Zgłosił, że prez. Majchrowski pali w gabinecie. Straż Miejska kazała mu udowodnić, że Prezydent się zaciąga
Matusz Jaśko zgłosił do krakowskiej straży miejskiej, że prezydent Jacek Majchrowski w miejscu publicznym pali cygara. Mimo początkowych wątpliwości, które – jak mówi Jaśko – dotyczyły między innymi tego, czy prezydent podczas palenia się zaciąga, zgłoszenie zostało przyjęte, a strażnicy podjęli interwencję i “zastosowali środki przewidziane prawem”. Na prezydenckim Facebooku poinformowano, że chodzi o mandat.
– Bolało mnie też to, że żaden z dziennikarzy nie miał przez 20 lat odwagi podnieść sprawy palenia w gabinecie prezydenta Majchrowskiego. A są tam przecież zabytkowe meble, jest to miejsce pracy, miejsce publiczne. Ktoś musiał to zrobić. Tym zgłoszeniem chciałem pokazać, że w Krakowie mieszkańcy i urzędnicy są traktowani tam samo. Że wszyscy jesteśmy w tym mieście równi. – mówi Jaśko o tym, co było jego motywacją. Dodaje też, że zrobił to dlatego, że w jego opinii prezydent Majchrowski utrudnia ludziom życie w mieście, ponieważ jego decyzje zwiększają koszty życia ponoszone przez mieszkańców. Zgłoszenie sprawy palenia w gabinecie miało byś sposobem, by się nieco “odgryźć”.
Szczególnie interesująco Jaśko opowiada o tym, jak zgłaszał to, że prezydent Jacek Majchrowski łamie zakaz palenia w miejscu publicznym. – Przede wszystkim chcę powiedzieć, że strażnik, który przyjmował zgłoszenie, był bardzo miły. – mówi. I podkreśla, że strażnicy byli też wyjątkowo dociekliwi. Przede wszystkim nie zadowolili się zdjęciami, na których widać prezydenta Majchrowskiego palącego w gabinecie. Oczekiwali także, że zgłaszający przedstawi dowody na to, że prezydent Jacek Majchrowski się zaciąga. – Oni mnie 100 razy pytali, czy na pewno chcę to zgłosić. A jak przyszedłem na miejsce, to mimo, że miałem “milion” zdjęć i filmów, na których widać prezydenta palącego cygaro, kazano mi dowieść, że ten się zaciąga. Wszystko dlatego, że prawo mówi, że zabronione jest spożywanie wyrobów tytoniowych w miejscach publicznych, a żeby spożywać, to, przekonywali, trzeba się zaciągać. – wyjaśnia, dodając, że znalazł dowód.
Tym był film, który można obejrzeć na Facebooku. – Generalnie przez cały film są wypalone i spożywane co najmniej dwa cygara. – napisał Mateusz Jaśko pod linkiem do filmu, który udostępnił straży miejskiej [“zaciąganie”, którego wymagali strażnicy miejscy, wskazał około 43 minuty filmu].
Mateusz Jaśko otrzymał niedawno potwierdzenie, że straż miejska podjęła interwencję, a wobec wskazanej osoby zastosowano “środek przewidziany prawem”. O informację, jaki to środek i co straż miejska planuje zrobić, jeżeli ponownie dojdzie do wykroczenia, zapytałem rzecznika straży miejskiej Marka Anioła, który napisał, że na pytania odpowie niezwłocznie. Zanim zdążył to zrobić, prezydent pożalił się na Facebooku na to, że otrzymał mandat.
Decyzję, jak reagować w przyszłości straż miejska musi jednak podjąć szybko, bo Mateusz Jaśko zapowiada, że nie spocznie. – Nie wiem, jak sprawę rozwiązano i czy interwencja przyniesie efekty. Będę więc bacznie obserwował, czy prezydent Majchrowski dalej pali i się zaciąga. Spróbuję pójść do hallu prezydenckiego, najpewniej w jakimś przebraniu i jak poczuję cygarka, zawołam straż miejską z dołu. Zobaczymy, co zrobią. A w najbliższym czasie ujawnię także, kto ma wjazdówki do centrum. – zapowiada autor fanpejdża “Co jest nie tak z Krakowem”.
Na naszej stronie znajdziecie też wywiad z Mateuszem Jaśko: “Kto mieszka w Krakowie, ten w cyrku się nie śmieje”.
Fot. Pixabay/Wooden Earth Products.
–1 Komentarz–
[…] prezydent Jacek Majchrowski pochwalił się mandatem, który otrzymał za palenie cygar w gabinecie, opinia publiczna podzieliła się na zwolenników poglądu, że u siebie w biurze wolno wszystko i […]