Program na wicie rozumicie?
Jest w Krakowie awantura. Zaczęła ją – tak, tak, znowu – Fundacja Stańczyka.
Zapytała ona o program wyborczy miłościwie nam panującego prezydenta Jacka Majchrowskiego. A dokładnie o to jak był pisany.
Stańczycy poprosili o faktury komitetu wyborczego, które potwierdziłyby, że za przygotowanie dokumentu zapłacił KWW, a nie podatnicy opłacający urzędnicze pensje.
Prezydent zareagował na swoim blogu, gdzie napisał m.in.: „Zadziwia mnie jednak jak łatwo przekroczyć granicę absurdu i nawet tego nie zauważyć.”
To wywołało oburzenie, które wylało się na jego facebookowej stronie. Doszło tam do wymiany zmiań, którą niejeden nazwałby karczemną awanturą.
Oburzenie i awantura są dla mnie zupełnie niezrozumiałe. Wygląda, że program powstał po prostu według metody, która jest w Krakowie przyjęta i stosowana od dawna. Na wicie rozumicie.
Nie ma się o więc co gniewać. Pytać nie wypada.
Zresztą nie tylko nie wypada. Nie powinno się. A to dlatego, że takie pytania podważają fundament. Fundament, na którym stoi nasze miasto.
–1 Komentarz–
A jest gdzieś jeszcze dostępny ten program? W końcu z czegoś trzeba rozliczać JM przez najbliższe 4 lata.