Skąd bierze się bronowicki smog?
W ubiegłym tygodniu Kraków obiegła informacja, że Bronowice to dzielnica tonąca w smogu.
Trochę to ubodło mój lokalny bronowicki patriotyzm, ale też trochę zdziwiło. Zdziwiło, bo jednak byłem przekonany, że gdzie indziej jest gorzej. Aleje przez całą dobę opatula duszący i słodki zapach spalin, na Podgórzu w zimie pachnie ogniskiem, a u nas jednak jakby trochę lepiej. Może poza chmurką, która wisi nad Młynówka w mroźne zimowe wieczory oraz poranki.
Mówiąc krótko: dobrze nie jest, ale są w Krakowie miejsca, gdzie oddycha się jeszcze trudniej.
Ale zdziwienie na tak wysoki wynik minęło, kiedy dowiedziałem się, na której ulicy KAS mierzył poziom zanieczyszczeń. Była to ul. Tetmajera. A zaraz obok jest Katowicka i Zielony Most. Jest to więc miejsce, gdzie do zwyczajowych źródeł krakowskich zapachów dokłada się jeszcze i to:
Wszystko za sprawą ruchu wahadłowego pod Zielonym Mostkiem, który wprowadzono na próbę, kiedy remontowano Rondo Ofiar Katynia, a później zostawiono.
Na 20-sekundową zmianę świateł czeka się 2 minuty.
Kierowcy stoją i czekają. Samochody kopcą. Tymczasem fachowcy mówią, że gdy chodzi o jakość powietrza i trucie, to od liczby samochodów, ważniejsza jest płynność ruchu.
Kiedy płynność jest zerowa, to trucie robi się wyjątkowo nieprzyjemne.
Być może warto pomyśleć o przywróceniu jednokierunkowego Zielonego Mostu. Być może, bo od czasu kiedy ten obowiązywał w tym miejscu i się sprawdzał, w okolicy przybyło bloków i jest m. in. całe nowe osiedle Złota Podkowa. Kolejne są zresztą w drodze. Likwidacja świateł może upłynnić ruch i zapewne wypchnie część ruchu “Zabierzów-Widok” na Rondo Ofiar Katynia. Być może da się i trzeba zrobić coś innego. Gdzieś w tle są też przecież dawne, jeszcze PRL-owskie plany (ponoć jest nawet zachowana rezerwa terenu) budowy dodatkowego połączenia z Radzikowskiego do Balickiej. Nie rozstrzygając, jakie jest najlepsze rozwiązanie problemu, jedno da się powiedzieć z całą pewnością.
Jakąś metodę trzeba będzie znaleźć. Infrastruktura drogowa Bronowic Małych jest przeciążona od dawna, a kolejne inwestycje mieszkaniowe w tym rejonie tylko sprawę pogorszą.
Kiedyś próbowali się tym zająć radni dzielnicowi, ale tych w miejskich instytucjach – trudno się zresztą dziwić – bardzo rzadko traktuje się poważnie. Niezależnie od nich ktoś w ZIKiT powinien się temu przyjrzeć. Najlepiej zanim UMK wyda kolejne pozwolenia na budowę. Już teraz w szczycie jest tam bardzo źle:
[ot-video type=”youtube” url=”https://www.youtube.com/watch?v=zb55yJiLbGo&feature=youtu.be”]
Jak będzie jeszcze gorzej, to ta część Bronowic się udusi.
–17 komentarzy–
Redaktora Borejzę zapraszam dzisiaj wieczorem w okolicę Czepca (może być przy rogu Złotego Rogu 🙂 ) Smród ma wyraźnie pochodzenie kominowe, a nie motoryzacyjne.
Różne miejsca, to i pochodzenie różne. No chyba, że z Zielonego Mostu zawiewa spalinami na Czepca? 😉
zdecydowanie zgafzam sie z MarekM, pala w piecach nie wiadomo czym. a i ciekawe czemu nie ma zadnej kontroli tego. Wieczorem na Ojcowskiej nie ma czym oddychac, bynajmniej nie przez samochody.
Węgiel wam śmierdzi, drewno wam śmierdzi… miastowi się znaleźli co im słoma z butów wystaje 🙂
szkoda, że nie czepiacie się tak złomów jeżdżących po naszych drogach…
No troszke bym polemizował czy rzeczywscie zły stan bronowickiego powietrza to wina zielonego mostku 😛
sam mieszkam przy złotej podkowie i niestety czasami ogniskiem smierdzi rzeczywiscie :/
Oj, to red. Borejza ma może problemy z węchem:) Naprawdę nietrudno wywąchać w Bronowicach okropny smog. Zapraszam np. w okolice ulicy Rydla i Głowackiego.
