Lubię te miejsca w Krakowie, które noszą w sobie moc przenoszenia do innej rzeczywistości. Jedno z nich ma romantyczny widok na Teatr Słowackiego, dźwięczy muzyką w kilkunastu językach świata i potrafi zachęcać dorosłych, żeby czołgali się po podłodze jak małe dzieci. Dzięki temu sprawia, że po wejściu do niego nagle czuję się, jakbym dostała rolę…