Bardzo lubię grzebać w fotograficznych, filmowych i prasowych archiwach. Godziny, które się w to wkłada, są na ogół zmarnowane, ale zwracają się z nawiązką. A to dlatego, że na ogół nie udaje się znaleźć tego, po co się do archiwum zajrzało. Ale znajduje się wiele innych rzeczy. Tym razem, zupełnym przypadkiem, znalazłem na przykład krótką…