Bike Polo: Kraków gra o 16-tkę Mistrzostw Europy
Zasady gry w Bike Polo: Hardcourt Bike Polo to jeden z najbardziej efektownych i najszybciej rozwijających się nowych sportów, które doskonale sprawdzają się w miejskim otoczeniu. Potrzeba twardego podłoża (doskonale nada się każde z betonowych szkolnych boisk), roweru, dwóch bramek, kija i band.
Dlatego miłośników tej dyscypliny na świecie szybko przybywa. Niektórzy mówią, że jest to najszybciej rozwijający się sport globu. A my w Krakowie nie tylko mamy najlepszą w Polsce drużynę, ale też od czwartku do niedzieli będziemy gościć Mistrzostwa Europy w Hardcourt Bike Polo. W czwartek walka o dziką kartę. Od piątku do niedzieli od 9 do 20 turniej o tytuł najlepszej drużyny kontynentu. Wszystko na ul. Reymonta. Na parkingu przed stadionem Wisły.
Ekipa z Krakowa liczy na wejście do finałowej 16-tki.
Przed turniejem z bikepolowcami (tak to się mówi?) rozmawia Tomasz Borejza.
Bike Polo to nowy sport?
Marcin, Bikepolo Club Kraków: Nie całkiem. Na przełomie XIX i XX wieku grano na Wyspach Brytyjskich. A w 1908 roku odbył się nawet mecze pokazowy podczas Igrzysk Olimpijskich w Londynie. Irlandia wygrała wtedy z Niemcami 3 do 1. Z tym tylko, że wtedy grało się na trawie. Była to też zabawa na przykład dla brytyjskiej rodziny królewskiej.
Jednak my gramy w odmianę, która nazywa się Hardcourt Bikepolo i jest wynalazakiem z przełomu wieków XX i XXI. Narodziła się w Seattle, gdzie zaczęli w nią grać kurierzy rowerowi, którzy chcieli na rowerach spędzać więcej czasu i spędzać go fajniej niż tylko w pracy. W Polsce gra się od mniej więcej pięciu lat.
Jakie są podstawowe zasady?
Gra się po trzy osoby. Podstawowa reguła jest taka, żeby nie zrobić nikomu krzywdy. Nie wolno dotykać podłoża, czyli np. podpierać się kijkiem, stopą. Zazwyczaj mecz się toczy do pięciu bramek lub 10 minut. Jeżeli mamy kijek to można strzelać tylko płaskim końcem. Prowadzić piłkę można, jak się chce. Zasad jest dużo i ciągle się rozwijają. Ale najważniejsze jest właśnie to, by nikomu nie zrobić krzywdy. Nie uderzać kijem. Nie odpychać.
Co trzeba mieć? Sześć osób i co jeszcze?
Rowery i kijki. Na dobrą sprawę, żeby zacząć z nami grać, to nie trzeba nic. Można przyjechać bez niczego. Sprzęt zawsze pożyczymy.
Ja zaczynałem na rowerze za 200 złotych. Dopiero później się w to inwestuje i rozwija. Wtedy, gdy zaczynasz czuć, że rower cię jakoś ogranicza.
To ciekawe. Wrażenie jest takie, że trzeba coś ekstra, ale mówisz, że nie?
Zdecydowanie nie. Najważniejsze w tym rowerze jest to, żeby miał sprawne hamulce i jeździł. A czy jest szosa, czy góral – nie ma takiego znaczenia. Zwłaszcza na początku. Chodzi tylko o zasady bezpieczeństwa, czyli brak baranka, koszyka, ostrych krawędzi.
Kijki sami robicie?
Tak. To kijki narciarskie i gazrurka. Są też lepsze, przygotowywane na tokarkach, ale długo graliśmy na gazrurkach i było zupełnie w porządku.
A wymiary boiska?
Zazwyczaj 20 na 40 metrów.
Czyli każde asfaltowe, betonowe, szkolne boisko daje radę?
Dokładnie tak. Trzeba tylko ustawić bandy i bramki, i można grać. Zresztą to nie jest najważniejsze. Nie wszystko musi być dokładnie tak jak w przepisach.
Kraków jest potęgą w Bike Polo?
Można tak powiedzieć, gdy chodzi o Polskę. W Europie, zwłaszcza we Francji i Anglii, to jest bardziej rozwinięte. Jest więcej boisk, gra się w szkołach. Ale jak na warunki polskie to w Krakowie jest naprawdę dobrze. Na Mistrzostwach z Polski zagrają trzy drużyny z Krakowa i jedna z Warszawy.
Trenujecie na Polfie? A dokładniej w Polfie, bo boisko jest w basenie.
Tak spotykamy się na dawnym basenie Polfy. Jeżeli ktoś chce nas znaleźć to najłatwiej na Facebooku (tutaj).
To jeszcze parę słów o turnieju, który zaczyna się w czwartek.
Dołączyliśmy do fajnego grona.
Kraków jest piątym miastem, które ma okazję gościć Mistrzostwa Europy. Przed nami organizowały je Londyn, Genewa, Barcelona i Paryż.
Wszystko zaczyna się w czwartek grami o dziką kartę. Główny turniej to piątek, sobota, niedziela. Gramy na parkingu przed stadionem Wisły. Od strony Reymona. Będą trzy boiska turniejowe plus jedno do luźnych gierek. Ponad 70 drużyn przyjeżdża z 20 krajów w Europie. Zawodników będzie ponad 200.
Kto jest najlepszy?
Francuzi. Może Anglicy. Także Niemcy.
Co będzie sukcesem dla nas?
Wejście do 16-tki. To jest premiowane wejściem do mistrzostw świata.
Czyli będzie dobrze, jak zagracie w niedzielę?
Tak.
To życzę wam meczu w niedzielę, bo co innego mogę wam życzyć?
–2 komentarze–
Z tego co wiem to Mistrzowska drużyna w Bike polo jest z Wwa !!!
[…] jest także los Polfy, którą jednak zagospodarowano po obywatelsku, co można zobaczyć TUTAJ, w tekście o… bike […]