Palinka – to nią Rumunia stoi. Dwa typy świetnego trunku
Palinka: Krowoderska wkrótce wyjeżdża na wakacje, ja swoje mam już za sobą dlatego przez krótki czas nie gościłem na łamach portalu. Chociaż moje wakacje ograniczyły się tylko do weekendowego wyjazdu to były one intensywne i pełne wrażeń.
W miniony weekend uczestniczyłem w III międzynarodowym zlocie Dacii 1100-1400 w rumuńskim Satu Mare. Sam zlot obfitował w przeróżne atrakcje i niespodzianki, a że nie jest to cykl poświęcony motoryzacji (zainteresowanych odsyłam tutaj http://sekowa.info/index.php?go=12&id2=699) wspomnę tylko o jednym punkcie programu jakim była wizyta w destylarni palinki w miejscowości Mediesu Aurit. Region Satu Mare i miasto o tej samej nazwie leży w północnej części Rumunii i jest częścią historycznej Transylwanii (żadnego wampira tam nie spotkałem ale pewnie dlatego, że było bardzo gorąco i nawet nocą temperatury niewiele różniły się od tych za dnia). Palinkę robi się tam “od zawsze”. Jest to tradycyjny produkt alkoholowy uzyskany w procesie destylacji owoców, a przepisy przekazywane są od pokoleń z ojca na syna. Niemal każde gospodarstwo ma swoją przydomową fabryczkę, a każdy gospodarz częstuje swoich gości tym co według niego najlepsze. Odmówienie palinki często traktowane jest jak afront.
Destylarnia, w której gościło nasze wesołe towarzystwo zalicza się do tych w pełni profesjonalnych, które produkuje palinki także na eksport. Jest to rodzinna firma, której głową jest Silviu Zetea – to właśnie on dba o jakość produkcji i wizerunek firmy. Na miejscu zostaliśmy przyjęci iście po królewsku sytym obiadem i najlepszą palinką jaką produkuje Zetea, jak sam właściciel zapewniał, serwowaną na przyjęciach dyplomatycznych. Oprócz obiadu i degustacji zachęcono nas do skorzystania z prywatnego basenu, co było cudownym orzeźwieniem pod palącym słońcem Rumunii. A przez cały nasz pobyt przygrywał rumuński zespół muzyczny.
Zetea produkuje kilka rodzajów palinki ale generalnie rozróżnia się dwa typy – tą robioną wyłącznie ze śliwek (țuica) i robioną z innych owoców: jabłek, gruszek czy moreli (czasem też z domieszką śliwek). Alembiki służące do destylacji opalane są wyłącznie drewnem, a finalny produkt często dojrzewa w dębowych beczkach. Właściciele z dumą oprowadzają swoich gości, zdradzając im kilka sekretów gorzelnictwa i opisując poszczególne etapy produkcji swojego trunku. Poza tym zachęcają do kosztowania i wyrażania swoich wrażeń smakowych.
Chociaż palinka nie jest alkoholem łatwym i nie wszyscy stają się jej amatorami, to świetnie sprawdza się do cięższych potraw jako zakończenie sytego posiłku. Mi osobiście do gustu najbardziej przypadła țuica której mały zapas przywiozłem ze sobą i mam zamiar raczyć się nią kiedy aura będzie mniej sprzyjająca… Myślę, że rozgrzeje mnie w chłodne wieczory i przywróci wspomnienia z wizyty w Rumunii.
–1 Komentarz–
…”Krowoderska wkrótce wyjeżdża na wakacje…”. To nie jest napisane po polsku. “WAKACJE” dotyczą wyłącznie uczących się dzieci, młodzieży i studentów.