Obywatelskie zajęcie ogródka radnego przez dzieci
Los rzucił nas w okolice słynnego wielkiego ogródka jordanowskiego w okolicach Młynówki, który słynie przede wszystkim z tego, że jest
a) ogrodami królewskimi,
b) najdłużej realizowaną inwestycją tego rodzaju na świecie.
Jakież było nasze zdziwienie, gdy zobaczyliśmy, że w środku bawią się dzieci. Wszak budowany z wielkim szumem ogródek, raczej nie powinien być otwierany po cichu.
Uradowani postępem szybko złapaliśmy za klamkę, by wkroczyć na królewskie salony i wtedy zauważyliśmy kłódkę.
A zaraz potem zobaczyliśmy, jak obywatele przeskakują przez okalający ogródek płot, by skorzystać z królewskiego ogrodu.
Wygląda więc po prostu na to, że dzieci, które dopiero co w trybie publicznym, zadawały władzy pytanie – to wciąż wisi:
W końcu się wqórviły i dokonały obywatelskiego zajęcia wspólnej przestrzeni.
Pogratulować młodym krowodrzanom postawy!
–4 komentarze–
Pewnie darmozjady=urzędnicy nie mieli czasu go otworzyć bo “pracują” nad jesiennymi wyborami….
[…] co napisaliśmy, że dzieci dokonały obywatelskiego zajęcia placu zabaw, a władza już zareagowała (foto powyżej – Marcin […]
Tak, tak wejść można od Wawelu. Kartka wisiała, że nie wolno, ale zabawa świetna, bo choć plac maleńki , ma inne, ciekawe urządzenia. Pisałam do zikit w tej sprawie, odpowiedzi brak…
[…] placu zabaw, że miasto buduje wolno, że szybko delegalizuje, i że jest mały i plastikowy (tu, tu i tu). Dla dzieci jednak te wszystkie formalne przepychanki nie są interesujące (zresztą dla […]