Prezes spółki, która ma dostać Wesołą: “Przyrzekam, że nie będziemy unikać kontroli”
W ubiegłym tygodniu w internecie pojawił się filmik, na którym Jan Pamuła, prezes spółki miejskiej mającej przejąć Wesołą, obiecuje, że nie będzie unikać kontroli. [Do obejrzenia TUTAJ].
Filmik jest odpowiedzią na wątpliwości zgłaszane w związku z planem przekazania 9 hektarów gruntów w centrum Krakowa do Agencji Rozwoju Miasta Krakowa. Te dotyczą głównie kwestii kontroli społecznej i tego, że przeniesienie terenów do zarządzanej przez Jana Pamułę spółki, ograniczy krakusom możliwość zdobycia informacji i wpływania na to, co będzie się działo z Wesołą. Tymczasem ci powinni takie prawo mieć, bo za wykupienie tego terenu zapłacili ciężkie pieniądze.
O bezpodstawności obaw przekonywał prezes spółki Jan Pamuła, który najpierw mówił, że Wesoła jest dla miasta bardzo ważna i powinna być zagospodarowana tak, żeby nasze dzieci na nas nie narzekały.
A później dodawał także, że spółka podlega prezydentowi Majchrowskiemu, a prezydent Majchrowski podlega kontroli społecznej.
– Pan prezydent będzie nas rozliczał raz do roku na zgromadzeniu wspólników. (…) Nie wspominając, że mamy też trzyosobową radę, która nas również kontroluje i która ma swoje posiedzenia oraz akceptuje lub nieakceptuje nasze propozycje. – tłumaczył prezes Jan Pamuła.
– Mogę przyrzec, że my nie będziemy unikać kontroli. – przekonywał.
Niektórzy się z tej deklaracji śmieją, a ja prezesowi Pamule wierzę.
I już tłumaczę dlaczego mu wierzę. W trzyosobowej radzie nadzorczej, która – zgodnie z deklaracją – ma spółkę kontrolować, zatrudniono na przykład Jerzego Wenderlicha z Torunia. To były poseł SLD, czyli partii, którą zakładał prezydent Jacek Majchrowski. Trudno wyobrazić sobie, by ARMK miała unikać takiej kontroli. Sytuacja, w której spółkę w imieniu krakowian kontroluje polityk z Torunia, wydaje się wszak komfortowa.
Dla spółki oczywiście.
Bo niekoniecznie dla krakowian. Ci, w wypadku gdyby chcieli bliżej przyjrzeć się działaniom ARMK, usłyszą najpewniej, że kontrola społeczna jest już przecież realizowana. Przez prezydenta oraz radę nadzorczą.
Fot. Zygmunt Put. Wesoła/Wikimedia Commons.
–1 Komentarz–
[…] Spółka otrzyma z miejskiej kasy kilka milionów złotych, za co od razu kupione zostaną: samochody służbowe dla prezesa i jego trzech zastępców, smartfony oraz laptopy z najwyższej półki dla kierowników wydziałów, a także zestaw skórzanych mebli dla wygody wszystkich pracowników. Te będą wstawione do siedziby spółki, która zajmie dwa piętra w jednym z biurowców. […]