Wielki Kraków – przemiany, jakim uległ Kraków. Pisze Boy-Zelenski
Wielki Kraków. W szeregu felietonów, którym oto pragnę dać zwięzłą konkluzję, odmalowałem przemiany, jakim uległ dawny Kraków w ciągu lat kilkunastu.
Miasto, o którym wprzódy przejeżdżający do wód warszawiak mówił lekceważąco; „Kraków? Co to jest Kraków? Ot, Sukiennice i Hawełka”, stało się czymś, co zaczęło niepokoić, intrygować całą Polskę. Legendą stał się Pawlikowski i jego teatr. Legendą Paon i jego sabbaty. Tu warto zanotować jeden epizod. Pod wpływem dziwnych wieści, zjechali z Warszawy do Krakowa, niby dwaj rewizorzy, Piotr Chmielowski i Antoni Sygietyński, uprzedzeni bardzo niekorzystnie, zaniepokojeni pogłoskami, że Przybyszewski „rozpija młodzież”. Zaszli do Paonu i, powitani tam serdecznie… dowiedli, że in puncto alkoholu, krakowskie dzieci szatana były istotnie dziećmi wobec wyczynów uspołecznionych warszawiaków. Nad ranem, dwóch rewizorów, wpół żywych, trzeba było odwieźć do hotelu; ale wyjechali uspokojeni…
Potem poszła na Polskę legenda tej dziwnej zjawy astralnej, jaką był Wyspiański. Legenda miasta malarzy, miasta witraży, miasta poezji, miasta grobów, miasta życia, miasta sztuki — Krakowa.
Wśród tych duchowych przemian, materialnie Kraków zmienił się bardzo niewiele. Trochę oczywiście miasto rosło, ale jakże wolno, jak nieśmiało. Wspominałem już, jak specjalne warunki Krakowa hamowały jego rozwój gospodarczy, przemysł, handel… Przeważał w mieście żywioł urzędniczy, ale i tu godzi się zauważyć pewien paradoksalny symptom. Cechą każdej stolicy jest, że skupia ona elementy najbardziej rzutkie, ambitne, najzdolniejsze. Otóż, w Krakowie, też niewątpliwej stolicy na swój sposób, było pod tym względem wręcz odwrotnie. Co rok odbywał się tu połów najzdolniejszych sił, które zabierano do Wiednia do ministeriów. Zostawały ciury, albo też ci, którzy, wszedłszy pod urok artystyczno-cygańskiego Krakowa, mniej dbali o kariery. Stąd przy klanie artystów pasało się sporo takich estetyzujących urzędników, kibiców sztuki, czytających, dysputujących, interesujących się wszystkim.
Dam jeden przykład owej supremacji sztuki w Krakowie. Był pewien młody inspektor gorzelniany (solidna rządowa posada), przy tym amator-muzyk. Zakochał się i oświadczył o pannę. Zgodziła się, ale pod warunkiem, że zmieni fach i zostanie „prawdziwym artystą”. Rzucił posadę, zaczął się forsownie kształcić, pobrali się, wyjechali do Paryża, cierpieli prawie nędzę; on jest dziś jednym z naszych zasłużonych muzyków. Wedle tradycji matrymonialnych, normalniejsza byłaby rzecz odwrotna, aby panna odpowiedziała artyście, że wyjdzie za niego, o ile rzuci mrzonki i zdobędzie solidną posadę. Ale taki był ówczesny Kraków.
Mimo wszystko, doczekało się miasto i na polu gospodarczym doniosłego zdarzenia: z małego stało się wielkim Krakowem. Wskażę w kilku słowach, jak i ta przemiana wynikła raczej z duchowych niż materialnych wartości Krakowa.
Wszystko w tym mieście było paradoksalne. Śmierć stawała się elementem życia. Ważnym faktem krakowskiej kroniki były — pogrzeby. Mając i Wawel, i Skałkę, Kraków stał się wielkim domem przedpogrzebowym całej Polski. Od niezapomnianego pogrzebu Mickiewicza, iluż dostojnych umarłych ciągnęło przez te ulice: Kraszewski, Lenartowicz, Matejko, Asnyk, Wyspiański… Znamienne jest, że pierwsze występy poetyckie, jakimi Kazimierz Tetmajer, późniejszy piewca Wenus Kallipygos i Skalnego Podhala, zwrócił na siebie uwagę, to były dwa konkursowe wiersze na sprowadzenie zwłok: Mickiewicza i Kraszewskiego. Tak młodość była zmuszona akomodować się do warunków. „Przystaniesz sobie za trumienką z boku, posłuchasz śpiewu i żałobnych mów, dziewczątko małe uszczypniesz gdzieś w tłoku, już się od dawna tak nie czułeś… zdrów!” — śpiewałem później w Baloniku.
