Uratowali secesyjną klatkę schodową. “Udało się ocalić kawałek pięknej historii” [FOTO]
Piotr Pelc to konserwator zabytków z Dolnego Śląska. Pan Piotr opublikował w internecie zdjęcia pokazujące imponującą przemianę, którą wraz ze współpracownikami zapewnił jednej z klatek schodowych we Wrocławiu. – Udało się ocalić kawał pięknej historii Wrocławia. Niestety nie zawsze się udaje – napisał na swoim profilu FB.
Przemiana wygląda imponująco. I, to ważne, wcale nie kosztowała więcej niż zwyczajny remont budowlany, o którym myślała wspólnota mieszkaniowa. – Kafle są z początku XX wieku, mniej więcej z lat 1903-1910. Wspólnoty często podejmują decyzję o skuciu zabytkowych kafli. Tak się ostatnio zdarzyło na przykład w innej kamienicy we Wrocławiu. – mówi Piotr Pelc. – Fajnie, że są ludzie, którzy chcą takie rzeczy ratować. – dodaje.
Trudno się z nim nie zgodzić. A warto też zwrócić uwagę, że sam remont ma dużą wartość dodatkową. Pokazuje, że takie rzeczy da się robić i bywa, że jest to tańsze niż zwyczajny remont, po którym ściany pokrywa gips lub farba olejna. Tymczasem widoczna na zdjęciu renowacja kafli – w tym wydobycie ich spod siedmiu warstw farby olejnej – którą wykonano w dwóch klatkach schodowych, kosztowała 40 tys. złotych.
Tak było przed nią:
A tak jest po niej:
Piotr Pelc zwraca uwagę, że to kwota mniejsza niż ta, którą trzeba by było wydać na kompletną renowację. – Wycena była trochę niższa od standardowej, bo kiedy zobaczyłem klatkę, to chciałem pomóc. Dobrze jest uświadamiać ludzi, że coś takiego jest w zasięgu ich ręki. Można zrobić prace konserwatorskie i odzyskać to, co jest w tych kamienicach. Koszt renowacji na pewno będzie mniejszy niż rekonstrukcja całości. Może to być nawet połowa. – wyjaśnia i wylicza, że za 40 tys. złotych odrestaurowano dwie klatki schodowe. A w czasie remontu trzeba było między innymi wypalić nowe kafle, które uzupełniły braki. To zrobił artysta Piotr Michnikowski. – 20 tys. złotych na klatkę, to chyba nie jest jakoś bardzo dużo? – pyta Piotr Pelc i dodaje, że w każdej kamienicy coś skrywa się pod olejem.
Mówi też, że osoby, które decydują się na prowadzenie remontów w kamienicach, a chcą wykorzystać to, co się w nich znajduje, powinny przede wszystkim zwracać uwagę na oryginalną stolarkę drzwiową. Ale też na kafle, lamperie, posadzki, schody, balustrady, sztukaterie, stropy i malarstwo ścienne. – Kamienice zwykle były dekorowane „na bogato”, były wypełnione sztuką. Da się w nich znaleźć wartościowe wyposażenie, ciekawe detale. – tłumaczy. Dzięki temu często można znaleźć prawdziwe skarby i jeszcze zaoszczędzić na remoncie. Tak jak stało się w przypadku wspólnoty mieszkaniowej z ulicy Kilińskiego we Wrocławiu.
Której należą się ukłony za to, że uratowała kawałek historii.
Zresztą sami zobaczcie.
Tak było wcześniej:
A tak jest teraz:
Tak było:
A tak jest:
Tak było:
A tak po:
Tak było:
A tak jest:
Źródło zdjęć: Facebookowa strona Pracownia Konserwacji Zabytków – Piotr Pelc.
–2 komentarze–
Polecam zobaczyć jeszcze więcej zdjęć z czasu renowacji 🙂
http://oldkafelstory.blogspot.com/2020/07/kafel-72-kaflowy-cud.html
[…] Czytaj także: Uratowali secesyjną klatkę schodową. “Udało się ocalić kawałek pięknej historii” [FOTO] […]