Krowoderska.pl wezwana do Urzędu Skarbowego
3 kwietnia 2015 o godz. 12:00 w siedzibie Urząd Skarbowy Kraków-Krowodrza stawili się – uprzednio na ten właśnie termin zaproszeni – red. Borejza Tomasz i red. Malczyński Michał. Odbyli oni interesującą rozmowę z Naczelnikiem Urzędu Skarbowego Kraków-Krowodrza, Grzegorzem Doleckim. W spotkaniu uczestniczył także Kierownik Referatu Obsługi Bieżącej w tymże urzędzie, Artur Finowski. Rozmowa została zarejestrowana na dwóch niezależnych nośnikach. Oto jej treść:
Panie Naczelniku, przed rozmową robiliśmy małe rozeznanie. Popytaliśmy ludzi. Wśród nich też kolegę – biznes prowadzi w Krowodrzy, zaprzysięgły korwinista, urzędów nie znosi…
Grzegorz Dolecki, Urząd Skarbowy Kraków-Krowodrza: A kto lubi urzędy?
On nie lubi wyjątkowo. Ale was akurat chwali. Mówi, że jest ludzkie podejście. Takie wyróżnienie przez ludzi to przypadek?
W tym przypadku nie możemy mówić o… przypadku. Urzędy się zmieniają. I naprawdę się zmieniają, choć opinia publiczna wciąż nastawiona jest bardzo krytycznie wobec tego, co się w nich dzieje. To zresztą bardzo dobrze, bo uważam, że każdy ma prawo dokonywać ocen, a w przypadku władzy publicznej – wstawionej w cudzysłów – to powinno być szczególnie krytyczne. Choć chcielibyśmy, żeby było też obiektywne. Wracając do pytanie: ostatnio dużo się zmienia.
Zmienia się podejście do podatników. Podejście do zadań. Stopniowo, ja nie mówię, że to udaje się w 100 proc., ani nawet w 80 proc., ale celem staje się to, by podatnik był partnerem do rozmów. Klienci stają się centralnym punktem zainteresowania.
Trzymając się jeszcze przez chwilę kolegi-przedsiębiorcy. On mówi, że może i poprawia się wszędzie, ale jak rozmawia z klientami z całej Polski, to Krowodrza jest o krok do przodu. U nas da się „po ludzku” załatwić sprawy, których tam załatwić się nie da. Jak ważni są w tym ludzie?
Bardzo. Chociaż nie wszystko od nich zależy. Moim zdaniem to 50 proc. Ważne jest też stanowisko organów centralnych, które kierują naszymi pracami. To, jakie jest wyobrażenie na temat roli urzędu oraz ludzi, którzy w nich pracują. Dokładam wszelkich starań, aby moi podwładni podatników traktowali – jak to się teraz mówi – „prokliencko”, a nie jak petentów.
50 proc. ludzie. Drugie 50 proc. to interpretacje, itd., prawo po prostu. Polskie prawo podatkowe proste nie jest. Dla laika nie do ogarnięcia…
Nie tylko dla laika.
Jak sobie z tym radzicie?
To jest trudna sprawa. Z jednej strony nie chcę i nie mogę powiedzieć, że się na tym nie znamy. Znamy się. Nie chcę też krytykować tych, którzy konstruują przepisy, bo to przechodzi przez setki rąk, ale niekiedy zdarza się wprowadzać rozwiązania po prostu nieprzemyślane. Inna sprawa, że życie płata niespodzianki i pojawiają się zjawiska, casusy, których ustawodawca nie przewidział.
Radzimy sobie jak profesjonaliści. Mamy dostęp do źródeł, do interpretacji. W tym roku będziemy mieć też dostęp do wewnętrznej infolinii, która będzie budowana w ramach biura Krajowej Informacji Podatkowej. Będzie służyć klientom, będzie służyć nam. Chodzi o ujednolicenie przekazu.
Dużo się mówi o informatyzacji, nowym modelu. Czy ma z tym jakiś związek połączenie izb i urzędów skarbowych? To coś zmienia dla podatnika?
Moim zdaniem to będzie pierwszy krok zmian, które na bardzo szeroką skalę zaczną wchodzić w tym roku. Konsolidacja urzędów i izb ma w założeniu zwolnić zasoby pracowników, którzy dotąd zajmowali się sprawami niezwiązanymi z podatkami, a teraz zostaną przemieszczeni do obsługi podatkowej. Stopniowo powinno być widać, że zajmuje się tym więcej osób. Od strony urzędowej to naczelnik będzie skupiał się tylko na funkcjach kontrolnych i podatkowych, a mniej na zarządzaniu majątkiem i sprawami związanymi z obsługą techniczną i funkcjonowaniem urzędu jako jednostki budżetowej. Ale to tylko pierwszy krok.