(Jak długo przetrwało w Krakowie to spoufalenie się z życiem grobów, niech świadczy następujący autentyczny fakt. Kiedy przed kilku laty teatr Szyfmana wystawił w Warszawie Bolesława Śmiałego, pożyczono część rekwizytów od teatru krakowskiego, między innymi trumnę św. Stanisława. Otóż chodziło o wypróbowanie trumny i przyrządzenie jej tak, aby statyście idącemu w trumnie nie było widać nóg, jak je było widać na krakowskiej premierze. Karol Frycz, malarz-dekorator Teatru Polskiego, pojechał do Krakowa, kazał sobie wynieść ze składu tę teatralną trumnę św. Stanisława, wlazł w nią i chodził w niej po ulicy Radziwiłłowskiej w samo południe, nie budząc zbytniego zdziwienia przechodniów; aż dopiero dziecko jakieś przelękło się i rozpłakało).
Oczywiście, przy wszelkich żałobnych okazjach pierwszą figurą był gospodarz miasta: w czarnym kontuszu, w kołpaku z kitą, czuł się niemal spadkobiercą Jagiellonów, Zygmuntów… Było zresztą zatrzęsienie nie tylko pogrzebów, ale wszelakich obchodów. Polskie i austriackie, na przemian. Tu wizyta Franciszka Józefa czy jego następcy, tu Muzeum Narodowe lub restytucja Wawelu; otwarcie nowego teatru, pięćsetlecie Akademii Umiejętności czy inauguracja Akademii Sztuk Pięknych; odnowa kościoła Mariackiego czy zjazd Słowian, pomnik Mickiewicza lub Jagiełły, to znów przyjęcie dla ministra… Fety, bankiety, mowy, toasty. I wciąż na pierwszym miejscu krakowski Wierzynek, nieustający jubilat — prezydent miasta.
I tu godzi się zanotować rzecz znamienną. Osoba gospodarza miasta była poniekąd projekcją duchowego Krakowa. Wedle tego, czym był w danej chwili Kraków, głowa jego bywała na przemian albo dostojnym prezydentem, albo pociesznym burmistrzem. Nasilenie duchowego życia miasta wzdymało samopoczucie i ambicję jego gospodarza. Kraków Matejkowski wydał Zyblikiewicza. Kraków młodopolski szczęśliwie uderzył do głowy Juliuszowi Leo. W epokach duchowego marazmu na stolcu burmistrza zasiadały ciury. Zostawszy burmistrzem Krakowa, na który wówczas zwrócone były oczy całej Polski, Leo uczuł się prezydentem wielkiego miasta. Skoro materialna rzeczywistość temu nie odpowiadała, postanowił zmienić rzeczywistość. Tak powstała w jego głowie idea Wielkiego Krakowa.
A była to głowa ambitna i zdolna. Ten profesor Almae matris wyrzekł się kariery naukowej dla prezydentury miasta, w której może widział odskocznię dla wielkiej kariery politycznej, może tekę jakiego ministra skarbu?… Tak czy owak, faktem jest, iż powziął zuchwały zamiar podciągnięcia Krakowa do wyżyn jego znaczenia moralnego.
