Nowa Huta Wolne Miasto?

Manifest Wolnego Miasta Nowa Huta ogłoszono w 2012 roku . Dla niektórych pomysł secesji był metodą, by krakowski magistrat zainteresować dzielnicą, która ma poczucie tego, że jest traktowana po macoszemu. Dla Macieja Twaroga, który powołał do życia stowarzyszenie Magistrat Nowohucki, to sprawa życia i śmierci.

Dziś mówi: cały czas nad tym pracujemy i małymi krokami zmierzamy do celu, liczę, że referendum w sprawie odłączenia dzielnicy od Krakowa odbędzie się w perspektywie czterech, pięciu lat.

Poniżej fragment rozmowy z założycielem Magistratu Nowohuckiego.

Mnie na baczność stawia bramownica na Placu Centralnym.

A mnie najnormalniej w świecie wk…..! W samym sercu socrealistycznego cudu świata mamy kierunkowskaz na Trzebinię. To przerażające. A z biednych lip, o które nikt nie dba, wiszą 12-letnie światełka bożonarodzeniowe, które włączają nam z łaski na uciechę raz na rok. Zwracamy na to uwagę. Pokazujemy to, co jest do naprawy i cieszy, że jest później naprawiane. Widać, że choć nikt się do tego nie przyzna, to śledzi i reaguje.

Ale ileż można się o normalność w Hucie prosić, co?

Skąd się biorą takie bramownice? Brak czucia miasta? Nowej Huty?

Biorą się z tego, że trzeba przewalić kasę. Dało się zwiększyć koszty modernizacji, to zwiększono. Dlatego nie chcę już mieszkać w Krakowie. Chcę mieszkać w Nowej Hucie, gdzie takie frajerstwo będzie się dało eliminować totalnie, bo każdą wydawaną złotówkę i grosz będziemy oglądać z każdej strony.

Ja bym jednak wolał, żebyś dalej mieszkał w Krakowie. Jest miejsce na symbiozę dwóch miast.

Ja też będę tęsknił za Tobą i Grześkiem Krzywakiem. Ale w sumie dlaczego nie możemy się „symbiozować” i współpracować mając oddzielny budżet i decydując o tym, jak będziemy go konsumować? Ostatnio siedzę i studiuję to, jak umykają budżetowe pieniądze nas wszystkich.

Wracamy do początku. Skąd przekonanie, że w Krakowie umykają, a w Nowej Hucie nie będą? Rządzić będą ci sami ludzie i z tych samych partii.

Jest takie prawdopodobieństwo, ale może to będą ci sami ludzie ale nie te same partie. Pozakładają z pewnością jakieś nowe hybrydy, albo inne „ruchy miejskie”. Czy ludzie, którzy z naszą ideą walczyli, jak z okupantem, będą na tym projekcie korzystać i go konsumować? Może tak być.

Cały wywiad znajdziecie TUTAJ.