewność, co będzie dalej. W którymś momencie książki nam się skończą, bo ludzie (na szczęście) je kupują, ale skąd brać nowe? Albo takie, które staramy się mieć w ciągłej sprzedaży? W szczególności, że niektóre działy budujemy w oparciu o nasze doświadczenia i zainteresowania.
A co ze swoich półek poleciłby pan na czas kwarantanny?
Jeżeli ktoś chciałby przeczytać coś lekkiego, to literaturę piękną i popularną. Staram się głównie reklamować literaturę polską. Oczywiście bardzo doceniam pisarzy obcojęzycznych, którzy są niekiedy genialnie tłumaczeni na język polski. Zauważam jednak, że wypierają naszych rodzimych autorów. A ci są równie dobrzy. Czasami nawet lepsi. Gdyby ktoś chciał przeczytać coś w miarę lekkiego, co nie wymaga wysiłku, to najlepiej byłoby sięgnąć po mniej znanych klasyków literatury polskiej. Dla tych, którzy lubią literaturę podróżniczą, świetny jest np. Arkady Fiedler. Kiedy ktoś kocha poezję, to chyba nie muszę reklamować Leopolda Staffa czy Bolesława Leśmiana.
Chociaż spotkałem się już parokrotnie z sytuacją, gdy osoba w wieku około 20 lat w ogóle nie znała Leopolda Staffa. Polecam też Gałczyńskiego, Kapuścińskiego, Dąbrowską, Samozwaniec, Tuwima, Filipowicza, czy Iwaszkiewicza. Taką klasykę, która jeszcze jakoś funkcjonuje, ale jest spychana w zapomnienie przez literaturę współczesną. Jeżeli ktoś lubi science-fiction, to oczywiście polecam Lema. Gdy ma to być fantasy ze smokami, mieczami i magią, to Sapkowskiego, który przeżywa swój renesans z powodu serialu. Z bardzo nieoczywistych rzeczy, może trochę ambitniejszych, zawsze polecam Jalu Kurka, Tadeusza Peipera i w ogóle Awangardę Krakowską. To pisarstwo, do którego trzeba się ustosunkować, bo nie każdemu podchodzi. W przypadku autorów zapomnianych, których praktycznie już nikt nie zna, to bardzo polecam Cronina „Gwiazdy patrzą na mnie”. Świetna, ale zapomniana książka. Zresztą mamy bardzo dużo literatury „do czytania”. Dużo fantasy. Książki współczesne. Klasyków takich jak Edgar Allan Poe lub Lovecraft. Oferta jest szeroka. Najprościej jest mi coś polecać, tak z ręką na sercu, kiedy wiem, czym konkretny klient jest zainteresowany, bo każda książka musi znaleźć swojego człowieka.
Można zadzwonić do pana, do Suszek Books i się poradzić, kiedy jest się takim zainteresowanym klientem?
Można. Ale może się to przerodzić w kilkugodzinną rozmowę z antykwariuszem. Staramy się doradzać. Robimy też na stronie takie opisy, które mają być protezą pójścia do stacjonarnej księgarni.
Znajdzie pan na półce coś o Krakowie?
Cracoviany jest u nas akurat bardzo dużo. Mamy na przykład opis miasta Krakowa Ambrożego Grabowskiego, ale teraz niestety dopiero czwarte wydanie. Mieliśmy pierwsze, ale je już sprzedaliśmy. Mamy książki XIX-wieczne, gdzie opisywany Kraków kończy się na granicy Plant, a reszta to podkrakowskie miasteczka i wsie. Są przewodniki, rzeczy dotyczące architektury miasta, historii sztuki, historii w ogóle. Także książki, które nie traktują o Krakowie jako takim, ale o znanych krakusach i ludziach, którzy tworzyli to miasto. Oferta jest szeroka. Od pocztu prezydentów miasta Krakowa do biografii Kopernika. Nie będę oryginalny, kiedy powiem, że mogę polecić też książki panów Czumy i Mazana. Jak ktoś lubi krakowskie smaczki, to jest świetna książka Ryszarda Kosińskiego „Głowy podwawelskie”. Są tam opisani Stanisław Lem, Hanna Mortkowicz-Olczakowa, Ludwik Jerzy Kern, Maciej Słomczyński, czyli Joe Alex. Oraz inni. W sumie ponad 40 osób. Wszystkie tuzy Krakowa lat 50. i 60. XX wieku. Czasu, kiedy Kraków był chyba najbardziej płodnym miastem w Polsce.