Idea ta miała dwie fizjognomie: jedną nadającą się do łatwych żartów, drugą w istocie płodną i twórczą. Wielki Kraków! w zestawieniu tych słów był kontrast, który budził uśmiech. O co chodziło? O stopienie gmin okalających Kraków i wcielenie je w miasto. To była myśl, do której urzeczywistnienia Leo dążył przez szereg lat z wytrwałym uporem. Łatwo było z tego żartować: czyż mały Kraków powiększy się, czyż urośnie przez to administracyjne przesunięcie granic? A jednak tak. Rzecz była dla Krakowa kwestią wprost życia. Jak wspomniałem, jednym z kalectw Krakowa było sztuczne zduszenie go w strefie „fortecy”. Udaremniało to rozwój przedmieść, hamowało ruch budowlany, bo na pierwsze żądanie wojskowości wszelki dom położony w tej strefie musiał być zburzony (tzw. rewersy demolacyjne). Forteca ta nie miała od dawna żadnej wartości strategicznej, ale tępy konserwatyzm austriackich generałów bronił jej uparcie. Trzeba było wielu lat starań i walki z szykanami, nim Leo zdołał uzyskać zniesienie fortyfikacji, a tym samym wolny oddech dla peryferii Krakowa. Natychmiast z ogromnym impetem zaczął wytyczać plany nowego „wielkiego” Krakowa. Rozmach i ambicje tej piatiletki Lea były wielkie, niekiedy budziły uśmiech swą megalomanią; np. wspaniali konni policjanci, „regulujący ruch” w miejscu, gdzie ledwie snuło się paru ospałych przechodniów. Ale w zamian trzeba było widzieć tę konną policję, jak dziarsko wyglądała na jakimś pogrzebie czy obchodzie! A czyż dolą Krakowa nie było żyć od obchodu do obchodu?
Przepowiadano Leowi, że doprowadzi miasto do bankructwa, że gospodarka jego jest nierealna, lekkomyślna. Jak byłoby się to skończyło w ówczesnych warunkach, trudno zgadnąć. Ale dziś wystarczy przejść się po ślicznych dzielnicach powstałych w dawnej fortecznej strefie, gdzie przed niewielu laty jeszcze były ogrody warzywne i ugory, aby zrozumieć znaczenie jego czynu dla Krakowa. Dał miastu ramę dla przyszłego rozwoju na lat sto. I w tym oryginalność, że nie napór życia stworzył te nowe dzielnice, ale że raczej wartości duchowe miasta, obudziwszy ambicję jego gospodarza, kazały mu wytyczać wspaniałe ulice i bulwary w pustce, niby Piotrowi Wielkiemu ulice Petersburga.
Leo był popularną postacią w Zielonym Baloniku. Mimo wielu istotnych różnic, czuliśmy w nim bratnią duszę. I jemu, jak nam, było ciasno w Krakowie, i on starał się powiększyć go fikcją, zmienić bieg życia. Odwrócenie przez prezydenta Leo biegu maleńkiej Rudawy może się wydać symboliczne. W SzopceZielonego Balonika Leo był dorocznym Herodem (raz tylko, w dobie burz w Akademii Sztuk Pięknych, zastąpił go w tej roli Fałat). Jemu to Trzej Królowie przynosili mniej lub więcej groźne wieści; on, trawestując starodawny tekst szopki, obwieszczał: „Jam jest władca potężny, który ma trzy części świata, Europę, Afrykę i pamiętne lata; króluję w wielkiej chwale, u Puzyny i w kahale… A hasło moje: Bóg nad nami — i salami”… (Była to aluzja do jego władzy, opartej na potężnej korporacji rzeźników i masarzy). Tak dworowaliśmy sobie z lekka z naszego burmistrza, ale był to stosunek życzliwy, mimo iż nie można rzec, aby to był stosunek Moliera do Ludwika XIV-go, bo — wręcz przeciwnie — Kraków artystyczny czuł się w mieście królem, a Kraków mieszczański był jego nadwornym komikiem.