Kolejne będą ważniejsze.
Jaki będzie drugi?
Do 2018 roku zostanie wdrożony całkowicie nowy system informatyczny. Jego wprowadzanie rozpocznie się już teraz. On ułatwi prace nam, ale wprowadzi też nowy system obiegu dokumentów w urzędzie. Będzie elektroniczny…
Z perspektywy człowieka, który przychodzi do urzędu, oznacza to, że zamiast szukać papierowych dokumentów w archiwum, urzędnik będzie miał wszystko pod ręką?
Dokładnie. Jeden klik i jest zaświadczenie. Będzie dostępne od razu.
A kolejny krok?
Ustawa o administracji podatkowej. Będzie wprowadzała instytucję asystenta podatnika, która będzie ułatwieniem dla osób zakładających działalność gospodarczą. Taki człowiek będzie mógł do konkretnego, przydzielonego mu asystenta, pytać, upewniać się. Jest też kwestia wyodrębniających się biur Krajowej Informacji Podatkowej, które zyskują większą samodzielność i niezależność. Biura planują wprowadzenie nowych ogólnodostępnych kanałów komunikacji (np. czat), zwiększają zatrudnienie tak, by sprostać coraz bardziej rosnącemu zapotrzebowaniu na informację.
Po wprowadzeniu tej ustawy dyrektor będzie organem niezależnym. To i szansa, i zagrożenie. Szansa taka, że nie będzie niezamierzonych nacisków i spojrzenie ma być w pełni obiektywne, natomiast wsparcie jednakowe w swoim przekazie tak dla podatników jak i obsługujących ich urzędników. W poszczególnych podatkach specjalizować się będą terenowe odziały biur położone na terenie kraju, stąd interpretacja w obrębie poszczególnych podatków będzie jednakowa na terenie całej Polski. Zagrożenie – trzeba będzie liczyć głównie na siebie. Pojawi się możliwość identyfikacji biometrycznej na linii urząd – biuro informacji podatkowej.
Szykuje się sporo ułatwień dla urzędników. Czy dla podatników także przewidziano jakieś nowinki?
Niezależnie od konsolidacji izb i urzędów oraz wdrażania ustawy o administracji podatkowej udostępniamy nową usługę – wstępnie wypełnionego zeznania PFR [ang. Pre-Filed tax Return – przyp. red.]. To dla podatników składających PIT-37. Związane to jest z kolei z portalem podatkowym, który w najbliższych latach będzie bardzo rozbudowywany. Rozmawialiśmy o wydawanych zaświadczeniach. Będzie taka właśnie funkcjonalność na tym portalu. Obecnie urząd ma na wydanie 7 dni. Oczywiście w Krowodrzy jest to znacznie mniej. W ubiegłym roku mieliśmy średnią oczekiwania 1,22 dnia. Dzięki portalowi zaświadczenie o niezaleganiu będziemy mieć od ręki. Logujemy się, klikamy i jest.
Chcielibyśmy pomóc podatnikom nie tylko w relacjach z urzędem, ale także w relacjach z innymi podmiotami. Planuje się uruchomienie informacji o kontrahencie. Wpisując NIP będzie można sprawdzić, czy – najogólniej rzecz ujmując – kontrahent jest rzetelny. Oczywiście w takim zakresie, na jaki pozwalają przepisy o ochronie tajemnicy skarbowej.
A jak jest z przedsiębiorcami w Krowodrzy? Czy biznesy w tej części Krakowa dobrze się kręcą? Czy ściągalność podatków jest zadowalająca?
Teren, na którym działa nasz urząd jest silny i prężny ekonomicznie. W województwie poza wszelką konkurencją jest Małopolski Urząd Skarbowy, ponieważ jest wyspecjalizowany do obsługi dużych podmiotów. Natomiast pośród pozostałych 27 urzędów, my zazwyczaj jesteśmy w pierwszej trójce.
Za ubiegły rok wpływy z tego terenu poszły mocno w górę, niemal o 70%, w podatku od towarów i usług. Nieco spadły wpływy z podatków PIT i CIT, ale jest to ogólna tendencja. Udział w budżecie podatków bezpośrednich jest niższy za sprawą rosnącego udziału podatków pośrednich.
I nie ma ciemnych stron?
Są, jak wszędzie, ale w tym względzie nie wybijamy się ponad przeciętność. W każdym urzędzie pojawiają się podatnicy nierzetelni, wręcz oszuści. I to chciałbym wyraźnie podkreślić – z tymi podatnikami walczymy i będziemy walczyć. Tworzą oni najczęściej tzw. „karuzele” VAT-owskie i narażają Skarb Państwa na wielomilionowe straty.