Bardzo mnie zainteresowało ponowne odkrywanie polskich klasyków, o którym pan mówi, bo też to ostatnio robię. Odświeżając na przykład wspaniałe felietony Stefana Bratkowskiego, w których opowiada o polskiej historii. Przypomina mi to o tym, jak wiele wartościowych rzeczy tam jest. A zupełnie przestały funkcjonować, bo nic o nich nie ma w internecie.
Tak.
Ale przy tej okazji odkrywam też książki dla dzieci, które są starsze – na przykład z 20-lecia międzywojennego. Są fascynujące, a moja córka je bardzo lubi. Macie książki dla dzieci?
Mamy, ale przez to, że są to rzeczy dość rzadkie, staramy się je chomikować. Planujemy aukcje antykwaryczne. Z pierwszą chcemy wystartować w tym roku, więc rzeczy poszukiwane zachowujemy, żeby mogły na nią trafiać. Przy takich książkach ciężko jest ustalić cenę. Dla każdego taka książka ma inną wartość. Dla jednego ma wyłącznie wartość sentymentalną. Ktoś inny kupi ją, bo złowi na giełdzie staroci lub straganie u bukinisty i będzie tanio. A są tacy, którzy docenią jej wartość i stać ich na zapłacenie wyższej ceny. Kiedy znajdzie się dwóch takich bibliofilów i, w tym pozytywnym sensie, wariatów, to zaczyna się licytacja. Ale nie trzeba przecież koniecznie sięgać po przedwojenne książki dla dzieci. Są też pięknie wydane książki powojenne.
Są.
Są pewnie ludzie, którzy się ze mną nie zgodzą, ale uważam, że w latach 50. i 60. XX wieku Polska miała najlepszych ilustratorów książek dziecięcych w Europie.
Książki pisane przed wojną, często dopiero po wojnie zyskiwały piękne ilustracje.
Mamy też ładnie wydane książki współczesne. Nowe wydania klasycznych książek.
Jak najlepiej u Państwa zamawiać?
Jeżeli szuka się konkretnej książki, można zadzwonić i zapytać, czy ją mamy. Jeżeli mamy, to wystarczy załatwić formalności. Pełną ofertę najłatwiej przejrzeć przez sklep internetowy suszekbooks.com lub na Allegro [użytkownik: suszek_books]. Są też książki, których możemy nie mieć, ale spróbujemy je zdobyć. Łowimy książki, które z różnych powodów zniknęły z rynku. Kiedy je znajdujemy, możemy dać namiar na innego antykwariusza albo dostarczyć je sami. W tej chwili najłatwiej za pośrednictwem internetu i naszej strony na Facebooku. A jak się wszystko uspokoi i będziemy mogli wrócić do naszych planów podboju krakowskiego rynku, to będzie można do nas przyjść i przy okazji spędzić cały dzień na rozmowie z antykwariuszem.
Kogo z innych antykwariuszy w Krakowie by pan polecił?
