Kiedy dowiedziałem się, że urzędnicy z krakowskiego ZZM, którego dyrektorem jest Piotr Kempf, wydając 200 tys. złotych na łódź do zadań specjalnych, zaoszczędzili 200 tys. złotych, musiałem zainteresować się sprawą. Przede wszystkim z powodów egoistycznych. Gdybym bowiem opanował sztukę oszczędzania przez wydawanie, szybko stałbym się bogatym człowiekiem. Moje uznanie tylko wzrosło, kiedy dowiedziałem się, że…