Czyli szykują się masowe kontrole? Krążą plotki o jakichś tajemniczych wytycznych z Ministerstwa…?
Cieszę się, że panowie o to pytają, bo doszło tutaj do nieporozumienia. Rzeczywiście, przed wszystkimi jednostkami skarbowymi został postawiony cel – zwiększenie skuteczności kontroli. Tylko to nie jest tak, że mamy sobie wylosować bądź kogo, pójść na kontrolę i grzebać aż do momentu, gdy znajdziemy „haka”. Chodzi o wytypowanie takich podmiotów, w przypadku których ryzyko wykrycia nieprawidłowości jest co najmniej duże.
A jak się typuje takie podmioty?
Częściowo za sprawą narzędzi informatycznych, które pozwalają nam prześledzić różnego typu parametry danego przedsiębiorcy. Tym samym określamy grupę „podmiotów ryzykownych”. To nie znaczy, że musi tam od razu iść kontrola. Po prostu – trzeba im się przyjrzeć. Pracując na tej grupie „ryzykownej” możemy liczyć także na materiały policji, prokuratury. Reagujemy na bieżąco.
Owszem, będzie także pewna pula kontroli losowych. Ale dotychczas te losowe stanowiły do 50% wszystkich kontroli. Obecnie będzie to około 2%. Reasumując: liczba kontroli spadnie, ale jak już gdzieś będziemy szli, to tam, gdzie nieprawidłowości są bardzo prawdopodobne.
W końcu przy aferach karuzelowych wchodzą w grę miliony?
Tak. Natomiast jest różnica pomiędzy złapaniem oszusta, a złapaniem go z pieniędzmi. Bo specyfika „karuzeli” jest taka, że to działalność „sezonowa”, nie trwająca zwykle dłużej niż pół roku, a potem… podmiot znika. Wszyscy odnieśliby korzyść, gdyby przedsiębiorcy zechcieli nam pomóc. Gdyby na wczesnym etapie dogrywania transakcji, dostrzegając coś niepokojącego podzielili się tym z urzędem.
Czyli donieśli? Byliśmy pewni, że urząd otrzymuje donosy…
Nie zgadzam się z takim stawianiem sprawy. Czy jeśli ktoś, posiadając wiedzę o popełnieniu przestępstwa, informuje o tym odpowiednie organa ścigania, donosi? Nie, wypełnia obowiązek zapisany w przepisach prawa karnego. Zjawisko, o którym tu mówimy nosi znamiona przestępstwa gospodarczego i jest ścigane z mocy prawa. Chcę podkreślić, że nie mam tu na myśli złożenia zawiadomienia, że sąsiad nielegalnie sprzedaje słonecznik, który posadził w ogródku działkowym, ale sytuację, w której Skarb Państwa, ale przede wszystkim legalnie działające firmy, tracą miliony na skutek “lewych” transakcji. Dzisiaj donos pozostaje niestety głównie narzędziem zemsty, a nie obywatelskiego spojrzenia na obrót gospodarczy. Nie chce powiedzieć, że sprawy drobne są zupełnie bez znaczenia, ale z nimi jesteśmy sobie w stanie poradzić sami, bez udziału informacji od „życzliwych”.
* * *
Na prośbę Urzędu Skarbowego przypominamy wam, że do końca kwietnia rozliczyć należy PIT-y. Co istotne – jeśli jesteście zobligowani do zapłaty podatku – to samo złożenie deklaracji nie pociąga za sobą obowiązku natychmiastowej zapłaty. Podatek należy uiścić do końca miesiąca. W razie jakichkolwiek trudności możecie zwrócić się do urzędu skarbowego z prośbą o pomoc. A nasz Urząd Skarbowy Kraków-Krowodrza jest wyjątkowo pomocny, o czym pisaliśmy TUTAJ, TUTAJ i TU TEŻ.
–3 komentarze–
Szacun Panowie Redaktorzy i szacun dla Urzędu!
GADANIE !
Gdy zostałem wezwany na świadka panie prawie zarekwirowały mi telefony, gdy jednak nie dałem sobie ich wyrwac poinformowały mnie, że jeśli dotknę telefonu nałożą na mnie karę…
Przepraszam bardzo, ale właściciel firmy ma nie odbierac telefonów przez 4 godziny???
Pomijam już fakt, że bardziej Panie interesowała moja firma zagraniczna, niż mój Polski kontrahent wobec którego zostałem wezwany do ww. US…
[…] w kwietniu odwiedziliśmy Urząd Skarbowy Kraków-Krowodrza, aby przeprowadzić wywiad z jego naczelnikiem, Grz…, red. Malczyński zachęcał do kupowania obwarzanków na Krowoderskich Zuchów, bo nie dość, że […]