Jak nazwać autorów tych błyskotliwych napisów?
Za nazywanie autorów maziaków pojawiających się na Widoku idiotami, spadły na nas gromy. Fakt – gromy sympatyczne, ale zawsze. Dlatego proszę o podpowiedź.
Jak inaczej nazywać autorów tych błyskotliwych napisów? Bo na usta cisną się tylko wyrazy powszechnie uważane za obraźliwe.
I tych:
Z młodzieżowych malunków – bo zakładam, że to młodzież – na murach pozostały te na skraju osiedla osiedla i budynkach nie należących do SM Widok. W tym na “Tatrach” Krzysztofa Bienia, czyli okolicach Kościoła. Oprócz wyrazu dezaprobaty wobec spółdzielni trafiły się też malunki o innej treści i formie, które w połączeniu z wystawą kwiaciarni tworzą ciekawy obraz lokalnego folkloru.
Wszystko to zmarnowane pieniądze. I to wcale niemało, bo całość liczy się już w dziesiątkach tysięcy złotych, które – zupełnie oczywiście – nie biorą się znikąd, tylko z naszych czynszów. Ale jest jeszcze jeden aspekt całej sprawy, który choć poboczny, to bardzo ważny. Z powodu powtarzających się zniszczeń ktoś stracił lub straci pracę, bo firma ochroniarska zobowiązała się do “odmłodzenia składu pracowników”.
Zupełnie bez sensu, bo jak młodych nie byłoby dwóch ochroniarzy, to kiedy trafią na 20 takich gagatków i tak jedyną opcją jest to, by się schować, wezwać policję i czekać aż ta zbierze wystarczającą liczbę wozów prewencji. Każdy kto zrobi inaczej jest i…, nierozważny. Szkoda ludzi.
–6 komentarzy–
jak to jak nazwac? graficiarzami/artystami ulicznymi – w koncu to przyzwolenie dla tzw. streetartu zbiera zniwa
Trzeba miec naprawde bardzo bujna wyobraznie aby kojarzyc WANDALIZM ze STREETARTEM!
Nazwanie ich graficiarzami uważam za ogromny przerost formy nad treścią. To nieudacznicy, którym wydaje się, że coś potrafią i są bardzo odważni.
To te same osoby co namalowały na szkole SP 153 (podejrzewam że za zgodą Dyrekcji) graf wisły.
Jeżeli już koniecznie chcemy szukać winy w nastrojach i ruchach społecznych, to równie dobrze można wskazać bałwochwalcze uwielbienie piłki nożnej i wszystkiego co z nią związane. Prawdziwy polski streetart przynajmniej reprezentuje światowy poziom a polska piłka rodzi tylko polskich pseudokibiców i korupcję jak do tej pory. Innych “sukcesów” brak…
Z pewnością możemy ich nazwać analfabetami.