Nic dziwnego, że wzięliśmy skwapliwie na języki ów zamierzony Wielki Kraków oraz fantastyczny plan podzielenia przyszłego miasta na dzielnice zawodowe: „Nasz wielki Kraków, nowiusieńki gród, dziwuje mu się z całej Polski lud; tak równiutko podzielony, na dzielnice rozłożony, wszystkie profesyje zmieści, jeszcze przestrony… — W pierwszej dzielnicy ma Kraków wielki, świętość narodu, swoje handelki; wśród klombów fontanna z piwem, tryska źródłem wiecznie żywem, wszystkie ludu łączy stany wspólnem ogniwem. — Koło handelków, w drugiej dzielnicy, mieszkają radcy i urzędnicy: niańki, mamki, babki, sługi, małe dzieci, duże długi: dwa są piękne dni w miesiącu, pierwszy i drugi. — W trzeciej dzielnicy… bardzo przestrono: przemysł i handel ma tam być pono; w czwartej same profesory, w piątej księża i doktory, szóstą zasię pan prezydent dał na amory”…
Cóż dopiero, kiedy przyszedł sam obchód Wielkiego Krakowa, kiedy usłużna prasa zaczęła grzmieć w surmy reklamy, kładąc nam co dnia w uszy specjalnie ukuty termin „powiększonej ojczyzny”. Uroczystość spaliła po trosze na panewce, dla bardzo prostej przyczyny. Kraków był wyspecjalizowany w uroczystościach żałobnych, a nie radosnych; nauczony był spoglądać w przeszłość, a nie w przyszłość. Przy tym Wielki Kraków to było pojęcie zbyt abstrakcyjne. Z czego się miał cieszyć mieszkaniec Zwierzyńca, że odtąd jego prastara dzielnica miała się nazywać Kraków XIII? Z czego się miały cieszyć Grzegórzki, że będą się zwały Kraków VII czy IX? To pachniało przymusem bruków, szkół, kanalizacji, powiększeniem podatków… Słowem, feta, zakrojona na największe rozmiary, z banderiami, krakusami, strażą ogniową, sztandarami, zmieniła się w sztywną galówkę dość kpiarsko przyjętą przez stary Kraków, który nie takie Lejkoniki widywał! W dodatku urozmaicił tę uroczystość dość niemiły incydent, w którym ktoś złośliwy mógłby dojrzeć symboliczny omen. Na koniec obchodu, z wieczora, pod kościołem franciszkańskim, sąsiadującym z gmachem magistratu, zaaranżowano fotografię dla „Nowości ilustrowanych”; nastąpił wybuch magnezji, przy czym siła wybuchu uszkodziła słynny witraż Wyspiańskiego, Św. Salomeę, a sam Leo oberwał coś odłamkiem szkła.
Jak tu nie wyzyskać takiej okazji! Urządziliśmy tedy w Baloniku parodię całego pochodu, który przeciągał tryumfalnie przez cukiernię Michalika, sam zaś incydent opiewany był na nutę piosenki Grzmią pod Stoczkiem, zmodernizowanej okolicznościowo na: „grzmią przed Lejem wiwaty, błyszczą białe krawaty”… Po wyliczeniu wspaniałości obchodu, samą katastrofę tak utrwaliliśmy, wspólnie z Tolem Noskowskim: „Skoro takie dziś czasy, że ni kroku bez prasy, więc wezwano w cichości fotografa z „Nowości”. Leo wyszedł zza kulis, wzrok natchniony wzniósł w górę, a tymczasem już W. Lis wycelował nań rurę. — Błysło, hukło i trzasło, szyby prysły jak masło; tłum się zwalił na ziemię, Lej się złapał za ciemię. I wyleciał zza bramy franciszkański braciszek: »A łajdaki, a chamy, Salomea, Franciszek!«…”
Ale kończyła się pieśń optymistycznym akordem: „Więc się nie smuć, narodzie, rany zrosną się w blizny, a my cieszmy się w zgodzie z powiększonej ojczyzny”.
