Vistula po 150 złotych. Igrzyskowy ciucholand za grosze
Vistula wyprzedaż: Likwidator Igrzyskowego Komitetu “Kraków 2022” pisał niedawno, że garnitury zostaną spieniężone.
Proponowaliśmy, by śladem niebieskiej sukienki, pod którą Kraków skrywał się w reklamie, oddać je na aukcję WOŚP (jak nie lubisz, to wstaw dowolną akcję charytatywną) i wygląda na to, że z pomysłu skorzystano, ale tylko w połowie, bo na aukcję trafiły – ale nie WOŚP, tylko Allegro. No i nie we fragmentach, a w całości.
Ubrania, które kosztowały podatników kilkadziesiąt tysięcy złotych, wystawiono za w sumie niewiele ponad tysiąc i nie cieszą się wielkim powodzeniem.
Być może powodem jest brak pozytywnych opinii dla sprzedającego.
Wciąż jest jednak szansa, by zwielokrotnić majątek likwidowanego stowarzyszenia i garnitury (żakiety) dostępne we wszystkich rozmiarach nabyć. Aukcje kończą się dopiero jutro. 150 złotych za komplet Vistuli to cena okazyjna. A można też taki zestaw kupić i przekazać na szczytny cel.
PS. Nie zdążyliśmy potwierdzić autentyczności i źródła aukcji, ale Allegro zdaje się nie mieć co do niego wątpliwości:
PS2. Garnitury już są. Wciąż czekamy jednak na dresy. Te, podejrzewamy, będą się cieszyć większym zainteresowaniem.
Przy okazji polecamy sklep z modą męską Szczygieł. Firma jest z Krakowa, co być może tłumaczy, dlaczego nie skorzystano z jej oferty.
Ilustracje: Allegro.
***
Na naszej stronie przeczytacie znacznie więcej ciekawych tekstów o Krakowie i Nowej Hucie. Między innymi Maciej Twaróg opowiedział nam o tym, jak wspomina swój pobyt w radzie miasta i jak źle się tam dzieje.
Ale mamy też sporo interesujących tekstów o historii najbardziej zielonej dzielnicy Krakowa. Przeczytacie więc na przykład o tym, jak “Człowiek z marmuru” budował Nową Hutę. O elektryku, który uważał, że w Krakowie należy zostawić jedynie Rynek i Wawel, a resztę można śmiało przebudować zgodnie z nowohuckim duchem. Wolał bowiem swoje mieszkanie w Nowej Hucie. Oraz o amerykańskim koszykarzu Curtisie Moorze, które w latach 80. XX wieku trafił do Hutnika Kraków. Ale nie mógł się przystosować do życia w PRL, więc szybko z niego uciekł.
Poczytacie też u nas o różnych – tak jak powyższe – dziwnych zachowaniach krakowskiego urzędu, które w krowim odczuci bywają aroganckie. Tak jak na przykład deklaracja, że wyrok za ustawianie przetargów nie przeszkadza tam w byciu dyrektorem. Co jest tylko jednym z przejawów tego, że plac Wszystkich Świętych przypomina farmę z “Folwarku zwierzęcego”.
–3 komentarze–
Dresy już chyba były 🙂
http://allegro.pl/kurtka-damska-narciarskia-4f-soczi-biala-i4947328352.html
już nic nie sprzedają 🙁
Sroki było coś?
Kupiłbym coś dla krowy u sąsiada rolnika.