A można by coś więcej się dowiedzieć o tym planowanym połączeniu Balickiej z Radzikowskiego? Bo gdzie jedna a gdzie druga? Jakby to miało wyglądać?
Jest fajny projekt ale chyba straż miejska w ogóle go nie używa,
http://krakow.pl/nasze_miasto/25703,artykul,kontrola_spalania.html
[…] sytuacji komunikacyjnej związanej z organizacją ruchu na ul. Zielony Most. (Tekst – TUTAJ) Dziś w skrzynce znaleźliśmy list od Gerlach Development Sp. z. o. o. Oto […]
Panie T. Borejza, skoro podejmuje Pan temat zanieczyszczenia powietrza w Bronowicach Małych to powinien Pan wcześniej dowiedzieć się, że zanieczyszczenie to nie pochodzi ze spalin pojazdów samochodowych a ich skład został zbadany i dokładnie określony. Ja jeżdżę ul. Zielony Most kilka razy dziennie bo tu mieszkam (nawet w filmiku, który Pan dołączył do swojego artykułu jest mój samochód) i nie widzę tego problemu w taki sposób jak Pan. Z tego co wiem to nie mieszka Pan w tym rejonie i podejrzewam, że jest Pan emisariuszem lobbystów ruchu
jednokierunkowego w kierunku Galerii Bronowickiej.
Ja również jestem rdzenną mieszkanką Bronowic Małych i takiego smrodu jak obecnie nie pamiętam, chociaż ludzie zawsze palili w piecach. Szanowna pani barbasta, proponuję wysiąść z tego samochodu i przejść się na nóżkach ulicą Zielony Most w godzinach szczytu. Ciekawa jestem, czy po takim “dotlenieniu” i “ogłuszeniu” wciąż pani nie będzie widziała problemu!
jestem rdzenną mieszkanką Bronowic Małych -od wielu lat paliło się tutaj w piecach i nie było takiego smrodu jak jest teraz 🙁 Straż miejska jeździ i sprawdza kosze na śmieci i piece-co się w nich pali i prosze mi wierzyć, że nikt nie pali śmieciami!!! Smród owszem pochodzi też z tych palenisk,ale decydującą rolę odgrywają samochody-które stoją w potężnych korkach w jedną i drugą stronę… Najbardziej współczuję pobliskim mieszkańcom feralnych świateł i dziwię się ze zgodzili się na i tak nielegalne światła! Biedne również są dzieci, które uczęszczają do szkoły idąc “komorą gazową ” . Mam nazdieje że ten problem ktoś mądry rozwiąże, bo konsekwencje zdrowotne będziemy ponosić wszyscy a szczególnie nasze dzieci.
[…] związku z informacjami portalu Krowoderska.pl (http://krowoderska.pl/skad-bierze-sie-bronowicki-smog/) złożyłem do Pana Prezydenta interpelację z prośbą o przeanalizowanie możliwych zmian […]
Jako miszkanka okolic Zielonego Mostu również jestem zaniepokojona zanieczyszczeniem powietrza. Podczas zimowych wieczorów, po zmroku gdy ruch samochodowy był już mniejszy, bardzo często można było wyczuć, że sąsiedzi palą czym popadnie. Mimo wszystko, popieram ideę przywrócenia ruchu jednokierunkowego pod wiaduktem. Powody są dwa. Po pierwsze, przechodząc obok samochodów czekających na zmianę świateł nawet w lecie czuć smród spalin.Upłynnienie ruchu samochodowego nie załatwi oczywiście wszystkich problemów z powietrzem, ale na pewno pomoże, Po drugie, kierowcy jadący od strony ul. balickiej widząc zielone światło przyspieszają i stwarzają niebezpieczeństwo dla przechodniów. Trzeba pamiętać, że ulicę w tym miejscu przekracza wielu miszkańców osiedla Złota Podkowa oraz ul. Tetmajera, a wiadukt ogranicza widoczność.
Jak byłem mały mieszkałem w Śródmieściu, jeździły tramwaje 15,17,18, było mało aut, dużo ludzi paliło w piecach i tak nie śmierdziało. Teraz jest mniej pieców, a nie ma czym oddychać. Magia????
Przy ul. Wesele jest dramat. Kiedyś tego nie było, Ale nie było też obok osiedla Salwator i biurowców na Armii Krajowej, do których dojeżdżają dziesiątki aut i parkują w okolicy. Dzięki Salwatorowi zabudowany został korytarz powietrzny, który wierzył tą część Krakowa. KTO NA TO ZEZWOLIŁ?
Przy ul. Zielony Most zdecydowanie przeważa smród węgla z palenisk. Samochody dodają swoje Ale zima problem jest duuuuzo większy. Przyczyną jest po prostu archaiczny sposób ogrzewania domów.