Rada Dzielnicy VI Bronowice: Wszystko zostaje w rodzinie
Całkiem niedawno Bogdan Smok wysłał do mieszkańców Rydla list, w którym chwalił radnego Marcina Kucharczyka.
Taki był ten list:
“Kończąc pragnę podziękować panu Marcinowi Kucharczykowi za aktywną pracę na rzecz mieszkańców i wsparcie mojej osoby jako Przewodniczącego Rady Dzielnicy i Radnego Miasta Krakowa, dzięki któremu nasza dzielnica pozyskała znaczne środki finansowe z budżetu Miasta na rozwój Dzielnicy (…)”.
Teraz radny Marcin Kucharczyk oddał przysługę i w liście do mieszkańców pochwalił przewodniczącego Smoka. O tak:
Panowie chwalą nawzajem swoją współpracę i nie ma w tym nic dziwnego. Ta z pewnością jest wzorowa. Znają się wszak nie od dziś.
Charakter łączącej ich więzi próbował ustalić Michał Malczyński w rozmowie z Bogdanem Smokiem (całość znajdziecie TUTAJ) i wyszło mu, że jest ona na tyle złożona, że przypomina o „stryjecznym wuja szwagra drugiego męża” babci Wolańskiej z komedii „Kogel Mogel”:
W tym piśmie wymienia Pan Przewodniczący Radnego Kucharczyka. Panowie są ponoć spokrewnieni?
Tak jak państwo Nowakowie też są spokrewnieni – małżonka i mąż. Nie widzę tu nic zdrożnego. Tak trochę uszczypliwie odpowiadam. Są bracia Klimowiczowie, w „siódemce” jest ojciec i syn… Jest takie trochę – że tak powiem – rodzinne środowisko.
Chciałem tylko potwierdzić, że to siostrzeniec…
Nie siostrzeniec, nie bratanek, to nie wchodzi w rachubę, ale w jakiś sposób jak się człowiek gdzieś tam wżeni w jakiś ten, to staje się dość osoba obca jakby rodziną, a w zasadzie nie jest rodziną, bo to ani brat, ani swat…
Gratulujemy wzorowej współpracy!
–0 Komentarz–