Tak więc, bohaterski okres Krakowa zamknął się podwójnym faktem: Wielki Kraków i Zielony Balonik: podwójna synteza, uroczysta i kpiarska, dualizm na wskroś krakowski. Wielki Kraków był syntezą materialną, Balonik duchową. Dałem wprzód wykład tego zjawiska racjonalistyczny; rozebrałem elementy, przyczyny, starałem się wytłumaczyć co, jak i czemu. Teraz spróbuję dać wykład mistyczny, jedyny, jaki w sprawach ducha jest realny. Otóż, Zielony Balonik zaczął się tuż po wybuchu rewolucji rosyjskiej, skończył się w okresie wojny bałkańskiej. W tej właśnie dacie, 1905–1912, można by znaleźć głęboki sens. Wszak 1905, to rok, w którym rozpoczęło się owo podziemne drżenie, mające doprowadzić do wielkich wydarzeń i do naszej wolności. Otóż zastanawiam się dzisiaj, czy najistotniejszym motorem naszych balonikowych zabaw nie było instyktowne antycypowanie tej wolności? Czy nie były one najskwapliwszą rewindykacją prawa do śmiechu, do swobodnego spojrzenia na świat, zdjęciem żałoby, jak gdyby w przeczuciu, że czas jej niebawem ma się skończyć? Czy nie były już rewizją, odrzuceniem wielu szacownych przeżytków, które rychło miały się stać niepotrzebne, wielu pobożnych kłamstewek hodowanych w niewoli? Czy nie były próbą przestrojenia tonu? Sądzę, że w sprawach ducha takie antycypowanie zdarzeń jest rzeczą zwyczajną. „Dusza nie zna interwallów”, jak mawiał Przybyszewski. A czas to jest pojęcie na wskroś użytkowe, lansowane przez zegarmistrzów i fabrykantów kalendarzy…
–56 komentarzy–
Hello Web Admin, I noticed that your On-Page SEO is is missing a few factors, for one you do not use all three H tags in your post, also I notice that you are not using bold or italics properly in your SEO optimization. On-Page SEO means more now than ever since the new Google update: Panda. No longer are backlinks and simply pinging or sending out a RSS feed the key to getting Google PageRank or Alexa Rankings, You now NEED On-Page SEO. So what is good On-Page SEO?First your keyword must appear in the title.Then it must appear in the URL.You have to optimize your keyword and make sure that it has a nice keyword density of 3-5% in your article with relevant LSI (Latent Semantic Indexing). Then you should spread all H1,H2,H3 tags in your article.Your Keyword should appear in your first paragraph and in the last sentence of the page. You should have relevant usage of Bold and italics of your keyword.There should be one internal link to a page on your blog and you should have one image with an alt tag that has your keyword….wait there’s even more Now what if i told you there was a simple WordPress plugin that does all the On-Page SEO, and automatically for you? That’s right AUTOMATICALLY, just watch this 4minute video for more information at. Seo Plugin
Hi there! I just wanted to ask if you ever have any issues with hackers?
My last blog (wordpress) was hacked and I ended uup losing several weeks of hard work duee
to no data backup. Do youu have any solutions to protect against hackers?
A: Our products has not been reported to result in diarrhea or constipation.
Lost 51 lbs in 4 months working with this product or service with moderate excercise
and cutting back on substantial calorie foods..
Just ordered an additional bottle.
Ultimately, pure Garcinia cambogia extract has demonstrated some surprising gains in clinical testing.
It’s online track record is nonetheless somewhat fresh but has been rated quite very so
far.
conserve up to 50% on garcinia cambogia extract!.
Organization is additional than pleasant to deal with.
You will have 14 days from your unique buy date to see
if Garcinia Cambogia Plus is right for you.
He basically did, inside two days.
I researched this and did purchase one particular of these items.
None of the great ones are much less than $40. You have to do your research and make absolutely sure you use
1 that has the right elements and no fillers.
Price your practical experience with GARCINIA on WebMD which includes
its effectiveness, makes use of, side results, interactions, safety and satisfaction.
When we 1st learned about this bodyweight reduction goods, our food plan fad
radar went off appropriate away.
Sehr schöner Beitrag! Ich sehe mir sehr gerne Videos im Web an. Vorallem mag ich Amazon Prime Video.
HCA (Hydroxycitric Acid) Extract is known as an appetite suppressant.
This design is wicked! You definitely know how to keep
a reader entertained. Between your wit and your videos,
I was almost moved to start my own blog (well, almost…HaHa!) Fantastic job.
I really enjoyed what you had to say, and more than that, how you
presented it. Too cool!
The Garcinia Cambogia Free of charge Trial arrived within 4 days of acquiring
positioned my order. Shipping was affordable as I was delighted it arrived so fast.
As normally, seek the advice of with your doctor
about any pre-current disorders that may be impacted by the use of Garcinia Cambogia dietary supplements.
You may well want to know why quite a few folks have been struggling.
Yes they do suck you in. You want to cancel and if you reside anyplace other than exactly where they are based
the 14days will be gone before you get them.
Shipping occasions and charges may possibly alter from time to time.
I consider 1 tab one/two hr in advance of every meal.
Nilar, Harrison LJ. Xanthones from the heartwood of Garcinia mangostana.
I took the GC to reduce weight for a church event.
Soon after taking them for a number of days, I observed I started off itching on my back and my husband
noticed these bumps all over the place on my back,
i was having really lousy sweats, real undesirable cramps and I also commenced obtaining heart palpitations.
