Amfiteatr satyry
Dużo ostatnio piszemy o bronowickiej radzie. To dlatego, że pozostałe trzy rady z terenu starej Krowodrzy są radami o przeciętnym potencjale satyrycznym. Takim akurat, jakiego należałoby się spodziewać po zbiorowisku kilkudziesięciu osób, które nic nie może, ale bierze pieniądze za to, że udaje, iż może. Natomiast potencjał satyryczny Rady Bronowic jest ponadprzeciętny.
Wszystko za sprawą barwnych osobowości jej członków oraz tego, że proste sprawy, nie są tam proste.
Jak zapewne pamiętacie – pisaliśmy o tym już kilka razy – w ramach ubiegłorocznego bronowickiego budżetu obywatelskiego miano odnowić amfiteatr na os. Widok i sprawić, by stał się on zdatny do użytku.
Przez rok od głosowania nie zrobiono prawie nic, a jak już zrobiono to efekt prac był taki (po wyremontowanym amfiteatrze oprowadził Krzysztof Śpiewla, który projekt przygotował):
[ot-video type=”youtube” url=”https://www.youtube.com/watch?v=Xd1QvDt55OA”]
Co ciekawe, w tym samym czasie zrealizowano większość, albo i wszystkie, ze zgłoszonych projektów. Czyli te, które w głosowaniu przegrały. Dlaczego zrealizowano te, które przegrały, a tego, który wygrał nie? Nie wiem. Patrz: potencjał satyryczny.
Jednak wokół sprawy remontu, którego nie było widać, zrobiła się afera. Postanowiono więc “coś” zrobić. To “coś” to trzy nowe rzędy u samej góry.
Teraz amfiteatr wygląda tak:
Prawda, że piękny?
Za komentarz może posłużyć chyba tylko taka stara prawda, że jak coś jest tanie, to jest drogie. A jak coś ma być zrobione byle jak, to lepiej nie robić tego w ogóle. Szkoda kasy na fuszerkę.
O remoncie więcej przeczytacie w najnowszym numerze propagandowego organu dzielnicy, czyli Gazetce Bronowickiej. Odpowiedzialność jest tam delikatnie spychana w stronę projektodawcy, a tym był Krzysztof Śpiewla. Ten odpowiada tak: – Na cholerę nam demokracja przedstawicielska, jak wszystko trzeba robić samemu? Też się od dłuższego czasu zastanawiam.
W tekście są jednak również dobre wiadomości, które zwróciły moją uwagę. Otóż jest obietnica, że w przyszłym roku w amfiteatrze będzie kino letnie, a sprawa jest już załatwiona z dyrektorem CM im. Henryka Jordana Bartłomiejem Kocurkiem. Przy czym zainteresowało mnie nie samo kino letnie, a to, że pan Bartłomiej objawił mi się w nowej roli. Wcześniej miałem okazję poznać go, gdy był radnym PO i nie wiedziałem, że został dyrektorem w Jordanie. Kraków to jednak bardzo bardzo małe miasto. Co i rusz człowiek wpada na tych samych ludzi. Trzymamy za kino. Znaczy za słowo.
–7 komentarzy–
Tak władza szanuje wolę wyborców. Do zobaczenia przy urnach, władzuniu.
Ja już tam do urn nie chodzę, choćby mi było po drodze. Tonie ma najmniejszego sensu.
A dlaczego sprawa ma być “załatwiona” (a może jednak bez “.” ?) z CM Jordana? A czy nasza dzielnica nie ma swoich Domów Kultury? Temat CM Jordana był już szeroko omawiany w Radzie 6-stki i wszyscy wiemy o sympatii Pana Smoka do tegoż właśnie Centrum Kultury. I znowu będzie płynąć szeroki strumień pieniędzy z budżetu “6” do instytucji, która ma siedzibę zupełnie poza naszą dzielnicą. Bo po co wspierać swoje CM? Ciekawe czy były zapytania o wykonanie tej usługi do innych ośrodków kultury?
[…] Służymy. W nowej kadencji, jak będzie tak jak w poprzedniej, też można na nas liczyć. Zwłaszcza jeżeli amfiteatr dalej będzie w Bronowicach synonimem satyry. […]
[…] Wszystko było doskonale widać z perspektywy świeżo odnowionego bronowickiego amfiteatru. Tego, który zafundowaliśmy sobie w budżecie obywatelskim dwa lata temu. Były nowe drzewa. Było przepięknie i […]
Pochodzę z tych okolic; widziałam ten “odnowiony” amfiteatr i wiecie co? Mi wygląda on na częściowo odnowiony. Położono zaledwie trzy rzędy nowych płyt, z pozostałych po prostu wyrwano trawska
[…] 2013 roku w głosowaniu przez mieszkańców i przeszedł pozytywną weryfikację w ZIKiT-cie, ostatecznie nie został zrealizowany w przewidzianym zakresie. Zamiast ekranu do wyświetlania filmów i skrzynki z podłączeniem do elektryczności dostępnych […]