Jest tyle świetnych firm księgarskich, że trudno wszystkich wymienić. Dużo zależy od tego, czego się szuka. Kiedy mówimy o książkach współczesnych, to na pewno polecam Szafę pełną książek na Podgórzu. Jeżeli chodzi o książki związane z Krakowem i ze Zwierzyńcem, to antykwariat Abecadło na Kościuszki. Kiedy chodzi o księgarnie, to Kraków jest pełen księgarni niezależnych. Najbardziej zawsze polecam Księgarnię Karakter, która jest po sąsiedzku na Tarłowskiej. Bardzo też polecam De Revolutionibus na Brackiej. To są miejsca, do których zaglądam najczęściej. W lecie planowaliśmy też przygotować wspólnie z Krakowskim Biurem Festiwalowym serię spacerów po miejscach związanych z książkami. Głównie po funkcjonujących księgarniach i antykwariatach, ale chcielibyśmy też wskazać miejsca, gdzie książki sprzedawało się kiedyś. Może uda się jesienią.
A to jest bardzo ciekawy pomysł. Liczę, że Suszek Books uda się go zrealizować, jak najszybciej.
Łukasz Suszek
absolwent filozofii na Uniwersytecie Śląskim, inicjator powstania Stowarzyszenia Pełna Kultura, pomysłodawca Kiermaszu Bukinistów Śląskich oraz kiermaszu Bukiniści nad Wisłą. Zakochany w Krakowie księgarz, antykwariusz, bibliofil, animator kultury, początkujący introligator zafascynowany historią i sztuką oraz rękodziełem artystycznym i starym rzemiosłem, wielki miłośnik psów.
Suszek Books
więcej niż antykwariat
Zajmujemy się zawodowo księgarstwem już od 10 lat. Od 2012 roku prowadzimy własny antykwariat internetowy. W latach 2013-2017 prowadziliśmy w Katowicach antykwariat stacjonarny i klubokawiarnię „Sofa Literacka”. Poza sprzedażą książek trudnimy się również ratowaniem (naprawą) wyjątkowo sfatygowanych egzemplarzy. Przez cały czas staramy się również pogłębiać naszą wiedzę i kompetencje zawodowe uczestnicząc w kursach, konferencjach, spotkaniach branżowych oraz, co najważniejsze i podobno wcale nie tak oczywiste – czytając książki (nie tylko te dotyczące szeroko pojętego księgarstwa). Od 2014 roku jesteśmy współorganizatorem Kiermaszu Bukinistów Śląskich. Od 2017 roku bierzemy udział w organizowanym przez Krakowskie Biuro Festiwalowe – Krakowskim Kiermaszu Książki. Jesteśmy inicjatorami organizowanego pod Wawelem, przez SPK i KBF, kiermaszu Bukiniści nad Wisłą (od 2018 roku). W 2019 roku przenieśliśmy się do Krakowa, gdzie planujemy otworzyć lokal stacjonarny oraz rozpocząć działalność wydawniczą.
Zobacz na stronieSuszek Books.
–5 komentarzy–
[…] – są to zaczarowani rycerze. Legendę opowiedział prof. Michał Rożek w godnej polecenia “Silva Rerum”. Zacząć miało się tak, że pod koniec XIII wieku książę Henryk IV Prawy dążył do scalenia […]
[…] Korzystając z okazji zapraszamy, by na naszej stronie przeczytać o świetnej księgarni dla dzieci, czyli Książkotece z ulicy Rajskiej. A także tym, co może Wam polecić Łukasz Suszek z antykwariatu Suszek Books. […]
[…] Zapraszamy też do lektury innych tekstów z cyklu Krakowski biznes. W tych przeczytanie również o Książkotece, która pomoże wybrać lektury dla młodszych czytelników, Ministerstwie, w którym zamiast wódki i zakąski znajdziecie książki czy promującym polskich autorów antykwariacie Suszek Books. […]
[…] W cyklu znalazło się coś dla ducha – np. gdy przyłożyliśmy pomocną racicę do uratowania kina „ Mikro”. To również nasze liczne wizyty w księgarniach i antykwariatach. […]
[…] serii Krakowski biznes przeczytacie też między innymi rozmowę z Łukaszem Suszkiem z antykwariatu Suszek Books. Ale dowiecie się też, jak dobrać akumulator i gdzie bezpiecznie kupić go z dowozem: Bracia z […]