Whilst we know that dietary (naturally taking place) fibers are linked to lower risks of heart illness,
we have no proof that polydextrose does this, or that it has any wellbeing
positive aspects. In reality, we just actually
do not fully grasp its results on humans, time period.
Pure green coffee bean, The normal shopper who walks
into a gnc browsing for the ideal green coffee bean extract
health and fitness supplement, is going to be puzzled
mainly because of the big selection of.
Freshly picked from the tree or in packs, when you get
to consume as well much of it, you are positive to run to the toilet!
This products is not meant to diagnose, treat,
cure, or protect against any sickness. The information in this
internet site is not intended as a substitute for medical assistance.
Individual effects may possibly vary.
Response: The tablets only holds the meds so yes you can dissolve tablets and take anyway you would like.
Coffee fee full acid metabolic process cambogia science identified standard sponsorship facts excellent buy days
discernible.
The dietary supplements market finds fault with the science.
Crucial!
Pretty good article about self balance scooter. I bought one for my son. I
makes a lot fun to ride on it.
One of these was found in a test on mice.
With components like diet and physical exercise, it isn’t going to appear worthwhile to add Garcinia Cambogia
for somewhat negligible success.
Garcinia Cambogia, also acknowledged as tamarind, is grown all above
Indonesia, Myanmar, Southwest India as nicely as other regions in Asia, Central and West Africa.
I would been suggested this internet internet site as
a result of my own nephew.
A single of these was discovered in a test on mice.
The chromium in Garcinia Cambogia will work hand in hand with HCA to stabilize the body’s
blood sugar amounts. These two elements are a
dynamic pair that function wonders when combined collectively.
Also it goes without the need of staying mentioned, but when picking out a supplement
be confident to look at a single without the need of any more
additive or fillers and make positive it has at
least twenty% of pure Forskolin extract or increased.
The worst thing you could do is get a supplement and for it to not be pure
and all pure!
On top of that, others have criticized this study for its hefty
use of dietary fiber.
As anyone who watches tv or is up to date on medical breakthroughs is aware of, dr.
oz is one particular of the.
See All Names Acide Hydroxycitrique, AHC,
Brindal Berry, Brindle Berry, Cambogia gummi-guta, Garcinia Cambogi, Garcinia cambogia,
Garcinia gummi-guta, Garcinia quaesita, Gorikapuli, Kankusta,
Malabar Tamarind, Mangostana cambogia, Tamarinier de Malabar, Vrikshamla.
As constantly, seek advice from with your doctor about any pre-existing problems that might be affected
by the use of Garcinia Cambogia dietary supplements.
Also it goes with no staying stated, but when picking a supplement
be absolutely sure to contemplate one particular with no any more additive
or fillers and make absolutely sure it has at least twenty% of pure Forskolin extract or higher.
The worst matter you could do is get a supplement and for it to not be pure and all purely natural!
A lot has been explained about the wonders of Garcinia Cambogia, but
do you know the simple details like in which this fruit is from?
If you are going for most excellent contents like I do, simply
pay a quick visit this website everyday for the reason that
it provides feature contents, thanks
I have also changed the way I eat. No workout.
But the World wide web and television are filled with misinformation and hype.
Without the enzyme, excess fat storage slows.
Agreed Sella.
But yes… It has previously started showing constructive indications.
A single bottle is not but more than and I am usually up on energy, very low on hunger pangs and
seem to be to be dropping unwanted fat about the belly.
I surely endorse this brand for gardenia.
Sehr guter Artikel! Mach weiter so! Ich werde öfter vorbeischauen.
[…] warto, żeby Knaus został patronem Towarzystwa, które zajęłoby się ochroną takich zabytków. Prawdziwych zabytków Krakowa, a nie tylko socrealistycznych potworków takich jak Hotel Cracovia czy Biprostal. Popatrzmy na […]
[…] normalności: Życie w Krakowie może przytłoczyć. Choćby tym, że nigdy nie wiadomo, kiedy władze miasta wraz z deweloperami […]
[…] były gigantyczne i – jak podają Janina Bieniarzówna i Jan Małecki w trzecim tomie „Dziejów Krakowa” – ściągnęły do Krakowa 150 tys. osób. Były to – pisali – oprócz […]